Na foto widać - rozpadają się na drobne kawałki, które poruszają się równolegle z powierzchnią płyty, z dość dużą prędkością. Płyta ze zdjęcia przyjęła około 1k strzałów w ciągu 2h, pod nią odłamki wyryły parocentymetrowej wielkości rowek w ziemi.
Dlatego też pomysł, żeby zrobić kamizelkę kuloodporną z samej blachy jest złym pomysłem - odłamki rozoraja szyję, dlatego jeśli stosuje się metalowe płyty - wkładki muszą być w jakiejś kamizelce, która wyłapie odłamki.
Z ciekawostek, to oglądałem film na YT o wojnie stuletniej między Francją i Anglia i kolesie sprawdzali czy Francuskie nakładki z materiału na zbroje płytowa pomagały przy obronie przeciw łukom angielskim. I wnioski były takie same. Nie zmniejszały kompletnie siły uderzenia strzały, ale sprawiały że grot strzały, a często cała strzala zostawały w miejscu trafienia i nie latały odłamki drewna dookoła, które mogłyby jednak wpaść pod zbroję.
Tutaj od 24 minuty omawiają ten problem.
@Polinik omnis arma zrobił film o odłamkach, jak ktoś nie widział niech sobie obejrzy
@Polinik nie tyle rozchodzi się o kamizelkę, co o "kanapkę" z różnych wkładów - w tym wypadku obok płyt stalowych powinny siedzieć w kamizelce jeszcze wkłady aramidowe
@Pouek to wiadomo. Mi bardziej chodziło o pomysły typu Marty McFly - ktoś w razie awaryjnej bierze blachę, przyczepia ją na klatę i myśli, że to styknie. Czyli sytuacja, że ochrona balistyczna polega na przejęciu energii pocisku na blachę a nie np na zrywaniu kolejnych włókien kevlaru czy kruszeniu warstw wkładów ceramicznych.
Zaloguj się aby komentować