Kartka z kalendarza Queen, cz. 14
4 marca 1991
Ukazuje się "I'm Going Slightly Mad", drugi singiel promujący płytę "Innuendo".
Jest to jedna z ostatnich piosenek skomponowanych przez Mercury'ego. Jego partner, Jim Hutton, wspomina w swojej książce, że została napisana w 1990 roku podczas kolacji z wieloletnim przyjacielem wokalisty - Peterem Strakerem. Panowie w którymś momencie spotkania zaczęli na wyścigi wymyślać takie krótkie, bezsensowne acz dowcipne zdania inspirowane twórczością Noela Cowarda (np. "I think I'm a banana tree" albo "I'm knitting with only one needle"). Wiele z nich znalazło się potem w piosence, choć Straker nie widnieje oficjalnie jako współautor słów.
Teledysk został nagrany w lutym w londyńskim Limehouse Studios. Za reżyserię odpowiadało austriackie duo Rudi Dolezal & Hannes Rossacher (czyli "The Torpedo Twins"), stali współpracownicy Queen w tamtym czasie. Klip, utrzymany w czarno-białej tonacji (za wyjątkiem jednej sceny), koresponduje z surrealistycznym nastrojem słów piosenki - oprócz członków zespołu pojawia się w nim również stadko pingwinów oraz ktoś w przebraniu goryla (istnieją plotki, że to Elton John).
Technicznie rzecz biorąc jest to ostatni teledysk na planie którego spotkali się wszyscy członkowie Queen. Freddie Mercury bardzo mocno zaangażował się w ten projekt - wymyślił ogólną koncepcję, a nawet rozrysował storyboardy niektórych scen; na ujęciach z planu widać jak jest aktywny i jak - dosłownie - reżyseruje pewne ujęcia i wymienia uwagi z Dolezalem. Wedle słów tego ostatniego, Freddie miał na planie bardzo dużo zabawy i był dumny z efektu końcowego. To wideo stanowi też dowód jego niezłomności w obliczu śmiertelnej choroby.
Znalazłem takie fajne video wstawione w 2020 przez samego Dolezala - szczególnie polecam minidokument z planu od 4:09 do 10:50 no i sam teledysk od 14:50. Na zdjęciu jedna z ostatnich wspólnych fotek Queen.
https://www.youtube.com/watch?v=NSJS5AHVoLI
4 marca 1991
Ukazuje się "I'm Going Slightly Mad", drugi singiel promujący płytę "Innuendo".
Jest to jedna z ostatnich piosenek skomponowanych przez Mercury'ego. Jego partner, Jim Hutton, wspomina w swojej książce, że została napisana w 1990 roku podczas kolacji z wieloletnim przyjacielem wokalisty - Peterem Strakerem. Panowie w którymś momencie spotkania zaczęli na wyścigi wymyślać takie krótkie, bezsensowne acz dowcipne zdania inspirowane twórczością Noela Cowarda (np. "I think I'm a banana tree" albo "I'm knitting with only one needle"). Wiele z nich znalazło się potem w piosence, choć Straker nie widnieje oficjalnie jako współautor słów.
Teledysk został nagrany w lutym w londyńskim Limehouse Studios. Za reżyserię odpowiadało austriackie duo Rudi Dolezal & Hannes Rossacher (czyli "The Torpedo Twins"), stali współpracownicy Queen w tamtym czasie. Klip, utrzymany w czarno-białej tonacji (za wyjątkiem jednej sceny), koresponduje z surrealistycznym nastrojem słów piosenki - oprócz członków zespołu pojawia się w nim również stadko pingwinów oraz ktoś w przebraniu goryla (istnieją plotki, że to Elton John).
Technicznie rzecz biorąc jest to ostatni teledysk na planie którego spotkali się wszyscy członkowie Queen. Freddie Mercury bardzo mocno zaangażował się w ten projekt - wymyślił ogólną koncepcję, a nawet rozrysował storyboardy niektórych scen; na ujęciach z planu widać jak jest aktywny i jak - dosłownie - reżyseruje pewne ujęcia i wymienia uwagi z Dolezalem. Wedle słów tego ostatniego, Freddie miał na planie bardzo dużo zabawy i był dumny z efektu końcowego. To wideo stanowi też dowód jego niezłomności w obliczu śmiertelnej choroby.
Znalazłem takie fajne video wstawione w 2020 przez samego Dolezala - szczególnie polecam minidokument z planu od 4:09 do 10:50 no i sam teledysk od 14:50. Na zdjęciu jedna z ostatnich wspólnych fotek Queen.
https://www.youtube.com/watch?v=NSJS5AHVoLI
@Redrum Doczekałem się, dziękuję, mój ulubiony kawałek
@mateusz-wrona-148 a tu taka specjalna wersja nagrana z myślą o oficjalnym konwencie fanów Queen https://youtu.be/-6qPn9fGE7k
@Redrum Cudo, nie znałem tego
@mateusz-wrona-148 a tu mój ulubiony fan message z '87, z sesji do "Barcelony"
Zaloguj się aby komentować