@smierdakow We Włoszech pije się kawę na stojąco bo jest tańsza od tej podawanej przy stoliku.
@smierdakow A do czego tam siadać, jak kawa jest co najwyżej na jeden łyk?
@michalnaszlaku Ja kiedyś coś takiego dostałem i nie wiedziałem zupełnie, co mam z tym zrobić. Wyglądało jak próbka do spróbowania lub jakieś dziwactwo, które trzeba zalać wodą. Może i nic nie zapłaciłem, bo to na wyjściu służbowym, ale czułem się jakbym był jaskiniowcem...
...co w pewnym sensie jest prawdą, bo w kawiarniach prawie nigdy nie bywam, właśnie za sprawą Janusz narzucających tak wysokie ceny. Z kaw wypije pierwszą lepszą, byle bez cukru czy mleka zabijających smak.
@michalnaszlaku a to nie espresso? Które jest na shota i po prostu ma cię szybko obudzić.
To nie jest podane do delektowania się.
@smierdakow dla mnie największym szokiem i szczytem egocentryzmu jest pracowanie z kawiarni. zamówi taki najtańszą kawę, wodę albo w ogóle nic i okupuje stolik. koszty oczywiscie ponosi kawiarnia
@smierdakow bzdura. We Włoszech są zarówno kawiarnie na szybkie espresso lub ristretto, zazwyczaj na południu, jak i kawiarnie w których ludzie siedzą długo i piją jakieś cappuccino.
@I-Em-Are przecież napisał to samo
@smierdakow no zapłacisz dwa euro a nie jeden. Ostatnie zdanie to już w ogóle odlot. NIkt nie sprawdza ile siedzisz i co zamawiasz i nie liczy od tego. Ba, powiem nawet że bardzo dużo osób siada nawet nic nie zamawiając i czytając gazetę do południa za co w Polsce by od razu wyrzucili.
@smierdakow no tak, kawka ale banco kosztuje 1.50€ ale jak chcesz siadać to stolikowe drugie 1.50€ i fajrant
@Gadu_gadu nie wiem w czym widzą problem bo jest wciąż taniej niż w Polsce
@smierdakow oczywiście coperto nie ma nic do rzeczy xD
po co ty wklejasz takie idiotyzmy?
Komentarz usunięty
@smierdakow no nie wiem. Ja we Włoszech normalnie szedłem na śniadanie do kawiarni. Tania kawka, cornetto dla młodego i mega wybór słonych i jednocześnie dobrych przekąsek. Na śniadanie z kawą dla 2+1 wychodziło nam 30-50 zł, gdzie w polsce niekiedy 30 zł kosztuje jedna kawa.
I patrząc na okolice, to to był tam standard, że w drodze do pracy bierzesz sobie takie śniadanie. Sam bym tak brał gdyby jakiś rogal na wypasie u nas kosztował kilka zł, a nie 25.
@Amhon tru, u nas kawa + kawałek ciasta 45 zeta Elo xD
@Amhon trochę o tym jest ten wpis, że w takich dyskusjach się dobiera wygodne przykłady
Z tego co pamiętam to w Mediolanie w przeciętnej kawiarni zapłaciłem koło 100 zł za dwie kawy i ciastko na pół (była dopłata za stolik), a nad Como w jakieś kawiarni małej kawa po 2 euro, a stoliki z pięknym widokiem, także tak
@smierdakow no dobra, ale u nich fikusna kawę za 2 euro znajdziesz jak tylko zejdziesz z głównych atrakcji turystycznych, a espresso dostajesz za euro lub minimalnie wiecej. Tymczasem u nas espresso z kolby za 5 zł? Za 8 czasem uda się znaleźć jak masz szczęście.
Ale jakbyś chciał z takiej kolby jak u nich, gdzie cała jakość parzenia jest w rękach pracownika, to już wjezdzmy w ceny powyżej 10 zł za espresso.
BTW, ja nie mówię, że ich kawa jest dobra, bo jest okropna xD ale to inny wątek i ich smaki. U nas łatwo znaleźć smaczniejsze ziarno niż upalone we włoskie stylu. Tutaj tylko ceny porównuje.
Co to za urojenia xd
Ale pitolenie. Wszędzie jest tańsza, w Szwecji w kawiarni ludzie normalnie siedzą i kupują kawę za połowę naszej ceny. U nas "stolik kosztuje" ale kawiarnia pusta XD u nich kasują mniej i jest zawsze pełno. Ciekawe kto robi lepszy biznes.
Zaloguj się aby komentować