Zdążyłem jednak w przeciągu 3 dni:
-
przygotować spocznik
-
rozmierzyć schody i dowiedzieć się, że ekipa budowlana wylała mi za wysoko stopnie
-
ponownie rozmierzyć schody i zaplanować ile skuć żelbetu (najwięcej 4,5cm na stopniu, dokopując się do zbrojenia)
-
zasypać cały dom pyłem mimo zastosowania kurtyn z folii
-
przy pomocy wyspecjalizowanych jednostek sprzątających z Ukrainy, w niedzielę posprzątać cały dom w zaledwie 12h (chwała im, że pomogły mi to ogarnąć i to w niedzielę)
Efekt jak na zdjęciu, zobaczymy co się uda w kolejny weekend
#budownictwo #remontujzhejto i wproszę się na tag #stepujacybudowlaniec bo był dla mnie inspiracją
