Praca w większości miejsc w Polsce podzielona jest na dwie, 12h zmiany. Od 7 do 19 i analogicznie od 19 do 7. U nas zwyczajowo zmieniamy się o 6:30 i o 18:30 co jest związane z tym, że zwłaszcza na dyżurze dziennym nie wracamy cały dzień na stacje i dzięki temu łatwiej nam się złapać i uniknąć nadgodzin. Nie zawsze się to udaje, ale jest to jakiś mały sposób.
Po przyjściu na stację logujemy się w systemie, poprzednia zmiana przekazuje nam najważniejsze informacje odnośnie sprzętu, karetki i wyposażenia, zgłasza ewentualne awarie i daje znać czy coś jest do zrobienia. Czasami mamy chwilę na to żeby posiedzieć i pogadać ale nie raz zdarza się też tak, że od razu jak tylko kierownik zespołu zgłosi status "gotowy w bazie" to wpada wyjazd. Jeśli nie, idziemy do karetki, przeglądamy cały sprzęt, czy niczego nie brakuje, ewentualnie uzupełniamy braki. Oczywiście nie sprawdzamy wszystkiego tylko te rzeczy, których najczęściej używamy, a których brak może gdzieś umknąć. Leki, wkłucia, materiały opatrunkowe, zapas tlenu, plecak reanimacyjny.
Całość sprzętu sprawdzamy raz w miesiącu. Pod koniec miesiąca, zgodnie z rozpiską, każda etatowa dwójka ma swój obszar do sprawdzenia. Co sprawdzamy? Czy wszystko jest i daty ważności. Przeterminowane materiały idą do utylizacji a my notujemy w specjalnym zeszycie co będzie się nam kończyło w następnym miesiącu. Dzięki temu łatwiej jest ogarnąć temat.
Gdy już wszystko mamy sprawdzone i nic się nie dzieje mamy czas dla siebie. Dyżurki mamy przygotowane w taki sposób żeby niczego nam nie brakowało. Ekspres do kawy, łóżka, telewizory, dostęp do WiFi, generalnie w trakcie zmiany jesteśmy w trybie wyczekiwania. Musimy być w ciągłej gotowości do wyjazdu. W całym budynku mamy radiowęzeł, przez który wywołuje nas dyspozytor a każdy zespół ma w swojej dyżurce tablet, na który przychodzi wezwanie. W formatce opisane są wszystkie dane, adres, wiek, płeć, opis zdarzenia, kto wzywa, z jakiego numeru. Do tego dokładne dane geograficzne miejsca zdarzenia. Dyspozytor ma możliwość aktualizowania nam tych informacji w czasie rzeczywistym. W momencie zadysponowania nas dostajemy też informację w jakim kodzie pilności dany wyjazd jest.
W Polsce obowiązują obecnie dwa kody. Kod 2 - może być zwykły, może być na sygnale. Oznacza, że istnieje stan zagrożenia zdrowia, ale nie jest to nic co w danym momencie szczególnie zaniepokoiłoby dyspozytora. Na wyjazd w kodzie 2 mamy 3 minuty.
Kod 1 - oznacza stan bezpośredniego zagrożenia życia, obligatoryjnie jest na sygnałach i wtedy na zebranie się i wyjazd mamy minutę. Oczywiście zdarza się, że rzeczywistość robi swoje i często zgłaszający nie są w stanie poprawnie opisać stanu pacjenta i nie raz i nie dwa wyjazdy w kodzie 2 okazują się konkretne a wyjazdy w kodzie 1 kompletnymi bzdurami. XD
Mamy prawie 23, piszę ten wpis korzystając z chwili luzu. Od 19 zrobiliśmy 3 wyjazdy:
1. (K2, zwykły) Pani w podeszłym wieku przewróciła się we własnym mieszkaniu i narzeka na ból w okolicy biodra. Po zbadaniu nie stwierdziliśmy żadnych złamań, podaliśmy leki p. bólowe i zostawiliśmy w domu pod opieką rodziny z odpowiednimi zaleceniami.
2. (K2, zwykły) Upadek młodej dziewczyny na miejskim lodowisku. Pani oddaliła się przed naszym przyjazdem.
3. (K2, zwykły) Duszność, 72% saturacji, starsza kobieta, chorująca na astmę. Dostała od nas tlen, leki w nebulizacji, leki dożylnie, bez wyraźnej poprawy. Zabraliśmy do szpitala. Pewnie gdyby babcia regularnie brała leki, które powinna to nie musielibyśmy u niej być, a tak... no cóż.
Zobaczymy co dalej. Nie będę miał nic przeciwko żebyśmy do 7 zostali w łóżeczkach.
#gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #ratownictwomedyczne #999 #krakow #medycyna
@Agemaker
Upadek młodej dziewczyny na miejskim lodowisku. Pani oddaliła się przed naszym przyjazdem.
xD
@Zielczan nie ona wzywała, więc pewnie nawet nie wiedziała o tym, że karetka do niej jedzie xD
@Agemaker obsługa lodowiska?
