TryHard
Specjalista
Lubicie matrymonialne reality show? Nie? No to trudno, bo obejrzałem RSŻ i nie zawaham się podzielić z Wami wrażeniami Niestety tej edycji daleko do tych najbarwniejszych i nie ma w niej czegoś na miarę płaczu pod pustą dyskoteką, ogłaszania wyboru z odległości 10 metrów czy oskarżenia wybranki o rzucenie klątwy na dyszel, ale też nie jest tak, że nic się nie dzieje. Na nasze szczęście a nieszczęście uczestników jest o czym rozmawiać A i z góry przepraszam, że nie korzystam z ksywek, jakiekolwiek one by nie były, ale nie wchodzę na Wypok i nie wiem jak kogo nazwali.
Stary Tomek
Ja rozumiem, że gość sam jest kawalerem z odzysku z młodymi córkami na wychowaniu i byłby hipokrytą jakby odrzucał za sam fakt bycia samotną matką, ale też trzeba podchodzić do sprawy z głową. Bo co innego 20-tka, której świat z dnia na dzień wywrócił się do góry nogami i teraz na gwałt szuka stabilizacji. A co innego 30-tka, która już zdążyła ogarnąć siebie, życie i dziecko. Takiej naprawdę może do szczęścia brakować już tylko drugiej połówki. Jak mu zresztą. A co Tomek robił? Ano zapraszał do następnego etapu jak leci wszystkie kobiety, które, jak to ujął Janek sprzed miliona edycji ładnie ujął, chcą bezpiecznie dopłynąć do brzegu. Jeszcze cieszył michę, że takie małolaty do niego piszą. Jakby to on swoją osobowością je zainteresował Ta... a to, że wszystkie są świeżo upieczonymi matkami to tam zbieg okoliczności
No, ale na jego szczęście wszystkie, jak jeden mąż, zrobiły go w trąbę ze zdjęciami i w realu wyglądały zupełnie inaczej, więc nie mógł dłużej wybierać oczami i musiał dopuścić rozsądek do głowy. Chociaż trochę, bo i tak zaprosił dalej... ciężarną Nie, nie mam zielonego pojęcia po co. Naprawdę rozważał powrót do pieluch? Przy cudzym dziecku!? Poza tym ona jego faworytką nie była, więc lepiej było jej i bajtlu tego oszczędzić. Zwłaszcza, że gospodarstwo nie jest najlepszym miejscem dla ciężarnej kobiety. Dobrze, że po oprowadzeniu po oborze odpuścił sobie standardowe aktywności, bo mogłoby to się źle skończyć.
Ale i tak trochu źle się skończyło, bo z jedną kandydatką sobie szczerze porozmawiał dzięki czemu zrozumieli, że nie są sobie pisani. Już na tak wczesnym etapie, zanim żadne z nich zdążyło się zaangażować. Dlatego... wszyscy płaczą I szczerze? Kompletnie nie rozumiem tej Piguły. Niby pożegnali się w pokoju, bo jej zależy na ślubie kościelnym a z nim nie da rady, ale na osobności nawija dziewczynom, że jak ten Tomek mógł mieć faworytkę. WTF kobieto? To, że na tym etapie najbardziej ktoś mu podpasował bardziej wcale nie znaczy, że jest już zdecydowany i w ogóle nie rozważa innych opcji. A Ty zrobiłaś wokół tego taką atmosferę, że ciężarna ma minę jakby ktoś umarł. Jeszcze z tego poroni...
No, ale z zapowiedzi widać, że i jej podziękuje a na gospodarstwie zostanie jego faworytka, czyli najbrzydsza kandydatka. Z tego co widzę to ma 32 lata, ale osobiście dałbym jej 50+. I to takie zmarnowane życiem 50+. Ile zmartwień, nadgodzin i wypalonych fajek trzeba mieć na koncie by w tak młodym wieku wyglądać tak staro? Nie wiem jaki tryb życia prowadziła ta kobieta, ale wiem, że był niezdrowy jak diabli. No, ale mniejsza. Oni już siebie wybrali i życzę im szczęścia.
