Jak wszyscy to i ja polecę z #podsumowanieroku .
Tak, żeby nie przynudzać będę się streszczał. Pierwsza połowa 2023 była preludium do wszystkich wydarzeń, które nadeszły wraz z ostatnim kwartałem tego roku. W zasadzie końcówka roku to kulminacja efektów wszystkich podjętych ostatnio decyzji.
Przede wszystkim niedawno na świat przyszedł mój syn. Więc stosunek sił rodzice vs kaszojady wyrównał się, bo mam teraz dwoje. Jestem z tego powodu przeszczęśliwy, ale wiecie albo się domyślacie jak to jest z takim maluchem. Plus pierwsze dziecko, które wymaga teraz więcej uwagi. Bywają wzloty i upadki, ale myślę, że wszyscy dajemy radę i tworzymy fajną rodzinę.
Narastająca frustracja pracą zmotywowała mnie do zmiany. Udało mi się znaleźć pracę, w której mogę się rozwijać, a wynagrodzenie wzrosło o prawie 40%. Oczywiście musi być jakieś 'ale', więc frustrację i wypalenie zamieniłem na paraliżujący stres w nowej pracy, bo syndrom oszusta we mnie silny. Do tego na razie jestem na tymczasowej umowie i to też nie pomaga. Tym bardziej, że gdzieś tam w tle majaczy widmo niewypłacalności, jeśli firma nie zdecyduje się na dalszą współpracę ze mną.
Powyższe zgrało się jeszcze z pewnym 'kamieniem milowym' w karierze zawodowej mojej partnerki więc było sporo stresu i nerwów, ale na razie pomału wychodzimy na prostą.
Nawet udało się przeczytać trochę literatury - zarówno branżowej jak i beletrystyki, ale mam niedosyt i rozgrzebane kilka książek, do których chciałbym wrócić, plus ciągle wydłużająca się lista pozycji do przeczytania.
Z uwagi na powyższe moja forma i kondycja poleciały na pysk. Nie będę owijał w bawełnę - ulanym bardzo. Nigdy nie byłem super fit, ale nie pamiętam, abym kiedykolwiek był tak spasiony.
Jakie plany na 2024? Przede wszystkim utrzymać się w nowej firmie, zmienić mieszkanie na większe (najchętniej na własny dom), zadbać o kondycję fizyczną i jakimś cudem znaleźć ciut więcej czasu dla siebie i rodziny. No i trochę się w końcu wyluzować. Tylko tyle i aż tyle.
=======================
Z uwagi na to, że sporo tu zaglądam i Hejto jest moim ulubionym przerywnikiem pomiędzy całym moim prywatnym zamieszaniem, a ten Portal tworzycie Wy - chciałbym Wam życzyć dużo zdrowia i spokoju w Nowym Roku. Oby był lepszy niż 2023. Trzymajcie się tam kimkolwiek jesteście.
#sylwesterzhejto #zyczenianoworoczne
Tak, żeby nie przynudzać będę się streszczał. Pierwsza połowa 2023 była preludium do wszystkich wydarzeń, które nadeszły wraz z ostatnim kwartałem tego roku. W zasadzie końcówka roku to kulminacja efektów wszystkich podjętych ostatnio decyzji.
Przede wszystkim niedawno na świat przyszedł mój syn. Więc stosunek sił rodzice vs kaszojady wyrównał się, bo mam teraz dwoje. Jestem z tego powodu przeszczęśliwy, ale wiecie albo się domyślacie jak to jest z takim maluchem. Plus pierwsze dziecko, które wymaga teraz więcej uwagi. Bywają wzloty i upadki, ale myślę, że wszyscy dajemy radę i tworzymy fajną rodzinę.
Narastająca frustracja pracą zmotywowała mnie do zmiany. Udało mi się znaleźć pracę, w której mogę się rozwijać, a wynagrodzenie wzrosło o prawie 40%. Oczywiście musi być jakieś 'ale', więc frustrację i wypalenie zamieniłem na paraliżujący stres w nowej pracy, bo syndrom oszusta we mnie silny. Do tego na razie jestem na tymczasowej umowie i to też nie pomaga. Tym bardziej, że gdzieś tam w tle majaczy widmo niewypłacalności, jeśli firma nie zdecyduje się na dalszą współpracę ze mną.
Powyższe zgrało się jeszcze z pewnym 'kamieniem milowym' w karierze zawodowej mojej partnerki więc było sporo stresu i nerwów, ale na razie pomału wychodzimy na prostą.
Nawet udało się przeczytać trochę literatury - zarówno branżowej jak i beletrystyki, ale mam niedosyt i rozgrzebane kilka książek, do których chciałbym wrócić, plus ciągle wydłużająca się lista pozycji do przeczytania.
Z uwagi na powyższe moja forma i kondycja poleciały na pysk. Nie będę owijał w bawełnę - ulanym bardzo. Nigdy nie byłem super fit, ale nie pamiętam, abym kiedykolwiek był tak spasiony.
Jakie plany na 2024? Przede wszystkim utrzymać się w nowej firmie, zmienić mieszkanie na większe (najchętniej na własny dom), zadbać o kondycję fizyczną i jakimś cudem znaleźć ciut więcej czasu dla siebie i rodziny. No i trochę się w końcu wyluzować. Tylko tyle i aż tyle.
=======================
Z uwagi na to, że sporo tu zaglądam i Hejto jest moim ulubionym przerywnikiem pomiędzy całym moim prywatnym zamieszaniem, a ten Portal tworzycie Wy - chciałbym Wam życzyć dużo zdrowia i spokoju w Nowym Roku. Oby był lepszy niż 2023. Trzymajcie się tam kimkolwiek jesteście.
#sylwesterzhejto #zyczenianoworoczne
@the_good_the_bad_the_ugly będzie dobrze, nic się nie martw
Zaloguj się aby komentować