jestem sobie w kołchozie i przyszedł przed chwilą Miszka. Siedzi u nas w kraju z żoną i dzieckiem kilka lat. Wynajmuje mieszkanie, obaj pracują, płacą podatki. I mówi, że wyjeżdża na pół roku do Anglii pracować na farmę. Szkoda mi się go zrobiło bo chłop pracowity i bardzo uczciwy. Wyjeżdża bo brakuje już powoli kasy, a wydatki rosną. Poczęstował nas cukierkami, pogadał chwilę, pożegnał się. Ehhh #gownowpis
w moim kołchozie to samo...rypią czasem po 12 godzin, a później na glovo, bo kasy brakuje, a córkę gość chce na basen zapisać. W bardzo bliskich planach, Kanada...
Zaloguj się aby komentować