Kto zyskuje na Ekologicznym szaleństwie w UE i kryzysie imigracyjnym w UE i USA?
hejto.plPostaram się napisać swoje przypuszczenia bardzo krótko, a nie rozwlekle.
UE przez narzut wymagań ekologicznych, całkowicie wypiera produkcję z granic własnej strefy ekonomicznej. Nie będzie w stanie konkurować z niczym, co ma narzuty norm ekologicznych. Tym samym wypiera nie tylko produkcję i przemysł ale w dużej mierze nawet rolnictwo.
Niemcy jako kraj najmocniej rozwinięty w UE zyskuje... ale faktycznie w długiej perspektywie czasu tylko traci.... bo sam sobie, też robi ograniczenia i podniesione koszty produkcji i pracy. Wymogi norm ekologicznych, więc będą raczej w Europie działały degradująco na przemysł, a tym samym i technologie oraz rolnictwo. Inni spoza UE wytworzą wszystko taniej (model para wenezuelski).
Kryzys imigracyjny w Europie wziął się od struktur UE i ich lewicowych poglądów. Jednak przecież taki sam kryzys, ale z innego zasobu od lat jest w USA. Obecnie kraje narodowe (kraje stricte chrześcijańskie o rdzennej ludności białej - są zalewane przez imigrantów). Europa już praktycznie całkowicie w zachodniej części - została przemieszana cywilizacyjnie, tak samo USA. A do czego to prowadzi? - warto oglądać filmiki edukacyjne nawet na Sadistic (kaotic)... jak fajnie się sprawdza ten model i do czego to faktycznie prowadzi.
Kto więc zyskuje w obu przypadkach? Bo okazuje się, że jest jeden kraj co zyskuje i ma ogromne zasoby, aby faktycznie sponsorować różne takie akcje.
To nie Izrael - on co prawda rządzi finansjerą bankową na świecie, ale samemu nie będą mieli korzyści z rozwalenia krajów zachodu na rzecz krajów sprzecznych z chrześcijaństwem - bo może się to skroplić na nich za jakiś czas. Na kryzysie imigracyjnym nie widzę w tym dla nich zysków, tak samo w wyprowadzeniu produkcji z krajów "zachodu". A więc kto?
I tutaj warto przemyśleć jedyny kraj jaki w każdym układzie zyskuje, jaki od lat jest tygrysem i wykupuje zarówno w Europie jak i USA coraz większe gałęzie sektorów przemysłowych, energetycznych, finansowych. Są to Chiny!.
Chiny obecnie mają taki kapitał, że mogą bez mrugnięcia okiem korumpować bez najmniejszych problemów większość polityków (samemu myślę że tak jest w przypadku UE i USA). USA już wie, że na rzecz chin wyniszczyli własny przemysł... o tym można poczytać.
Obecnie Chiny inwestują w USA gigantyczne pieniądze wykopując "co się da". To samo zaczyna się robić w UE. Chiny zyskują nie tylko na przemyśle u siebie, ale także na rozchwianiu struktur narodowych. Dlaczego na rozchwianiu - bo takie społeczeństwo można, a raczej ich polityków korumpować. W mojej ocenie (bez dowodów) większość polityków UE jest skorumpowana, tak samo jak tych w rządzie Polskim w mojej ocenie.
W każdym z elementów długoterminowych - zawsze wygrywają wyłącznie chiny. I tylko one mają zasoby aby realizować tak długofalowe plany. Rosja nawet już się nie liczy jako cokolwiek mającego wpływ na gospodarkę światową od wielu lat. A wpływy chińskie są niemal wszędzie... w każdym waszym zakamarku w Waszych nawet domach :-D.
To tyle, warto to sobie przemyśleć. Jak ktoś ma inne zdanie to też zachęcam do zabrania głosu.