Mati Koziarz
Już wiele ewenementów przetoczyło się przez Rolnika, ale rasowego przegrywa jeszcze nie mieliśmy Co za beznadziejny przypadek. No bo z tego, że w końcu zebrał się w sobie i wyszedł z inicjatywą jak w ogóle nie umie w organizowanie aktywności? No sorry, ale kalambury w mące!? Ki czort? To ja już chyba wolę tą niezręczną ciszę Z plackami ziemniaczanymi też beka. Rozmowa w traktorze zeszła na nie na dosłownie kilka sekund, laska pewnie już o całej sprawie zapomniała a on "Yes! Mam punkt zaczepienia, będziemy wieczorem smażyć"
Dobrze, że w porę jednej podziękował, bo jakby byli w komplecie nie najedliby się tymi trzema sztukami i ktoś poszedłby spać głodny A skoro już do tego nawiązałem to przysiądźmy nad tą absurdalną akcją. Typ jest tak głęboko w piwnicy, że byle small talk jest dla niego ciężką przeprawą, więc wymyślił sobie, że dziewczyny same z siebie zaczną walczyć o jego względy. Jak we filmiku z Internetu a on będzie siedział i czekał aż się zbuforuje do końca. No niestety, ale się nie udało, więc się obraził i w ramach sygnału ostrzegawczego wywalił najładniejszą, której na dodatek zaczęło zależeć. Takie to musiał poczynić kroki (I też nie wiem skąd mu się wzięły teksty jakby był kierownikiem zakładu poprawczego a nie rolnikiem na wydaniu w show matrymonialnym). Ech... nie dość, że przegryw to jeszcze roszczeniowy. Co te zakola robią z człowiekiem.
Rolniczka
Zacznijmy od tego, że żal mi Pawełka. Bo prawda jest taka, że on to się nigdy nie liczył i znalazł się na gospodarstwie tylko dlatego, że realizacja kazała dobrać trzeciego i padło na niego. Co zdążył zauważyć i na szczęście podszedł do tego z godnością. W przeciwieństwie do Klaudii. Ja rozumiem, że jest niższy od konkurentów i ma gorszą sylwetkę a w tych okularach i z takim zgryzem wygląda jak um... nielotny kuzyn Morawieckiego, ale po co marnować jego czas skoro nie ma żadnych szans? W ogóle nie zwracasz na niego uwagę a jak już sobie przypomnisz o nim to maks na co może liczyć to przejażdżka traktorem do bramy. Kiedy innym pozwalasz śmigać po całej okolicy. Aż mi się przypomniał mem "śniadanie dziecka vs śniadanie ojca" Niefajnie, nie tak to powinno wyglądać. Skoro już wiesz, że go nie wybierzesz i już się to nie zmieni to weź i mu kulturalnie podziękuj, zamiast stawiać go w takiej dziwnej sytuacji.
Co do pozostałych uczestników to Konrad jest fajnym i ogarniętym chłopakiem, który zna wieś i się na niej odnajduje. W przeciwieństwie do pozostałych kandydatów, którzy pochodzą z dużych miast i nigdy nie mieli z rolą do czynienia (Tak, też nie wiem po co ich brała). Jedyne co mógłbym mu zarzucić to to, że jest młody i niedoświadczony a co za tym idzie, zależy mu aż za bardzo. Przez co jak tylko zobaczy, że Walentyn dostał więcej uwagi niż on to chodzi cały nerwowy. No, ale to tam pierdoła. Zwłaszcza w zestawieniu z przywarami wspominanego już konkurenta. Ten to jest typowym bumelantem. Gospodarka go w ogóle nie interesuje i nawet nie chce mu się za bardzo z tym kryć. Od pracy się miga, wstaje ostatni i wszyscy muszą na niego czekać a jedyne do czego się przykłada to poranne pindrzenie się w łazience jak na rasową księżniczkę przystało, Kurde, co mu tyle zajmuje? Układanie fryzury? (Jakby co to koleś jest łysy)
Dlatego tydzień temu chciałem stawiać dolary przeciw orzechom, że Konrad wygra konkury walkowerem i naprawdę zdziwiłbym się jakby był jakikolwiek inny rezultat. A tu zonk. Klaundia widząc to wszystko, dalej przymila się do Walentyna. I fajnie, że chwali Konrada na setkach, że taki dojrzały i ogarnięty, ale co z tego jak kiedy przychodzi co do czego to ugania się za Ukraińcem? Coś czuję, że czeka ją powtórka z Ziemniakowej Magdy, która wybierała oczami a potem płacz.
