Kalendarz adwentowy dzień piąty: Viktor & Rolf Spicebomb Infrared EDT
Właśnie dla takich innych rzeczy ta cała zabawa, w końcu coś nowego i niespodziewanego. Dodatkowo to jedna z odlewek z tagu załatwiana jakieś ~2 miesiące temu w ciemno.
Opinia 1:
> Czuć jakieś przyprawy rzeczywiście, ale ciężko zidentyfikować co to. Może troche korzenne ? W końcu coś bardziej oryginalnego, przy czym trzyma pewien poziom. Mocny na starcie, ale mimo to alkohol nie dominuje. Poza tym długo sie trzyma i zapach ewoluuje w czasie na spokojniejszy. Bardziej męski niż poprzednie.
Opinia 2:
> Nuta pieprzu, cynamonu. Fajny. Skojarzenia: "męskie korzenne ciasteczka", "czerwona guma cynamonowo". Lekko egzotyczny.

Wczoraj było coś innego, ale nie będę robił wpisów o nie-perfumach.

#perfumy

Zaloguj się aby komentować