#ludzie #luksus #nabogato #zczegosiesmiejecie

Fajny piarowy myk. Czy daje do myślenia? Jeśli ktoś do tej pory nie wiedział, że ludzie to w sporej części idioci, to daje
Czas leci. To sprzed czterech lat, ale ja się dziś dowiedziałem, więc wrzucę..

https://www.youtube.com/watch?v=vJ4qtuCmpJo
kubex_to_ja

@KLH2 dobry sposób na naiwniaków

Fly_agaric

Jestem świadom, że to dobry i skuteczny marketing. Ba, całkiem pomysłowy - agencja reklamowa wysoko postawiła poprzeczkę.

Ale po obejrzeniu tego jakiś taki niesmak czuję. Budowanie bazy klientów, na ośmieszaniu innych, jakoś mi nie leży. I wcale nie chodzi o współczucie dla tej drugiej, snobistycznej i zepsutej grupy, a o samą metodę naganiania sobie klientów.

No niesmak i tyle.

KLH2

@Fly_agaric Hmm.. Nie myślałem o tym w ten sposób, ale po Twoim komentarzu pomyślałem. Podoba mi się jeszcze bardziej. Uważam, że to nie jest ośmieszanie przypadkowych ludzi, a ludzi prezentujących konkretne postawy. Postawy, które warto wyśmiewać, a że "postawy" nie mogą istnieć w oderwaniu od ludzi je prezentujacych, to cóż

Jeśli inni poczują się lepiej po porównaniu do wyśmianej grupy i jeśli poczucie "lepszości" wywoła u nich chęć zakupu tych butów, to też będzie to dla mnie dość żenujące, ale nie mam na to wpływu.

Ja w ogóle pomijam marketingową część tego zdarzenia.

Uważam, że po pierwsze - patrz, co napisałem o wyśmiewaniu postaw - a po drugie: myślę, że może chociaż kilka osób na świecie się zastanowi, czy to wszystko rzeczywiście wygląda tak, jak im sie do tej pory wydawało. Inaczej mówiąc widzę tu potencjał na edukację

Inaczej mówiąc liczę na to, że jest na swiecie ktoś, kto to zobaczył i nie pobiegł do Payless po buty, tylko usiadł i się zadumał. I wynikiem tej zadumy było przeskoczenia jakiejś klapki w jego mózgu

Fly_agaric

@KLH2

Uważam, że to nie jest ośmieszanie przypadkowych ludzi, a ludzi prezentujących konkretne postawy.

No, przecież sam napisałem:

I wcale nie chodzi o współczucie dla tej drugiej, snobistycznej i zepsutej grupy

Ale niesmak i tak czuję, bo to trochę przyłączanie się do ich poczucia wyższości, tylko od innej strony. No, jakoś tak, nie leży mi to.

Zaloguj się aby komentować