Młody Tomek
Rolnik nie byłby sobą gdyby nie mieli zagadki dlaczego ci młodzi, fajni i przebojowi ludzie nie mogli sobie nikogo znaleźć w bardziej konwencjonalnych warunkach. W tym sezonie nie było inaczej a odpowiedź nie zaskakuje. Otóż okazuje się, że co Ci z bycia najprzystojniejszym uczestnikiem tegorocznej edycji (Co akurat nie było specjalnie trudne, bo wzięli samych zakolaków i suchoklatesów, więc aparycja typowego Oskarka wystarczyła ze sporą nawiązką) jak gdzie indziej masz braki? I co tu dużo mówić? Tomek to d... i nijak nie umie w small talk. Zamiast jakoś pociągnąć rozmowę tak, by się z niej dowiedzieć tego co jest dla niego ważne to liczy, że dziewczyny same z siebie opowiedzą mu wszystko. Stary, przybij sobie piątkę z Matim.
Acz słowa kandydatek sugerowałyby, że w jego przypadku nie chodzi o nieśmiałość tylko o coś w zupełnie drugą stronę czyli narcyzm. Podobno to wygląda tak, że on jedzie z monologiem na własny temat (Ech, jak ja tego nie znoszę, najgorszy typ rozmówcy) a jak się skapnie, że przesadza to odda głos paniom, ale po zdaniu-dwóch się znudzi i wraca do nawijki o tym co kocha najbardzie, siebie I to by nawet pokrywało się z moimi obserwacjami, więc yaiks. Także ten, kolejny rolnikowy kandydat do tego by zostać samemu. No sorry, ale kto z taką samochwałą wytrzyma?
Michał Król Życia
A tutaj zaskoczenie sezonu. Patyczak z nieforemną głową? Wydawałoby się, że ktoś taki będzie raczej nieśmiały a już na pewno nie będzie wiedział jak zagadać do laski. A tymczasem radzi sobie lepiej niż cała reszta razem wzięta. Nie ma problemu poprowadzić luźną rozmowę, pośmieszkować czy powiedzieć co go boli. Nawet sobie bezceremonialnie pływal w basenie kiedy dziewczyny tylko patrzyły. Tak trzeba żyć Nawet jeśli nie uda mu się z żadną z dziewczyn to pokazał się z tak dobrej strony, że po programie na pewno sobie znajdzie. Zresztą, jest pewny siebie, ogarnie temat.
A co do dziewczyn to zabawny zestaw, bo Sylwia jest tylko do tańca, Marta tylko do różańca a Ada i do tańca, i do różańca. Pełen przegląd, ciekawe czy tak właśnie chciał? Ciężko powiedzieć, chociaż wydaje mi się, że tej pierwszej to się programy pomyliły, bo tu szukają dziewczyny, która odnajdzie się na wsi a ona jest typową Instragramówką z dużego miasta, która od zakazania rękawów woli podciągnięcie leginsów na swój, skądinąd, naprawdę aptetyczny tyłek. Nie powiem, takie argumenty przemawiają do mnie, ale nie wiem czy to jest to czego Michaś chce. Zgaduję, że weźmie Adę, bo jest bardzo dojrzała jak na swój wiek i w miarę ładna, więc, że tak powiem komplet.
