@cansado Zainwestuj w plastikowe okulary z budowlanego i nie dociskaj wiertła w dziurze całym ciężarem wiertarki - to ono ma ciągnąć dziurę (jak jest ostre) a nie ty masz dociskać.
@MarianoaItaliano Ja w kołchozie robię, janusze się zesrają z beki jak założę okulary, a ja jestem w okropnym stanie depresyjno-psychicznym, kiedyś bym założył i miał ich w dupie, ale dziś skończy się to dla mnie tym, że rzucę robotę. Jak nie dociskam mocno to ten element mi ucieka, odjeżdża kilka mm, ehhh. Ale jeśli mówisz, że to od naciskania za mocno, to może spróbuję nie naciskać a z czasem nabiorę wprawy i nie będzie odjeżdżać. To chyba jedyna szansa. Dziś mi już rozcięło czoło, a to pierwszy dzień, dlatego tak się martwię. Ehhh człowiek od lat nie miał narzędzi w ręku (w sumie to tylko wkrętarką w swoim życiu operowałem) i tak to jest.
@cansado No to już masz czoło rozjebane i dalej się martwisz Januszami w kołochozie? Daj spokój. Jak Janusz będzie chodził w spoconej bluzce 2 tygodnie to też będziesz chodził w spoconej żeby się nie śmiali? Albo też będziesz jadł parówki gotowane w czajniku (tak, znam takich dekli) na II śniadanie zamiast kulturalnej kanapki ? xD
A po za tym jak masz stan depresyjno-psychiczny to na L4 a nie do kołchozu, lekarz zakładowy cię powinien obejrzeć chociażby ale z tego co opisujesz bez konsultacji z psychologiem albo psychiatrą się nie obejdzie. I nie masz się czego wstydzić, to lekarz jak każdy inny. Trzymaj się tam! A jak nie dajesz rady na produkcji/budowlanki idź do handlu - kasa nawet i większa a jedyna robota fizyczna to wykładanie kartonów na półki albo ciągnięcie widlaka.
@cansado wyjebane miej na boomerstwo i ogarnij te okulary, jak boomersto bedzie fikac to sierpowy w watrobe bedzie krwia sral 2 tygodnie. Zadna technika wiercenia nie wykluczy wypadku, powie ci to kazdy kto przepracowal pare lat.
@MarianoaItaliano Po prostu jestem w fatalnej kondycji psychicznej a nie chciałbym rzucić pracy i zawieść tych ludzi, którzy chcieli mi pomóc i tu ściągnęli, a psychika to jedyne co może mnie pokonać, kiedyś byłem twardy i zimny, teraz jestem pizda, i tyle. Ale będę musiał jakoś to przełamać, Ty i kilka innych tu osób macie rację, tylko naprawdę tak jestem zniszczony psychicznie, że takie pierdoły stanowią dla mnie wyzwanie ehhh. Ja zacząłem pracę po miesiącach bezdomności, jutro drugi dzień, nie mogę na L4 iść, to za duży falstart by był. Dziękuję za miłe słowa, to coś tam daje w jakiś sposób jednak.
@MarianoaItaliano Na kasę bym poszedł może (albo jakiś sklep z meblami, kiedyś pracowalem) ale do Polski nie wrócę, w Hiszpanii póki co nie mam gdzie mieszkać a gdzie indziej nie znam języka na tyle (angielski znam ale to za mało). Praca z widłakiem ehhh ten taki ręczny co się z nim chodzi to jedna z niewielu rzeczy pracowniczych, która potrafie obsługiwać z zamkniętymi oczami.
@ErwinoRommelo Postaram się przełamać i tak zrobić, bo to jedyne racjonalne wyjście, a racjonalność to coś czymś dobrze jest się kierować, chciałbym znowu to umieć.
Zaloguj się aby komentować