W czym miecze Ulfberhta przebijały konkurencję? Sposób w jaki zostały wykuwane sprawiał, że materiał był oczyszczany do poziomu wręcz nieskazitelnego co powodowało trwałość nieosiągalną na tamte czasy tradycyjną metodą wykuwania. Ba, nieosiągalną przez ludzkość przez około następnego tysiąca lat. Pomimo zachowania się do dzisiejszych czasów grubo ponad setki takich mieczy wykutych pomiędzy VII a X wiekiem, to nadal nie wiadomo w zasadzie jak one były wykuwane.
To kto je wykuwał i jak na to wpadł? Jakiś wiking pozytywny świr amator kuźniany. Tyle wiadomo. Na terenach dzisiejszej Norwegii. Czy się dorobił fortuny sprzedając te miecze? Kto wie. Co się stało z jego warsztatem? Przejmowały go kolejne generacje czeladników i ich uczniów trzymając w tajemnicy aż tu zonk. W X wieku już przestano robić te miecze a metoda pozostała tajemnicą bo nikt z konkurencji nie mógł się jej wtedy nauczyć.
Kilka ciekawych informacji nt. tego miecza Ulfberhta uważanego w tamtych czasach za magiczny. Nie łamał się. Przebijał metalową zbroję bez problemu bo tamta była gorszej jakości więc w przypadku gdy zwykły miecz by się złamał dźgając takiego rycerza opancerzonego to tutaj się łamał ten rycerz od miecza marki Ulfberht i Synowie spółka z ograniczoną ufnością. Miecze te z jakiegoś powodu posiadały imię ich wynalazcy wyryte na klindze.
#ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #bron #sredniowiecze