Stary Tomek
Ja rozumiem, że gość sam jest kawalerem z odzysku z młodymi córkami na wychowaniu i byłby hipokrytą jakby odrzucał za sam fakt bycia samotną matką, ale też trzeba podchodzić do sprawy z głową. Bo co innego 20-tka, której świat z dnia na dzień wywrócił się do góry nogami i teraz na gwałt szuka stabilizacji. A co innego 30-tka, która już zdążyła ogarnąć siebie, życie i dziecko. Takiej naprawdę może do szczęścia brakować już tylko drugiej połówki. Jak mu zresztą. A co Tomek robił? Ano zapraszał do następnego etapu jak leci wszystkie kobiety, które, jak to ujął Janek sprzed miliona edycji ładnie ujął, chcą bezpiecznie dopłynąć do brzegu. Jeszcze cieszył michę, że takie małolaty do niego piszą. Jakby to on swoją osobowością je zainteresował
No, ale na jego szczęście wszystkie, jak jeden mąż, zrobiły go w trąbę ze zdjęciami i w realu wyglądały zupełnie inaczej, więc nie mógł dłużej wybierać oczami i musiał dopuścić rozsądek do głowy. Chociaż trochę, bo i tak zaprosił dalej... ciężarną
Ale i tak trochu źle się skończyło, bo z jedną kandydatką sobie szczerze porozmawiał dzięki czemu zrozumieli, że nie są sobie pisani. Już na tak wczesnym etapie, zanim żadne z nich zdążyło się zaangażować. Dlatego... wszyscy płaczą
No, ale z zapowiedzi widać, że i jej podziękuje a na gospodarstwie zostanie jego faworytka, czyli najbrzydsza kandydatka. Z tego co widzę to ma 32 lata, ale osobiście dałbym jej 50+. I to takie zmarnowane życiem 50+. Ile zmartwień, nadgodzin i wypalonych fajek trzeba mieć na koncie by w tak młodym wieku wyglądać tak staro? Nie wiem jaki tryb życia prowadziła ta kobieta, ale wiem, że był niezdrowy jak diabli. No, ale mniejsza. Oni już siebie wybrali i życzę im szczęścia.
Mati Koziarz
Już wiele ewenementów przetoczyło się przez Rolnika, ale rasowego przegrywa jeszcze nie mieliśmy
Dobrze, że w porę jednej podziękował, bo jakby byli w komplecie nie najedliby się tymi trzema sztukami i ktoś poszedłby spać głodny
Rolniczka
Zacznijmy od tego, że żal mi Pawełka. Bo prawda jest taka, że on to się nigdy nie liczył i znalazł się na gospodarstwie tylko dlatego, że realizacja kazała dobrać trzeciego i padło na niego. Co zdążył zauważyć i na szczęście podszedł do tego z godnością. W przeciwieństwie do Klaudii. Ja rozumiem, że jest niższy od konkurentów i ma gorszą sylwetkę a w tych okularach i z takim zgryzem wygląda jak um... nielotny kuzyn Morawieckiego, ale po co marnować jego czas skoro nie ma żadnych szans? W ogóle nie zwracasz na niego uwagę a jak już sobie przypomnisz o nim to maks na co może liczyć to przejażdżka traktorem do bramy. Kiedy innym pozwalasz śmigać po całej okolicy. Aż mi się przypomniał mem "śniadanie dziecka vs śniadanie ojca"
Co do pozostałych uczestników to Konrad jest fajnym i ogarniętym chłopakiem, który zna wieś i się na niej odnajduje. W przeciwieństwie do pozostałych kandydatów, którzy pochodzą z dużych miast i nigdy nie mieli z rolą do czynienia (Tak, też nie wiem po co ich brała). Jedyne co mógłbym mu zarzucić to to, że jest młody i niedoświadczony a co za tym idzie, zależy mu aż za bardzo. Przez co jak tylko zobaczy, że Walentyn dostał więcej uwagi niż on to chodzi cały nerwowy. No, ale to tam pierdoła. Zwłaszcza w zestawieniu z przywarami wspominanego już konkurenta. Ten to jest typowym bumelantem. Gospodarka go w ogóle nie interesuje i nawet nie chce mu się za bardzo z tym kryć. Od pracy się miga, wstaje ostatni i wszyscy muszą na niego czekać a jedyne do czego się przykłada to poranne pindrzenie się w łazience jak na rasową księżniczkę przystało, Kurde, co mu tyle zajmuje? Układanie fryzury? (Jakby co to koleś jest łysy)
Dlatego tydzień temu chciałem stawiać dolary przeciw orzechom, że Konrad wygra konkury walkowerem i naprawdę zdziwiłbym się jakby był jakikolwiek inny rezultat. A tu zonk. Klaundia widząc to wszystko, dalej przymila się do Walentyna. I fajnie, że chwali Konrada na setkach, że taki dojrzały i ogarnięty, ale co z tego jak kiedy przychodzi co do czego to ugania się za Ukraińcem? Coś czuję, że czeka ją powtórka z Ziemniakowej Magdy, która wybierała oczami a potem płacz.
