Mam pytanie do osób mieszkających na szeroko pojętym zachodzie. Jak wiadomo, usługi (nawet w stosunku do zarobków) są tam drogie. I tu pytanie - czy jest na usługi popyt czy ludzie korzystają tylko z takich co muszą?

Chodzi mi o stomatologię (nie leczenie bo boli, tylko cała reszta), sprzątanie w domach i firmach, agencje web + cała ta otoczka od wizytówek po aplikacje, coaching i rozwój, psychologia, kosmetyczki, jeżdżenie taksówkami a nie komunikacją i inne?

Macie jakieś przemyślenia jak wygląda u was rynek usług?

#zagranica #londyn #niemcy #wielkabrytania #holandia #dania #austria #usa
Taxidriver

Elo, północny zachód #uk here.

Taksówki, od jutra mogę dać pracę 4 osobom-nie ma chętnych.

To samo w hotelach, knajpach-wszędzie szukają ludzi do pracy.

Jak szukałem zakładu do olejenie taksówki folią ochronną to z 3 zakładów, żaden nawet nie oddzwonił.

Warsztaty samochodowe? Minimum tydzień czekania.

Kucharz w Manchesterze potrafi wyciągnąć ok £40k /rok przy kilkuletnim doświadczeniu.

tosiu

@Taxidriver o ciechuj to przez brexit?

Taxidriver

@tosiu napewno Brexit nie pomógł.

Także przy lockdownach dużo osób się przebranżowiło.

Jedna tylko kwestia, Cumbria-zadupie i wszystko się kręci wokół turystyki.

Przez AirBnB ludzi nie stać na zakup/wynajem i to pogrąża lokalny rynek pracy (ludzie się wyprowadzają i szukają pracy na miejscu)

Ale ogólnie trend jest taki, że wszędzie brakuje rąk do pracy.

FoxtrotLima

@tosiu mieszkam w Berlinie i zgadam się, że usługi są droższe niż w Polsce. Nie jestem jednak pewien jak w relacji do zarobków, ale w liczbach bezwzględnych droższe.

Przykład: wymiana opon tutaj to ok. 80-100€ za komplet. W Słubicach niecałe 150zł. Opłaca się podjechać, bo jeszcze sobie tańszego diesla zaleję (cebula lvl hard ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Co do korzystania z usług, to podobnie jak u przedmówcy - terminy u mechanika na za miesiąc (nie mówię o wymianie opon, tylko ogólnie jakby coś koło auta trzeba było zrobić).


Co do dentysty to moja kasa chorych ma dość dobre pokrycie tego typu usług i na przykład za kompleksowy program czyszczenia zębów (seria kilku wizyt co kilka miesięcy, a potem regularnie co pół roku) z takimi przyjemnościami jak głębokie czyszczenie pod dziąsłami w miejscowym znieczuleniu (nie wiem jak to się nazywa po polsku, tutaj na to mówią Tiefreinigung) nic nie płacę z własnej kieszeni, więc nie opyla mi się do Polski z tym jeździć.

Analnydestruktor

@tosiu mieszkam w NL. Usługi drogie i bardzo drogie. Taxi na lotnisko do Amsterdamu, przejechane 60 km koszt 210e. Stomatolog drogo ale z ubezpieczeniem trochę mniej. Wymiana opon 60e za 4 w znajomym warsztacie, normalne godzina pracy mechanika samochodowego 70e. Fryzjer męski w salonie 32e, znajoma fryzjerka za 15.

tosiu

@Analnydestruktor aż strach przeliczać na polskie

Analnydestruktor

@tosiu mieszkam tu 8 lat. Nie znam polskich cen nawet. Ostatnio byłem w pl 2019. Jeszcze mi się przypomniało, przyjazd hydraulika, bo zapchana toaleta. 110e za 30 min. Zdjęcie muszli wydobycie kawałka plastiku który wpadł i przykręcenie.

John_polack

Ale jak to wygląda dla typowego imigranta z Polski? Mieszkając w Polsce nie myślę o komunikacji miejskiej tylko wskakuje w bolt/uber bo ceny to ~3 razy drożej niż komunikacja miejska.

kleiner_trottel

@tosiu Bawaria - inne podejście do takich rzeczy niż w Polsce -niby drogo, ale po coś się te pieniądze zarabia. Normalnie jakieś plomby robię tutaj i zazwyczaj kasa chorych pokrywa część, pokrywała by pewnie całość ale zazwyczaj biore lepsze wypełniacze, a do tych trzeba dopłacić tak ze stówkę. Ziomek w pracy miał kilka lat temu naraz trzy zęby do leczenia kanałowego - 11 tysięcy euro zapłacił, ja z takim czymś to już bym poleciał do Polski i chyba ludzie czasem szukają opcji zagranicą. Rok temu za leczenie kota na koci katar wydałem prawie 3 tysiące euro - 4 zęby do usunięcia, zestaw badań, znieczulenia, antybiotyki , przeciwbólowe do domu, potem przeciwzapalne, kontrole itd, no uzbierało się. Na operację jak już było słabo czekaliśmy 10 dni bo sala operacyjna była wybukowana i same pilne przypadki - więc raczej ludzie korzystają.


Niemcy na większość takich rzeczy biorą po prostu ubezpieczenia, natomiast na takie inne typu wydatki na auto po prostu się ma więc nikt tego nie traktuje jak coś nadzwyczaj drogiego. Tak więc popyt jest, przegląd w ASO Jeepa muszę 6 tygodni wcześniej rezerwować. Doradcy podatkowi często nie chcą przyjmować nowych klientów bo się nie wyrabiają.

tosiu

@kleiner_trottel za 11000 euro to można sobie życie na nowo ułożyć na Podkarpaciu

Magnifice

@kleiner_trottel gdzie mieszkasz?

Magnifice

@kleiner_trottel o proszę, Müllersches Volksbad to obowiązkowy punkt zwiedzania jak ktoś przyjeżdża w odwiedziny

Taxidriver

Aaaa jeszcze dwie sprawy:

-dentysta - w UK co prawda jest drogo ale za to chujowo

-usługi- szybki przykład.

Chciałem okleić samochód folią ochronną PPV.

Taka usługa w UK to min £3500, na Śląsku ok 15k PLN czyli zbliżona cena.

W 3 zakładach w UK nikt nawet nie oddzwonił do mnie.

Zaloguj się aby komentować