@Zielczan nope, jakiś random. To swoją drogą też jest bardzo częste. Ludzie zamiast zapytać czy ktoś potrzebuje pomocy, szturchnąć, odezwać się, cokolwiek... to od razu dzwonią. Potem przyjeżdżamy i okazuje się, że najebany/śpi/nic nie chce/nic mu nie jest i wielkie zdziwienie, że w ogóle co tu karetka robi. XD
@Agemaker szkoda że wezwania lecą na tablet, fajnie się na skanerze radiowym słuchało
@pipek_drenczyciel obecnie radio i tak jest szyfrowane w całym kraju i nie ma opcji żeby podsłuchiwać
@Agemaker jest SDR i wtyczki do niego, które coś nie coś potrafią ( ͡° ͜ʖ ͡°) jak jeszcze Radom leciał w analogu na 168.550 to w letnie miesiące potrafiłem siedzieć na balkonie do 2-3 rano z radiem i na słuchawkach
@Agemaker a to lipa, obsługę bym zrozumiał, bo okaże się, że wstrząśnienie mózgu, a dziewczyna pójdzie do domu to lepiej to ogarnąć na miejscu, ale w takim przypadku jak ten to jednak podtrzymuje to xD z pierwszego posta
@Agemaker więcej interwencji na nocnej czy dziennej? W weekend pewnie na nocnej. Zgaduje, że na nocnej mogą częściej dzwonić z pierdołami z którymi w dzień poszliby do przychodni
@marcin-przybysz fakt, to zależy, od pory roku i dnia tygodnia. Ja dyżuruje w samym centrum Krakowa. W okresie letnim sobotnie noce to jazda bez trzymanki. Natomiast normalnie to jednak dniówki są dużo bardziej jeżdżone. Nie ma zasady, takie same wyjazdy w dzień i w nocy, pełen przegląd. W dzień nie chodzą do lekarza, bo wygodniej wezwać karetkę i w nocy nie chodzą do lekarza, bo wygodniej wezwać karetkę.
Tymczasem wróciliśmy od babci, którą rozbolała głowa.
@Agemaker dzięki za fajny wpis, robicie dobrą robotę
@Agemaker Hej, mam w sumie kilka pytań do Ciebie:
-
gnanie na sygnałach - macie wcześniej jakieś szkolenie jak zadupcać karetką na pełnej po mieście, czy po prostu jak trafiasz do karetki to najpierw jeździsz obok swojeho kolegi i uczysz się od niego?
-
jak reagować na żuli? Często widzę we wpisach opisujących wypadki karetkami, że 1/3-4 wyjazdów to zachlani menele - powinienem się nimi interesować, próbować budzić, rozmawiać czy raczej ignorować?
-
jak wyglądają kwestię waszej stawki na przestrzeni ostatnich lat? Pamiętam, że odkąd interesowałem się tym tematem to ratownicy zarabiali śmieszne pieniądze. Czy w ostatnich latach wleciały jakieś sensowne podwyżki?
A co do samego wpisu to proszę postuj jak najwięcej, a obiecuję regularne grzmocenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzięki za twoją robotę tutaj, jak i irl!
@Agemaker
Czy kierowca katetki musi być również ratownikiem medycznym?
@Agemaker jak najbardziej istnieje możliwość nasłuchu treści zakodowanych. Kiedyś wystarczył bele baofeng, teraz PC z oprogramowaniem i wtyczkami
@pipek_drenczyciel z Radomia jesteś?
@brtkox nie, do WR mam ok 65 kilometrów
@Agemaker cześć Emmerich bardzo ciekawy wpis ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Agemaker Spoko wpis ale IMHO zbyt lajtowo opisałeś swoją pracę, jeszcze se paru pomyśli że to bułka z masłem.
Znam paru ratowników i nie zawsze jest tak różowo, często jest bardzo nie różowo, a kasa dupy nie urywa.
@SlicznaZosia 1. Teoretycznie jest taki kurs, ale w praktyce nie ma on za wiele wspólnego z prawdziwą jazdą jako pojazd uprzywilejowany. Większości uczy się w pracy, coś jak kurs na prawo jazdy.
-
Gdybym miał napisać, jaki jest mój stosunek do nich to pewnie zaraz zleciałoby się tu stado rycerzy płaczących, "że to przecież też jest człowiek!!111!" (Chuja tam...). 99% sytuacji wystarczy podejść, delikatnie trącnąć nogą, obudzić, wydrzeć ryja i kazać mu spierdalać zanim się zadzwoni po karetkę, jak nie chce sobie iść gdzie indziej to wystarczy zapytać czy chce pomocy. W 99% przypadków nie będzie chciał. Jak nie reaguje no to wtedy jak z każdym, jak nie oddycha to resuscytacja, jak oddycha ale się nie budzi to można dzwonić.
-
Stawki w ostatnich latach mocno wzrosły, gdyby nie inflacja to przy obecnych zarobkach byłbym usatysfakcjonowany stosunkiem pracy do płacy.
@Elite o dzień dobry, starych znajomych zawsze miło spotkać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Opornik ale ja opisuję moją pracę DOKŁADNIE taką jaka jest. Zrobiłem tej nocy 4 wyjazdy (3 pacjentów) wyspałem się i wróciłem do domu. Obecnie zarabiam na etacie ponad 7 tysięcy złotych bez nadgodzin. Wpisy będę dodawał regularnie. Każdy będzie mógł wyciągnąć swoje wnioski. Ja nie narzekam.
@Agemaker za żadne pieniądze bym się w tym nie babrał
@Quake No widzisz, a ja to lubię i to bardzo
@Agemaker no to git cieszę się że masz lajtowo i że masz dobry pieniądz jak na polskie warunki. może się pensja ratowników poprawiły w ostatnich latach. ile ja się nasłuchałem historii o różnych patusach, o ćpunach rzucających się na ratowników, to nie spamiętam.
@Opornik oczywiście, że zdarzają się różne dziwne akcje, trudne dyżury, to nie jest lekka praca. Jest dużo zagrożeń, dużo różnych sytuacji, ale to nie jest tak, ze codziennie się z kimś bijemy czy odwalają się jakieś dziwne akcje.
@Agemaker Dzięki bardzo za odpowiedź, miłego dzionka, pysznej kawusi życzę
@Agemaker będzie kontynuacja? :)
Pls więcej! Zajebiście się to czyta
Zaloguj się aby komentować