Matko Bosaka, coś mnie strzeli. Miałem wpis na wiele linijek dziś, ale zasięg na farmie (nie mojej) jest tragiczny. Ehhh

Zmiana czasu w rolnictwie, głównie w kurnikach.

Jak wiadomo kurki podczas dojrzewania do etapu nioski mają przez pierwsze 7 tygodni różnej długości dzień. Tabela sugerowanej długości dnia na zdjęciu, dla odmiany Lohmann stosujemy C.
Jednak od siódmego tygodnia (dla każdej znanej mi odmiany) do docelowego szesnastego (zwykle w szesnastym tygodniu transportujemy nioski do klientów) długość dnia (oświetlenia) jest stała.

Sterowanie światłami to zegary z podziałką godzinową (mechaniczne) lub cyfrowe z możliwością ustawienia co do minuty (w najnowszym kurniku ekran dotykowy ze strasznie topornym systemem). Przy każdej zmianie czasu (dwa razy w roku) jeśli nie możemy wykorzystać zmiany tygodniowej dla młodych kurek to przesuwamy zegary o 15 minut dziennie - by zniwelować niepożądane efekty.
A są to: ubytki na wadze, stres (np. zwiększona ilość piór na ściółce), agresja (poranione kurki lub nawet wydziobane - kanibalizm), ale najgorszy jest smothering - duszenie się kur. Przy przykładowo sklerozie i zmianie tylko zegara oświetlenie, a zostawieniu np. jedzenia na starym czasie - hałas linii uruchomionej w ciemności może wystraszyć kurki. Te biegną np. na ścianę, wchodzą jedna na drugą dusząc te pod spodem. Co gorsze to może się wydarzyć nawet na środku kurnika, na pustej przestrzeni, gdy kurki wbiegają na siebie z dwóch przeciwnych kierunków.
Najłatwiej to sobie wyobrazić sceną wspinaczki zombie na mur w Jerozolimie w filmie World War Z.

Na fermach jaj jest jeszcze gorzej. Po pierwsze przynajmniej dwa typy oświetlenia. Czerwone i białe, gdzie czerwone zapala się i gaśnie przed i po białym.
Po drugie gniazda - te zamykają się na większość nocy - by się oczyścić i by kury nie próbowały wysiadywać ewentualnych jaj, które nie stoczyły się na taśmę. I same kury - starsze, cały czas w rutynie.
Choćby nie wiem co zmiana czasu to zawsze ubytki w produkcji, zwiększona śmiertelność (smothering zdarza się niestety częściej u niosek przy zmianie zegarów, na szczęście nie groźne np. dziś na jednej z farm 5 sztuk z 16k kurnika) i stres dla zwierząt - bo szybciej się ściemnia i kurki będąc na wybiegu nie wiedzą dlaczego.

Zmiana czasu w rolnictwie, w każdej hodowli przysparza tylko problemów. Zawsze jest to weekend, zawsze niedziela. Pracownik (jak ja dzisiaj) musi w tę niedzielę zawsze być w pracy i skontrolować wszystko. Zwierzęta się stresują. Produkcja mleka, waga świń, ilość jaj - zawsze spada na kilka/kilkanaście dni przy zmianie czasu. Ręcznie wyregulowane zegary mechaniczne ciężko dopasować co do minuty, więc np. światła mogą zapalać się minutę po uruchomieniu pompy wody, a to może spowodować (poprzez zwiększone ciśnienie) awarię mały potop.

Zmiana czasu w rolnictwie jest totalnie niepotrzebna. Ale niestety wymagana. Pracownicy nie mogą przychodzić pół roku do pracy godzinę wcześniej, ciężarówki nie będą przyjeżdżać wcześniej, pobliscy mieszkańcy nie życzą sobie hałasu (np kur z wybiegu) wcześniej itp itd.

Zdjęcia:
Tabela oświetlenia
Przykładowy zegar mechaniczny do montażu w kurnikach

#kurnikszkota #rolnictwo #kury #zmianaczasu
conradowl userbar
6aab5745-ff2a-419a-873f-b2f36999fc79
9fa57671-cee8-464d-9221-2c85b6dc57e4
vredo

@conradowl łer Daisy?

conradowl

@vredo ten tydzień tak w pracy jak i ogółem jest dosyć męczący, było mnie mniej. Teraz już ciemno

vredo

@conradowl Ona zawsze na każdej fotce się tak fajnie uśmiecha

lagun

Ja pierdziele człowiek sobie nie zdaje sprawy jak pracuje taki kurnik. Super wpisy.

roadie

@conradowl w sumie dziwne ze producent oprogramowania nie pomyślał o tym, to nie jest trudne do zaimplementowania

conradowl

@roadie zegarki mechaniczne nie mają oprogramowania, a z tego co kojarzę (prosta rzecz, ale...) tylko my stosujemy w firmie te 15 minut dziennie, reszta farmerów przełącza np. po godzinie i wyjebongo... Więc może komuś się przyda taki prosty myk.

