#mapporn #europa #egzekucja #ciekawostkihistoryczne
Jedyna mapka na której Białoruś ma osobny kolor, ale nie z powodu braku danych...
Nieważne, powiększyłem sobie i nie zauważyłem arabów w rogu 🙄
@banita77 Rosja nieaktualna, egzekucje jeńców i własnych żołnierzy sa na bierzaco
@banita77 Francuzi i ich zamiłowanie do gilotytny. Nie sądziłem, że ostatnia egzekucja tym narzędziem odbyła się w 1977. Myślałem, że ostatnie takie egzekucje to XIX w.
@the_good_the_bad_the_ugly jak narzędzie dobre i sprawdzone to po co kominować?
Tak naprawdę dobrze naostrzona gilotyna z rzetelnie sprawdzonymi szynami do zsuwania się jest bardziej humanitarna od wieszania. Wizualnie może gorsza. Są i argumenty nad przewagą od rozstrzelania, bo to jednak ludzie strzelali i ręka może zadrżeć. Jak zwolnisz gilotynę to grawitacja już zrobi swoje. Zaś głową po odcięciu nie ma kontaktu z systemem nerwowym i po przerwaniu kręgosłupa nie powinno się odczuwać tak naprawdę nawet większego bólu zanim dojdzie do omdlenia z powodu braku tlenu.
@DiscoKhan pomijając kwestie humanitarne których w karze śmierci po prostu nie ma, zastanawiałem się ostatnio czy bardziej sensowne nie są rozwiązania typu więzienie na 1736281847 lat, zamiast wykonywać nieodwracalny wyrok który w skrajnych przypadkach jeszcze okazuje się niesłusznie zasądzony
no ale po prostu niektóre kultury miały i mają nadal jakiś fetysz zabijania ludzi w ramach "kary", właściwie w niczym nas to nie odróżnia od zwierząt
@festiwal_otwartego_parasola jak nie ma kwestii humanitarnych w karze śmierci to mogli zabijać kogoś poprzez nadziewane na pal albo powoli podgrzewając metalową beczkę ze skazańcami. Chociaż pal gorszy, jak się miało pecha to się umierało czasem nawet przez 5 dni, a tak to się poparzysz przez te parę godzin, pokrzyczysz chwilę i się w końcu jednak ugotujesz
W końcu co to za różnica?
Niektóre kultury? Znasz jakąś kulturę która jakieś formy kary śmierci nie miała? Wiesz, od naprawdę niedawna nie ma problemu z wyżywieniem, karmiłbyś skazańca wiedząc, że to jest posiłek mniej dla jakiegoś dziecka żyjącego na zadupiu w twoim kraju?
Temat wcale prosty nie jest, bo właśnie gdzieś tak od drugiej wojny światowej wyżywienie generalnie nie jest takim problemem.
Z takich ciekawostek żywieniowych to w trakcie 2 WŚ z powodu niedożywienia mężczyzn musiano obniżyć standardową wagę ekwipunku żołnierza. Gdzie co można 2RP zarzucać - mnóstwo rzeczy, to jednak z głodem starano się walczyć jak tylko się dało tylko to niestety nie było takie proste.
Jesteśmy Homo Sapiens Sapiens i gdybysmy nie mieli krwiożerczych instynktów to byśmy wymarli jeszcze zanim odkryliśmy jak się wskrzesza ogień. Natura wymaga brutalności. Polecam sobie pooglądać materiały przyrodnicze, zresztą niektórzy roślinożercy są wręcz legendarnie agresywni jak nosorożec czy nawet byk. Rozszalały byk powłóczący jelitami rywala po okolicy, straszny widok. Bo jeden na deugie się krzywo spojrzał, bo to nie o kęs trawy poszło.
To jest ewenement jak się udało mocno brutalność z naszego życia wyrugować ale to się stało naprawdę niedawno. W przedwojennej Warszawie dziennie chyba z pięć osób było dzgniętych nożem, nic specjalnie nietypowego w tamtych latach, w innych miastach Europy nie wyglądało to znacznie inaczej. Gdzie wtedy Warszawa była sporo mniejsza niż obecnie.
Ludzie obecnie nie doceniają w jak świetnych warunkach przyszło nam żyć, bo jak cywilizacja się posypie i zaczniemy działać bardziej instynktownie... Ludzkość nie wymrze ale temat tego czy ten sposób zadania śmierci jest bardziej humanitarny jednak by powrócił.
@festiwal_otwartego_parasola W jaki sposób spędzenie dekady albo dwóch w pierdlu jest odwracalne?
@DiscoKhan nie powiedziałem, że każdy rodzaj kary śmierci jest jednakowo humanitarny, chodziło mi o to, że sama w sobie jest niehumanitarna, może zły dobór słów
no fajnie, że mamy w sobie tę krwiożerczość, ale człowiek dawno nie musi już polować na mamuty żeby przetrwać i cywilizacja na szczęście ukształtowała się w ten sposób na długo przed datami z mapy i kara śmierci już dawno tak naprawdę nie była potrzebna, w dalszym ciągu jest to czysta fanaberia i ludzki fetysz i nie ma nic wspólnego z wymierzaniem sprawiedliwości a i siłą rzeczy z resocjalizacją
@Wiertaliot możesz wyjść z pierdla, dostać odszkodowanie i żyć dalej, natomiast ze wskrzeszeniem człowieka medycyna póki co ma chyba lekki problem
@festiwal_otwartego_parasola Optymistycznie zakładasz, że można komuś oddać najlepszą dekadę życia albo że pieniądze jakoś to rekompensują.
@Wiertaliot nie można oddać i pieniądze nie zrekompensują w 100%, ale jest szansa na ułożenie sobie za nie życia na nowo, a przede wszystkim istnieje możliwość, że nagle okazuje się że wyrok jest pomyłką i delikwent wychodzi, a z trumny nie wyjdzie
Zaloguj się aby komentować