Mało prawdopodobne? No mało. Oszacujmy sobie jakie są szanse na losowe stworzenie frazy: "To be or not to be". Mamy 27 opcji - 26 liter alfabetu łacińskiego + spację. Szansa na wylosowanie "T" wynosi 1/27. Szansa na "TO" wynosi 1/271/27=1/729. Na stworzenie całej frazy składającej się z 18 znaków szansa jest jak 1 do 5,810^25 - czyli w chuj mało. Cały wszechświat istnieje jakieś 4*10^17 sekund - czyli losując co sekundę tysiąc pińśset 18-literowych fraz od Wielkiego Wybuchu począwszy, do tej pory nie udałoby się najprawdopodobniej stworzyć tej konkretnej frazy. A zauważcie, że ignorujemy tutaj wielkość liter, znaki przystankowe i specjalne.
To naprawdę, naprawdę mało prawdopodobne.
A jednak nieskończoność małp, która ma nieskończoność czasu poradziłaby sobie w końcu z tym zadaniem. Ba, nawet jedna małpa, która dysponuje nieskończonością da sobie z tym radę. Ten eksperyment myślowy ma nam uzmysłowić, że nieskończoność nie jest jakąś zajebiście wielką liczbą, która jednak da się objąć czy wyobrazić, nie jest czymś ogarnialnym - jest po prostu nieskończonością.
W tym eksperymencie przemilcza się jednak fakt, iż te małpy stworzą jednocześnie wersję Hamleta, w której każda zdanie kończy się frazą "i chuj", a przecinki zastąpione zostają kurwami.
"Umrzeć, kurwa, zasnąć, kurwa
Na tym koniec i chuj."
Albo w której Hamlet nie trzyma w trakcie swego monologu czaszki, tylko zmumifikowanego penisa. Więcej, powstanie wersja, w której ni z tego ni z owego Ofelia wstanie zza grobu, przerwie finałowy pojedynek Hamleta, wyciągnie gumowe prącie i zacznie okładać nim po mordzie swojego ukochanego krzycząc coś w języku Suahili - a potem cały dramat pójdzie dalej normalnym trybem, jak gdyby nic takiego się nie stało.
W sumie może to zrobić nieskończoność małp albo też jeden gównoreżyser, próbujący na siłę "uwspółcześnić" klasyczny dramat.
Więcej! Jeśli małpy zaczęłyby bić jedynie w zera i jedynki, powstałby również plik .avi zawierający filmowy zapis tego zdarzenia z Łysym z Brazzers w roli Ofelii i Karolakiem w roli Hamleta. Tę nieskończoną ilość małp zaraz potem należałoby aresztować za przechowywanie nieskończonej ilości dziecięcej pornografii i filmików obrażających papieża, choć z drugiej strony - trza byłoby im wręczyć literacką, medyczną i fizyczną Nagrodę Nobla za rozwiązanie największych tajemnic wszechświata, znalezienie idealnego rozwiązania problemu głodu w Afryce i wprowadzenie pokoju na świecie.
W nieskończoności mieści się naprawdę wszystko. Powstałaby również ta pasta, w której jednak CHUJ W DUPIE NA COKOLE nie byłoby żadnych dziwnych wtrętów, bądź też wszystkie literki "o" zostały zastąpione literką "v".
A jednocześnie nieskończoność jest niezwykle łatwo złapać za jaja i ograniczyć. Odpowiedzcie sobie szybko na dwa pytania:
- ile jest liczb rzeczywistych pomiędzy 1 a 2?
- ile z nich jest większa niż trzy?
Reszta jest milczeniem i chuj.
#pasta #heheszki #filozofia #byloaledobre
@cooles Ten post został oceniony na 63/100 w skali Deva. Jest tylko i aż fajny. Niemniej piorun się należy!
Ale po co drążyć, jest jak jest. Rzeczywistość to fantasmagoria naćpanych umysłów. "Cały wszechświat istnieje jakieś 4*10^17 sekund" - no a kto to obliczył? Może i tyle istnieje, a może nie - nie wnikam. W zasadzie mam to gdzieś ile co istnieje, wystarczy zamknąć oczy i wyobrazić sobie podróż poza Ziemię, ot tak i zostawić ją za sobą. I co się stanie? Ano magia się stanie, wszystko co ziemskie przestanie mieć jakikolwiek znaczenie - tak, przestanie, tylko trzeba to zrobić z sercem, a nie na odwał Bo jak się zrobi na odwał, to nie zadziała i wówczas włączy się tryb krytykanta. Co ten 4Sfor bredzi, toż to jakieś kocopoły. Przykleił się zjeb do wpisu i ględzi jakieś wysrywy rodem z wpoku
To my tworzymy świat w którym żyjemy. Wiem, że to trudne, ale tak jest. Rzeczywistość jest zabawą, w którą się bawimy, a wygląda strasznie, bo mamy straszne myśli
Zaloguj się aby komentować