moll

@conradowl czyli nie tylko małe dzieci dostają pierdolca przez to cudowne wydarzenie

conradowl

@moll zwierzaki to w ogóle dostają po tyłku przez to, durne to strasznie. Rano o 6 jak wstaje będzie szaro, a za niedługo i tak ciemno, za to po pracy już jest szaro jak wychodzę z psem. Totalnie to nikomu niepotrzebne, a w rolnictwie - tylko szkody i problemy przez to, zero pożytku

moll

@conradowl nie tylko w rolnictwie. Wszędzie, gdzie masz jakąkolwiek potrzebę regularności - przemysł, lecznictwo (bo np. leki masz podawać co X godzin i ta godzina w tą czy w tamtą robi różnicę), logistyka... To wszędzoe potężne zamieszanie i często koszty

conradowl

@moll jak najbardziej się zgadzam

jkeen

Po co w ogóle przestawiać cokolwiek kurom w kurniku? Nie można cały rok korzystać z jednego czasu na zegarach? Nie można po prostu przesuwać godzin pracy ludzi przy zmianie czasu?

conradowl

@jkeen przykładowo szczepienia robię przez wodę i starszym wyłączam wodę o 16 30, opróżniają do 17 poidła, przyjeżdżam o 6 30 i o 7 zwykle już linie napełniam w ciemności (wyłączam światła, aż nie skończę, latarka czołówka z czerwonym światłem). O 7 15 do 7 25 zwykle już wszystko wraca do normy i kurki piją wodę ze szczepionką. Wyniki są najlepsze wtedy. Raczej nie chciałbym wstawać jeszcze wcześniej.

Obecnie, gdybym nie ruszał zegarów to musiałbym przyjechać do pracy o 5 30... Do tego młyn i dostawy jedzenia - zwykle o 15, ale czasami o 16 - na starym czasie o 16 byłoby ciemno i już nie można by realizować dostawy. Tu znowu logistyka. Podobnie pracownicy myjący ciężarówki i moduły praktycznie co tydzień - musieliby kończyć pracę przed 16tą. Na fermach jaj - odbiór jajek, wybiegi i kurki na nich... A do tego przepisy. Audyty, kontrole rządowych agencji itp.

Ale przede wszystkim - poranne obchody robię zwykle pomiędzy dwoma pierwszymi turami jedzenia i zawsze wodę i temperaturę spisuję pierwsze. Albo musiałbym pół roku o godzinę wcześniej chodzić do pracy, albo obchody robiłbym pomiędzy drugą i trzecią turą, a to już większe ryzyko w przypadku awarii.

VonTrupka

No i kolejny długi, a z pewnością fajniejszy niż ostateczny, wpis poszedł się pałować dzięki H edytorowi o który pomstują tu wszyscy.

Dłuższe teksty lepiej pisz w jakimś zewnętrznym edytorze, albo zainstaluj jakąś wtyczkę w przeglądarce, która zapisuje zawartość formularzy, którą można przywrócić. Ja używam "form history control" przy czym czas pomiędzy zapisami zmniejszyłem do minimum.

conradowl

@VonTrupka nie był dłuższy dużo niż ten, ale chyba trochę lepiej brzmiał, ze dwa akapity więcej. Moja wina, pisałem na telefonie w pracy podczas lunchu, ale zasięg tam był słaby. Ogółem kilka ostatnich dni mało zaglądam na hejto, ale przy okazji zmiany zegarków kilka zdań poszło będzie jutro/pojutrze update co tam w kurniku, dwa wpisy na pewno lecą w tygodniu

Xianth

@conradowl Pracownicy nie mogą przychodzić pół roku do pracy godzinę wcześniej, ciężarówki nie będą przyjeżdżać wcześniej,


Czekaj czekaj, przecież nic nie stoi na przeszkodzie by ciężarówki i pracownicy zmienili terminarz o godzinę, to nie urzędy które mają pewnie gdzieś w ustawie zapisane godziny otwarcia. O tyle rzeczywiście jeśli są normy hałasu różne np przed 6 rano i po to tutaj możecie mieć problem. Ale nie można wtedy przesunąć cyklu (nowego) produkcji tak by w żadnym czasie nie zahaczał o godziny graniczne?

I wygląda na to, że bronie zmiany czasu która dla mnie jest totalnie zbędna, al nie rozumiem czemu komplikować procesy produkcyjne i robić straty bo pracownik nie może zmienić godzin pracy - wszyscy pracownicy zmianowi w przemyśle potwierdzą że pracuje się jak trzeba, a nie w godzinach biurowych.

conradowl

@Xianth dzieci. Wyślesz je godzinę wcześniej do szkoły? Ja nie mam, ale inni pracownicy i szef mają. Ja jeżdżę autem, pracowników zabieramy busem. Na innej farmie ktoś jednak używa autobusu, którego godzinę wcześniej (lub później) nie ma. Ktoś codziennie rano w sklepie kupuje śniadanie, ale przez pół roku sklep byłby nieczynny. Do tego obok nas też są inne biznesy, np. koło jednej z farm stolarz robi kuchnie. Powiedzieć mu, że ma pół roku godzinę wcześniej wyłączać maszyny by ewentualny hałas nie narobił problemów? Jedzenie z młyna przyjeżdża naszą ciężarówką, ale młyn ma swoje godziny pracy. Mają teraz przeorganizować wszystkie załadunki dla nas? Czy wszystkie farmy też mają nie zmieniać czasu? To pracownicy młyna też muszą przychodzić pół roku wcześniej do pracy?

To jest system naczyń połączonych i wniosek jest jeden - po cholerę komukolwiek ta zmiana czasu? By co oszczędzać? Rano wstaję to zapalam światło, po południu teraz już wcześniej. Więcej prądu zużywam. Mnie ta zmiana czasu niepotrzebna

Zaloguj się aby komentować