Wyruszyłem wczoraj z lubą do rodzinnego domu, późno bo parę minut po 21. Jadę bez gonienia, bo pada deszcz, a odcinek drogi to jeden wielki syf, znany jako A4 Wrocław - Legnica. KMWTW, wieczny ruch, dwa pasy bez pobocza, w planach rozbudowa do trzech, gdzie od dawna powinny być 4. Karton, trytytki, gówno, każdemu znany temat.
Jadę około przepisowych 110 km/h, wjeżdżam na lewy pas i wyprzedzam kilka aut jadących jakieś 90, ale o dziwo przed nimi nie ma niczego przypominającego pojazd kat. C/C+E, lecz jedzie czarna osobówka. Jedzie, zdając się skręcać lekko w prawo... i tak się rzeczywiście dzieje, bo akurat w miejscu gdzie nie ma barierek zahacza prawymi kołami o trawę, po czym nagle odbija. 3 myśli: pizda gapiąca się w telefon, jakiś zawał, albo pijany. W miarę wyprostował tor jazdy, mówię mojej "patrz na to auto, bo chyba najebany je prowadzi", mijam go zachowując go maksymalny dystans jaki się da, spoglądam lekko w prawo w momencie wyprzedzania i szok: kierujący ledwo trzyma łeb nad kierownicą, ryj rozdziawiony, wątpliwości brak. Szybka rozkmina, co robić? Za mną na lewym już ciurek, możliwości zwolnienia brak, na szczęście okazuje się, że zaraz jest zjazd, więc decyzja podjęta - robię nawrotkę i dzwonię na bagiety. Podaję swoje dane, jego numery blach, model auta, zachowanie, który kilometr i jaka prędkość. Ta ostatnia jest trudna do podania, bo typ jedzie "pulsacyjnie": od 85 do 135 km/h. Jadę tak przez 10 minut, po drodze typ prawie wbija się w kampera, niezliczoną ilość razy lata po całym pasie, raz zmienia pas z kierunkiem, raz nie, do tego to przyspieszanie i hamowanie. Błysków we wstecznym nie ma, dzwonię po raz kolejny, procedura ponowiona "zgłoszenie jest w systemie". Po kolejnych 5 minutach facet zjeżdża z drogi, więc ponownie dzwonię, w międzyczasie prawie wbija się na zjeździe w barierkę, odbił mając jakieś 20 cm od niej, jechał po prostu na wprost. Po 5 minutach ledwo trafia w rondo, przejeżdża po krawężniku, dzwonię ostatni raz, nadal bez zmian, więc zawracam we właściwym kierunku, na tym historia się kończy.
Mottem policji jest "pomagamy i chronimy". Otóż nie, jesteście zwykłymi chujami do szczania, mogliście złapać śmiecia który miał pewnie z 2 promile, albo i lepiej, a w przeciągu pół godziny nie zrobiliście nic. Typ zapewne nie pierwszy raz wsiadł za kółko w takim stanie i na pewno jeszcze nie raz mu się to przydarzy.
Nie wiem jak to otagować, więc nie taguję.
@Furto Raz zgłosiłem pijanego kierowcę i więcej tego nie zrobię. Mój problem polegał na tym że zanim dojechała policja, typ się zorientował że za nim jadę więc zaparkował i wysiadł z auta. Policjanci co prawda stwierdzili że jest pijany ale tylko ja byłem świadkiem że prowadził, a sam najebus się wypierał. Co było dalej? Wezwanie na komendę jako świadek, a następnie kurwa na rozprawę do sądu. Jak tak to ma wyglądać to powiedziałem że następnym razem po prostu pojadę dalej.
@mrmydlo jak się skończyło, wyrokiem? Ja mam kamerkę, pewnie by pomogło.
@Furto byłem świadkiem więc nie wiem jaki był wyrok, tzn to chyba jest jawne i można to sprawdzić. Natomiast po złożeniu zeznań wyszedłem z sali.
@Furto jeśli nie ma dowodów to jest na korzyść oskarżonego
@mrmydlo Badanie retrospektywne i zero wezwań do sądu jako świadek. Od razu typa uwalają.
@Furto po co drążyć dalej ten granatnik, to niedobra jest mosze.
@Furto O złej porze wrzuciłeś wpis, takie wpisy robi się o 7-8 rano, budzą lepiej niż najmocniejsza kawa, #pdk
Tak czy inaczej szacun.
@Opornik Wierz mi, że byłem lekko zmęczony już jak jechałem, a cała ta sytuacja tak mi wywaliła adrenalinę, że nie tyle dojechałem bez problemu do domu, co bym zrobił jeszcze 200 km.
