tufro
★Kosmonauta
Jak to działa, dla mnie to jest zagadka! Ludzka odporność, nie pojmuję jej...
Jesienią parę razy przeprawiając się rowerem przez leśne brody skąpałem się i parę godzin wracałem z mokrymi butami i spodniami przy temperaturze +5
Zimą regularnie latałem na rowerze po lasach niezależnie od pogody - deszcz, mżawka, śnieg, nierzadko będąc spoconym pod kurtką (bo mam z tym problem), z przemoczonymi butami albo zmarznięty - nie miałem nawet kataru!
Jak to działa, że wtedy ani razu się nie pochorowałem a teraz, nie wiem w sumie dlaczego smarczę na zielono, łeb rozsadza mi gorączka i męczy mnie mokry produktywny kaszel
Jesienią parę razy przeprawiając się rowerem przez leśne brody skąpałem się i parę godzin wracałem z mokrymi butami i spodniami przy temperaturze +5
Zimą regularnie latałem na rowerze po lasach niezależnie od pogody - deszcz, mżawka, śnieg, nierzadko będąc spoconym pod kurtką (bo mam z tym problem), z przemoczonymi butami albo zmarznięty - nie miałem nawet kataru!
Jak to działa, że wtedy ani razu się nie pochorowałem a teraz, nie wiem w sumie dlaczego smarczę na zielono, łeb rozsadza mi gorączka i męczy mnie mokry produktywny kaszel
Może się gdzieś zaraziłeś? Wiesz, jakaś babcia w autobusie na Ciebie nasmarkała, albo koleżanka w pracy miała bezobjawowy covid. Raczej z powietrza się to nie wzięło.
Zaloguj się aby komentować