Kenia jest gotowa objąć dowodzenia nad międzynarodowymi siłami bezpieczeństwa, mającymi zaprowadzić porządek w niemalże podporządkowanym przez przestępców Haiti. Państwo to pozytywnie zareagowało na apel Sekretarza generalnego ONZ z lipca i ma zamiar wesprzeć haitańską policję siłą około tysiąca policjantów. Do Kenii póki co dołączyły się również Bahamy z siłą około 150 policjantów
Pierwsza prośba o wsparcie tego karaibskiego państwa pojawiła się w listopadzie zeszłego roku, kiedy to premier Haiti Ariel Henry oraz 18 członków jego rządu poprosiło o międzynarodową pomoc w pokonaniu gangów i protestów paraliżujących państwo. W zeszłym roku zorganizowane grupy przestępcze między innymi zablokowały dostęp do głównego terminala paliwowego. Do tego na ulicę największych miast wyszli obywatele Haiti, sprzeciwiający się rosnącym cenom paliw, po tym, jak premier wycofał dotowanie cen paliw. Od tego czasu przez ponad 9 miesięcy apele o pomoc były niewysłuchane.
Obecnie stolica Haiti jest w około 80% podporządkowana przez gangi, w pierwszych 3 miesiącach tego roku w wyniku zabójstw, gwałtów, czy porwań ucierpiało tam prawie 1650 osób . Taką skalę przemocy wydatnie wzmaga również haitańska policja, która jest często oskarżana o zabójstwa czy tortury. Przemoc ze strony przestępców dotyka również m.in. szpitale czy placówki dyplomatyczne.
Skąd mogły wynikać problemy ze zorganizowaniem pomocy? Stąd, że były obawy — wznoszone głównie przez przeciwników obecnego premiera Haiti — o użycie zewnętrznych sił do utrzymania się Ariela Henry'ego u władzy po tym, jak sam przejął pełnię władzy. Nastąpiło to po zabójstwie prezydenta tego kraju w lipcu 2021 roku (w Haiti władza wykonawcza jest podzielona między premiera i prezydenta) i od tego czasu Henry odmawia rozpisania nowych wyborów, przynajmniej dopóki sytuacja nie ulegnie uspokojeniu.
Co więcej, do takiej pomocy nie zachęcała również przeszłość Haiti, jako że w ostatnim ponad stuleciu Haiti doczekało się trzech zewnętrznych interwencji, którymi najczęściej przewodziły USA: w latach 1914-1934 (będąca de facto okupacją państwa), 1994-2000 (operacja Przywrócić Demokrację, w której brał udział m.in. Polski Kontyngent Wojskowy na Haiti) oraz 2004-2017 (naznaczona oskarżeniami o napaści seksualne i przywleczenie cholery do największej rzeki kraju).
Nie pomaga też fatalna sytuacja ekonomiczna i humanitarna. Około połowa kraju żyje za mniej niż 2 USD dziennie, podobna liczba mieszkańców potrzebuje pomocy humanitarnej. Wspomnieć można jeszcze o tragicznym trzęsieniu ziemi z 2010 roku i epidemii cholery, mającej miejsce kilka miesięcy później.
Pytanie, na ile w najnowszej próbie zaprowadzenia porządku w Haiti wspomoże policja z Kenii, która sama nie najlepiej sobie radzi w utrzymywaniu pokoju i jest oskarżana o nadmierną przemoc ? A może właśnie to będzie rozwiązaniem? A może po prostu Haiti nie jest w stanie inaczej funkcjonować, jak być kontrolowane siłą, czy to ze strony legalnej władzy, czy ze strony uzurpujących sobie władzę gangów? Szczególnie patrząc na doniesienia o tym, że obecność gangów była (i jest) tak naprawdę sposobem na realizowanie wewnętrznej polityki i ich powiązania z władzą są liczne .
#wiadomosciswiat #haiti #polityka
Pierwsza prośba o wsparcie tego karaibskiego państwa pojawiła się w listopadzie zeszłego roku, kiedy to premier Haiti Ariel Henry oraz 18 członków jego rządu poprosiło o międzynarodową pomoc w pokonaniu gangów i protestów paraliżujących państwo. W zeszłym roku zorganizowane grupy przestępcze między innymi zablokowały dostęp do głównego terminala paliwowego. Do tego na ulicę największych miast wyszli obywatele Haiti, sprzeciwiający się rosnącym cenom paliw, po tym, jak premier wycofał dotowanie cen paliw. Od tego czasu przez ponad 9 miesięcy apele o pomoc były niewysłuchane.
Obecnie stolica Haiti jest w około 80% podporządkowana przez gangi, w pierwszych 3 miesiącach tego roku w wyniku zabójstw, gwałtów, czy porwań ucierpiało tam prawie 1650 osób . Taką skalę przemocy wydatnie wzmaga również haitańska policja, która jest często oskarżana o zabójstwa czy tortury. Przemoc ze strony przestępców dotyka również m.in. szpitale czy placówki dyplomatyczne.
Skąd mogły wynikać problemy ze zorganizowaniem pomocy? Stąd, że były obawy — wznoszone głównie przez przeciwników obecnego premiera Haiti — o użycie zewnętrznych sił do utrzymania się Ariela Henry'ego u władzy po tym, jak sam przejął pełnię władzy. Nastąpiło to po zabójstwie prezydenta tego kraju w lipcu 2021 roku (w Haiti władza wykonawcza jest podzielona między premiera i prezydenta) i od tego czasu Henry odmawia rozpisania nowych wyborów, przynajmniej dopóki sytuacja nie ulegnie uspokojeniu.
Co więcej, do takiej pomocy nie zachęcała również przeszłość Haiti, jako że w ostatnim ponad stuleciu Haiti doczekało się trzech zewnętrznych interwencji, którymi najczęściej przewodziły USA: w latach 1914-1934 (będąca de facto okupacją państwa), 1994-2000 (operacja Przywrócić Demokrację, w której brał udział m.in. Polski Kontyngent Wojskowy na Haiti) oraz 2004-2017 (naznaczona oskarżeniami o napaści seksualne i przywleczenie cholery do największej rzeki kraju).
Nie pomaga też fatalna sytuacja ekonomiczna i humanitarna. Około połowa kraju żyje za mniej niż 2 USD dziennie, podobna liczba mieszkańców potrzebuje pomocy humanitarnej. Wspomnieć można jeszcze o tragicznym trzęsieniu ziemi z 2010 roku i epidemii cholery, mającej miejsce kilka miesięcy później.
Pytanie, na ile w najnowszej próbie zaprowadzenia porządku w Haiti wspomoże policja z Kenii, która sama nie najlepiej sobie radzi w utrzymywaniu pokoju i jest oskarżana o nadmierną przemoc ? A może właśnie to będzie rozwiązaniem? A może po prostu Haiti nie jest w stanie inaczej funkcjonować, jak być kontrolowane siłą, czy to ze strony legalnej władzy, czy ze strony uzurpujących sobie władzę gangów? Szczególnie patrząc na doniesienia o tym, że obecność gangów była (i jest) tak naprawdę sposobem na realizowanie wewnętrznej polityki i ich powiązania z władzą są liczne .
#wiadomosciswiat #haiti #polityka
Zaloguj się aby komentować