Marek suski w radio Zet zapytany został o buntowników z Małopolskiego w kontekście wyrzucenia ich z klubu. Kontekst jest taki, że część działaczy przeciwstawiła się decyzji kaczyńskiego dotyczącego kandydata na marszałka województwa, za co zostali wykluczeni z partii.
"Czy powinni być wycięci z list?" - suski odpowiedział "Jeśli dojdzie do wyborów to ja będę przeciw temu, żeby byli."
No ok, ale jakie ma uzasadnienie? Według mnie oddaje ono pisowskie rozumienie świata.

"Startowali z pis, mają obowiązek być w klubie i mają obowiązek głosować tak jak chce większość klubu - na tym polega demokracja. Oni sprzeciwiają się większości więc łamią zasady demokracji".

Tak właśnie pis przez ostatnie 8 lat traktował cały ten kraj - mieli większość, więc wszyscy, którzy się sprzeciwstawiają to łamią zasady demokratyczne. Oczywiście jak inni posłowie przechodzili do nich w sejmie, choć byli wybrani z innych list to nie było żadnego problemu.

https://www.youtube.com/live/Hh_on32ML4Y?si=0E_j2J0HozzPjo1y&t=329

#polityka #jebacpis
MostlyRenegade

@maximilianan ty na jego miejscu powiedziałbyś coś innego? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

maximilianan

@MostlyRenegade na całe szczęście nie jestem na jego miejscu xd

voy.Wu

 mają obowiązek głosować tak jak chce większość klubu - na tym polega demokracja

chyba w trzeciej rzeszy. ja pierdole.


edit: albo w IVRP, niedoszłej na szczęście.

Zaloguj się aby komentować