Młody Tomek
Rolnik nie byłby sobą gdyby nie mieli zagadki dlaczego ci młodzi, fajni i przebojowi ludzie nie mogli sobie nikogo znaleźć w bardziej konwencjonalnych warunkach. W tym sezonie nie było inaczej a odpowiedź nie zaskakuje. Otóż okazuje się, że co Ci z bycia najprzystojniejszym uczestnikiem tegorocznej edycji (Co akurat nie było specjalnie trudne, bo wzięli samych zakolaków i suchoklatesów, więc aparycja typowego Oskarka wystarczyła ze sporą nawiązką) jak gdzie indziej masz braki? I co tu dużo mówić? Tomek to d... i nijak nie umie w small talk. Zamiast jakoś pociągnąć rozmowę tak, by się z niej dowiedzieć tego co jest dla niego ważne to liczy, że dziewczyny same z siebie opowiedzą mu wszystko. Stary, przybij sobie piątkę z Matim.
Acz słowa kandydatek sugerowałyby, że w jego przypadku nie chodzi o nieśmiałość tylko o coś w zupełnie drugą stronę czyli narcyzm. Podobno to wygląda tak, że on jedzie z monologiem na własny temat (Ech, jak ja tego nie znoszę, najgorszy typ rozmówcy) a jak się skapnie, że przesadza to odda głos paniom, ale po zdaniu-dwóch się znudzi i wraca do nawijki o tym co kocha najbardzie, siebie
Michał Król Życia
A tutaj zaskoczenie sezonu. Patyczak z nieforemną głową? Wydawałoby się, że ktoś taki będzie raczej nieśmiały a już na pewno nie będzie wiedział jak zagadać do laski. A tymczasem radzi sobie lepiej niż cała reszta razem wzięta. Nie ma problemu poprowadzić luźną rozmowę, pośmieszkować czy powiedzieć co go boli. Nawet sobie bezceremonialnie pływal w basenie kiedy dziewczyny tylko patrzyły. Tak trzeba żyć
A co do dziewczyn to zabawny zestaw, bo Sylwia jest tylko do tańca, Marta tylko do różańca a Ada i do tańca, i do różańca. Pełen przegląd, ciekawe czy tak właśnie chciał? Ciężko powiedzieć, chociaż wydaje mi się, że tej pierwszej to się programy pomyliły, bo tu szukają dziewczyny, która odnajdzie się na wsi a ona jest typową Instragramówką z dużego miasta, która od zakazania rękawów woli podciągnięcie leginsów na swój, skądinąd, naprawdę aptetyczny tyłek. Nie powiem, takie argumenty przemawiają do mnie, ale nie wiem czy to jest to czego Michaś chce. Zgaduję, że weźmie Adę, bo jest bardzo dojrzała jak na swój wiek i w miarę ładna, więc, że tak powiem komplet.
@TryHard piekny content
@TryHard skoro ktoś tu ogląda program to wrzucę pare fotek z Michałowa, czyli ojczyzny Klaudii
Dobre. Mam identyczne odczucia oglądając ten program.
@TryHard daj taga patostreamy.
Gość celuje w ciężarne bo będzie miał pożytek z tego. 500+ a na przyszłość pracownika na farmie.
@TryHard ooo, wreszcie ktoś poruszył temat rolnika. To skoro jest nas już dwóch, to założyłem społeczność na ten temat https://www.hejto.pl/spolecznosc/rolnik-szuka-zony
@wilku88 To jakby co przypominam, że dzisiaj kolejny odcinek
@TryHard Właśnie, gdybym nie zajrzał, to bym zapomniał
Zaloguj się aby komentować