Ech ta patola, nic nie mam do tego że ktoś wypije se piwo ale wsiadać po tym do auta jako kierowca!
Dożywotnie zatrzymanie prawka i jak się złamie zakaz to do paki nie jakieś zawiasy.
@Furto Dwa razy w życiu byłem świadkiem interwencji policji w Anglii. To cut the long story short, pojawiają się natychmiast. Naprawdę natychmiast. Albo w mieście są kamery CCTV i ktoś im daje cynk, albo są na ulicy obok i mają niedaleko. Znajomą uprowadzono z ulicy (w Londynie), facet powiadomił policję i też natychmiast ich złapano kiedy jechali z nią samochodem.
Z racji tego, że pracowałem w patrolu drogi na dk, dwa razy mieliśmy do czynienia z pijanym kierowca, pierwszy raz jechaliśmy za nim około 50km, na szczęście samochód jest oznakowany i oświetlony . Zablokowaliśmy lewy pas i nikt go nie wyprzedzał, a jechał od prawa do lewa dwoma pasami. Policjanci za luzie stali na wyjeździe z mopu, jakbyśmy nie trąbili to nawet pewnie by nie zauważyli. Drugi raz zatrzymaliśmy osobówkę około 500metrow od komisariatu, czekaliśmy z 45 minut na milicję.
@Furto problemem A4 są tirusy i Janusze walący 160km/h a i 5 pasów niewiele zmieni, polak kierowca to zawsze będzie synonim cwaniactwa i bezmyślmości drogowej
@Karonon Tam jest więcej elementów składowych tej infrastrukturalnej katastrofy. Tiry to jedno, ale debile na drodze są wszędzie, a nie tylko na tym jednym odcinku w Polsce. Winę głównie widzę w zjazdach, po pierwsze ich ilość, lecz zwłaszcza chodzi o jakość. Jechałeś kiedyś tą drogą? Spójrz na przykład na zjazd na Wądroże Wielkie, jadąc w kierunku zachodniej granicy. Pas zjazdowy zaczyna się tuż za zakrętem, ma jakieś 250 metrów długości, kończy się 90 stopniowym skrętem, a do tego cały pas jest na nie tak małym pochyleniu. Osobówką z przepisowych 110 km/h dosyć gwałtownie się wyhamowuje, a gdzie dopiero 40-tonowym tirem. Pas rozbiegowy to takie samo gówno: krótki, po 90-stopniowym zakręcie, pod górę. Autem nie tak łatwo dobić do racjonalnych 80 km/h, a co dopiero ciężarowym. Na tym całym odcinku są 2 dobrze wykonane zjazdy: Wrocław Południe i zjazd na S3. Reszta to buble zaprojektowane i przyklepane przez intelektualnych impotentów.
@Furto A4 jeżdżę kilka razy w tygodniu, zwłaszcza na odcinku Legnica - Bolesławiec (a tutaj ruch jest dużo mniejszy niż Legnica - Wrocław), na a4 główna patologia to tirusy i tak to wygląda. Teraz mają całkowity zakaz wyprzedzania to może coś się zmieni
Mottem policji jest "pomagamy i chronimy". Otóż nie, jesteście zwykłymi chujami do szczania, mogliście złapać śmiecia który miał pewnie z 2 promile, albo i lepiej, a w przeciągu pół godziny nie zrobiliście nic.
@Furto no kurwa raczej. Ta formacja wymaga przebudowania od fundamentow. Tez kiedys jechalem za najebanym, co to prawie na barierki najezdzal na kazdym zakrecie. Zadzwonilem na 997 to mi powiedzieli, ze to nie ich rejon i zebym dzwonił na komendę wlasciwa dla obszaru na ktorym jestem. Jechalem ekspresówka. Stwierdzilem, ze spelnilem swoj obywatelski obowiazek, zglosilem zagrozenie na drodze. Przy pierwszej okazji wyprzedzilem go i pojechalem do domu. W domu odpalam tv, a tam jakis policjant apeluje, zeby nie byc obojetnym i zglaszac łamanie prawa i zagrozenia. Prawie wyjebalem tv przez okno. No taka to formacja, ze masz dobre zdanie póki nie masz z nimi do czynienia.
@Furto kiedyś zgłaszałem na krajówce i dość szybko zareagowali
Odkąd ta milicja próbowała zastraszyć mnie za chodzenie bez maseczki w galerii handlowej, straciłem do niej cały szacunek.
Zaloguj się aby komentować