#oswiadczenie #praca #chwalesie
@syriusz już za miesiąc czeka mnie to samo. Nie mogę się doczekać
@syriusz a masz cos nagrane na pozniej? Mnie by zabijala mysl, ze zyje z oszczednosci
@cweliat nie mam, właśnie dlatego nie mam tej myśli że za dzień trzy dni albo tydzień trzeba będzie znowu pracować xddd
@syriusz bardziej by mnie taka myśl męczyła, niż jakakolwiek praca
@szymek i jedzonko i mieszkanko jest xd
@syriusz No to w takim razie odpoczywaj jak masz taką szansę
rozsyłać CV bo HR się opierdala jak nie jesteś gorącym kąskiem na rynku - a teraz nikt nie jest przez recesje
normalnie zmieniałem pracę na zakładki, na okresie wypo juz miałem nową umowę więc faktury wjeżdżały większe - a teraz siedzę juz miesiąc i dopiero finalizuje rozmowy
@libertarianin a w dupe z tym mam czas xd nie pali się ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Polecam sobie z góry ustalić jakiś plan działania np ilość dni odpoczynku. Na próbce dwóch młodych osób w tym mnie - pierwszy okres jest bardzo fajny, później zaczynasz się przyzwyczajać i ustalasz sobie jakąś rutynę dnia i dni się zlewają tak jak w tygodniu podczas pracy, nie odczuwasz już tych pozytywnych emocji. Po niecałym roku zaczynaja być widoczne efekty alienacji, coraz mniej chce ci się kontaktować z ludźmi i tak jakby dziczejesz.
Także ten stan jest ulotny, jak każdy pozytywny stan w tym życiu. A sam tryb życia jest jednocześnie uzależniający jak i niszczący dla człowieka.
Jeżeli jesteś i planujesz być singlem to możliwym jest tryb życia który ja prowadzę czyli
zapieprz przez kilka lat (lub więcej) by ogarnąć mieszkanie i zapas gotówki przy jednoczesnej minimalizacji kosztów stałych.
Odpoczynek przez jakiś czas a później praca na np poł etatu 3 dni w tygodniu. Pracuje za 2,2k netto przy całkowitych wydatkach miesięcznych na poziomie 1,6-1,7k (kawalerka na własność) przy tym nie patrzę na ceny, kupuję to co potrzebuje, kluczem jest ogarnięcie że większość kupionych rzeczy cieszy przez bardzo krótki czas, mniejszy niż czas pracy poświęcony na zarobienie na nia. Takim trybem zycia minimalizuje wady pracy i bezrobocia, po 3 dniach pracy cieszy mnie to że mam wolne i mogę się wyspać, pod koniec wolnego zaczyna to nużyć i nie sprawiać przyjemności i wtedy pentla się powtarza.
@pokeminatour ja doskonale to wiem xd kiedyś neetowałem przez prawie rok i zgadzam się z tobą w 100% to uczucie zlewania się ze sobą dni jest giga powalone XD dlatego napisałem w poście że na dłuższą metę się tak nie da a najgorszy jest chyba ten powrót do pracy i ludzi po takim czasie xd ale przez jakiś czas można odpocząć nawet od myślenia o pracy tym bardziej że mam trochę kaski i nie grozi mi bezdomność :d a co do tego trybu na pół etatu to nie jestem przekonany poznasz jakąś kobietę albo wydarzy sie coś nieoczekiwanego i będziesz musiał zmienić plan i powrócić na pełny etat, a nie wiesz co przyniesie przyszłość
@syriusz byłem w związkach, jako aseksualny (nie podniecają mnie kobiety, mężczyźni też nie a sam seks jest dla mnie jak cardio + masturbacja) lekko autystyczny i introwertyczny facet mający wiedzę jak wygląda negatywna strona związku i kobiet raczej nie jestem chętny na związek, ale fakt przydałaby się przyjaciółka do przytulania, stały tradycyjny związek to zbyt duże koszty względem zysków z mojej perspektywy.
Mam rezerwę na rok życia a obecny bilans finansowy z miesiąca na miesiąc jest na delikatny plus, do tego jakbym miał potrzebę myślę że byłbym w stanie złapać drobne zlecenia z byłej działki (IT a obecna to księgowość). Można zabezpieczać się na przyszłość ale gdzieś powinna stać granica, bo w innym przypadku zamiast żyć to nieustannie zabezpieczasz się na wydarzenia które mogą się nie zdarzyć.
@syriusz No właśnie myśl o tym że wkrótce czeka mnie zapierdol powoduje że nie odrywam się od kanapy i odpoczywania mimo że już jestem wypoczęty.
Gdybym miał świadomość że nie czeka mnie praca, a raczej będzie czekać za kilka miesięcy i to tylko wtedy kiedy będę miał ochotę, to pewnie nabrałbym ochoty żeby pochodzić po górach itp.
Zaloguj się aby komentować