Kiedyś chciałem into normictwo. Po gimnazjum mówie se nowi ludzie, nowe możliwości.
Cope wszedł mocno. Postanowiłem, że będę dynamiczniak i sam będę wychodził z inicjatywą. Starałem się dosyć mocno ale wychodziłem co najwyżej na upierdliwego creepa, który się ciebie czepia jak żul przy monopolowym.
Skończyło się na tym, że zaczęły powstawać grupki znajomych i do żadnej nie należałem.
Jak podbijałem to robiło się ciszej i spojrzenie typu "czego tu szukasz".
Potem już z górki. Znaleźli mi prześmiewczą ksywkę którą wskazali odpadowi miejsce w szeregu. Nawet wuefista jej używał.
Jaki ja naiwny byłem to sie w głowie nie mieści. #przegryw
dbe68e7b-b051-419e-9c92-77393fbef30d