Mateusz Lachowski z Awdijiwki :
”…Ukraińskie okopy pod Awdijiwką. Dziś dostarczam tu cały dzień z żołnierzami. Byłem też w mieście, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zamieniło się w jeszcze wiekszą ruinę. Rosjanie od miesięcy się uczą otoczyć Awdijiwkę. Przesuwają się bardzo powoli, za sukcesywnie rujnują kolejne zabudowania. Stały ostrzał artyleryjski i ryzykowne z powietrza do tutaj codzienność. Mimo tego, żołnierze ukraińskiej piechoty morskiej, z spędzaniem czasu, mają doskonałe morale. Dużo pokazują, przygotowując się również do ochrony. O możliwości zajęcia miasta przez Rosjan nikt tu nawet nie myśli. - Sytuacja jest wiarygodna, ale stabilna - mówi mi Jurij, zastępca dowódcy jednego z batalionów, gdy chowamy się w wielkiej metalowej rurze przed rosyjskim ostrzałem. - Brakuje tylko dronów. Dzieje się tak bo Rosjanie powodują tu skuteczne systemy WRE i ukraińskie drony spadają tu bardziej niż na innych odcinkach frontu. - właściwie to brakuje - mówi w końcu - ale damy radę. - Walczyłem tu w dwa tysiące szesnastym i walczę teraz. Awdijiwki nie oddamy! Po tym co tu oglądam, zdecydowanie nie mam powodu, żeby w to nie wierzyć…”
https://twitter.com/LachowskiMateus/status/1650589393466302464?s=20
#ukraina
”…Ukraińskie okopy pod Awdijiwką. Dziś dostarczam tu cały dzień z żołnierzami. Byłem też w mieście, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zamieniło się w jeszcze wiekszą ruinę. Rosjanie od miesięcy się uczą otoczyć Awdijiwkę. Przesuwają się bardzo powoli, za sukcesywnie rujnują kolejne zabudowania. Stały ostrzał artyleryjski i ryzykowne z powietrza do tutaj codzienność. Mimo tego, żołnierze ukraińskiej piechoty morskiej, z spędzaniem czasu, mają doskonałe morale. Dużo pokazują, przygotowując się również do ochrony. O możliwości zajęcia miasta przez Rosjan nikt tu nawet nie myśli. - Sytuacja jest wiarygodna, ale stabilna - mówi mi Jurij, zastępca dowódcy jednego z batalionów, gdy chowamy się w wielkiej metalowej rurze przed rosyjskim ostrzałem. - Brakuje tylko dronów. Dzieje się tak bo Rosjanie powodują tu skuteczne systemy WRE i ukraińskie drony spadają tu bardziej niż na innych odcinkach frontu. - właściwie to brakuje - mówi w końcu - ale damy radę. - Walczyłem tu w dwa tysiące szesnastym i walczę teraz. Awdijiwki nie oddamy! Po tym co tu oglądam, zdecydowanie nie mam powodu, żeby w to nie wierzyć…”
https://twitter.com/LachowskiMateus/status/1650589393466302464?s=20
#ukraina
@danny-cot Ten Dziennikarz(celowo z dużej) to jest niesamowity. Było wiele różnych korespondentów wojennych ale żadnego nie kojarzę aby siedział na pierwszej linii w okopach.
Oby nic na niego nigdy nie spadło.
@walus002 do tego jest merytoryczny a nie że podwozie było zle i tory też były złe
Zaloguj się aby komentować