Że też YouTube się nikt nie czepia o gównocontent, ten sam syf tylko od wujka Ameryki. Tiktok ma jedną ogromną zaletę, a mianowicie zaoranie patologii YouTube i 10 minutowych filmów, które mogły się kończyć w 30 sekund. Wyrwali taką presję na nich, że się sami zesrali i wstawili swoje chujowe shortsy i oferowali ogromną flotę dla top10 twórców shortsow byleby ruch był
@FarQ każdy od każdego kradnie jakbyś nie zauważył, snap, insta, yt, tik tok wszystkie mają coś wspólnego
@FarQ Jutub nie jest chiński
@FarQ tiktok służył ruskim do dezinformacji jak się zaczęła wojna na Ukrainie więc wybieram gownocontnet z juesej
@FarQ Faktycznie, ogromna zaleta, że ten sam gówno-content tylko w formie krótkich 'odcinków', takich jeszcze bardziej przesyconych rozpraszaczami uwagi- jaskrawymi napisami, cięciami, kolorkami, a to wszystko okraszone jeszcze bardziej uzależniającym algorytmem, w którym tylko machasz palcem i nie musisz o niczym decydować, bo teraz jesteś tylko maszynką do konsumowania treści, a platforma już sama oceni jak długo na to patrzysz, co występuje na filmie, jak często przystajesz na podobnych treściach i będzie ci podsuwała wszystko co sprawi, że przysiądziesz na dłużej, ty tylko machaj palcem.
@Rzuku Widzisz w tym minusy, ja widzę zalety. Jak nie ustawisz sobie youtube pod preferowane treści to też będziesz oglądać i dostawać gówno, ale jak choć trochę zadbasz o wyświetlany dla siebie content to jest to całkiem przyjazna aplikacja i świetna alternatywa jeżeli masz dosyć oglądania rozwiązań, któe powinny być w 30 sekund, a nie 10 minut
@FarQ Założyłem, że piszesz o gówno-kontencie, bo 10 minut to był czas bazowany wyłącznie na możliwości monetyzacji, bo bywały filmy krótsze i treściwe. I to mówimy tylko o przypadkach, kiedy faktycznie szukasz rozwiązań "które powinny być w 30 sekund", a nie wiem jak tobie często się to przydarza, ale u mnie to ma miejsce dosć rzadko.
Bo przecież są rzeczy, które trzeba rzetelnie przedstawić i trzeba na nie poświęcić dużo więcej, na tiktoku też będą trwały maksymalnie kilka minut. I zważywszy na to, że obie to platformy głónie rozrywkowe- każda moja przygoda z tiktokiem kończyła się na tym, że trafiałem na ciekawy materiał okraszony dopiskiem "część 3/7" i szukałem twórcy (a w zasadzie oryginalnego twórcy, bo w kwestii praw autorskich to tam panuje wolna amerykanka) w innych mediach, żeby móc obejrzeć całość.
Ergo- Tiktok "zaorał patologię YouTube i 10 minutowych filmów", tworząc nową patologię trzydziestosekundowych filmów, jedno i drugie to pogoń za algorytmem i pieniądzem, za to to drugie nienajlepiej wpływa na skupienie uwagi
Ludzie chyba nie pamiętają że przed tiktokiem te wszystkie debilizmy istniały, chociażby głupie wyzwania
Zaloguj się aby komentować