-
Prowadzę jednoosobową działalność, więc mógłbym sprzedać Chevroleta, zainwestować kasę we wkład własny i pójść w leasing, który jednocześnie generowałby mi koszty prowadzenia działalności (auto służy mi do pracy, dojeżdżam do klienta).
-
Sprzedać Chevroleta, dołożyć trochę gotówki i kupić coś na rynku za kwotę ~ 30.000zł - 35.000zł
-
Zostać przy Chevrolecie i czekać na lepsze czasy
@hubby Nie wiem czym się zajmujesz biznesowo ale ja bym się wstrzymał z kupnem, nie zanosi się że będą lepsze czasy, przynajmniej na razie. Hajs może się przydać na pilniejsze rzeczy.
@hubby ja za transita couriera place 1400 PLN po ostatnich podwyżkach stóp. 1.0 w benzynie, pali śmiesznie mało, wygodne autko i mam wszystkie bajery jakie były dostępne. Podgrzewane siedzenia, podgrzewana przednia szyba, klimatronic, czujniki przód tył, kamera cofania itd.
Tylko ze ja kupowałem przed korona pierdolcem i było "tanio". Nowa za 78k, dziś za te pieniądze co najwyżej golasa idzie dostać.
Ale też zastanawiam się nad zmianą, nad place kredyt, sprzedam to auto, i kupię sobie coś większego albo innego
@hubby A pytanie czego ci w nim dokładnie brakuje ? Bo może się okazać że nawet nowe modele z niższego segmentu ci nie wystarczą
Co do leasingu, mogę podać swój przykład. Leasing 48msc + 1% wykup, rata stała z ubezpieczeniem GAP 1737pln brutto, 0% wkładu, wartość pojazdu brutto 65 000pln. Na początku się długo zastanawiałem, ale po pół roku zaryzykowałem i nie żałuje. Samochód nowy do którego nic nie trzeba dokładać spokojnie przez 5 lat, jedynie przedłużałem gwarancję do 5 lat za 2200pln brutto i w tym mam przeglądy + filtry i olej. Zostało mi raptem 8msc i po wykupie powoli będę się rozglądał za samochodem. Jeśli masz w miarę stabilne dochody i jakieś oszczędności to może to być sensowna opcja.
Zaloguj się aby komentować