Jak pokazują badania Pew Reaserch Center z 2024 r., 63% Amerykanów chce, aby wybory prezydenckie wygrywał kandydat, który uzyskał najwięcej głosów powszechnych – nie zaś ten, który ma większość w Kolegium Elektorskim.

Tymczasem od 2006 roku rozwija się inicjatywa National Popular Vote Interstate Compact (Międzystanowe Porozumienie na rzecz Krajowego Głosowania Powszechnego). W przeciwieństwie do wspominanych wcześniej propozycji, nie jest to poprawka do konstytucji – a porozumienie między stanami, w ramach którego przystępujące stany zgadzają się, aby reprezentujący ich elektorzy oddali swoje głosy na kandydata, który uzyska najwięcej głosów powszechnych w skali całego kraju. Zgodnie z założeniami porozumienia, jego postanownienia wejdą w życie w momencie, gdy przystąpią do niego stany reprezentujące co najmniej 270 głosów elektorskich – a zatem większość w Kolegium Elektorów mogąca wybrać Prezydenta Stanów Zjendnoczonych. Obecnie (stan na październik 2024 r.) do porozumienia przystąpiło 17 stanów oraz Dystrykt Kolumbia – które łącznie posiadają 209 głosów elektorskich.

https://ingremio.org/2024/in-gremio-174/kolegium-elektorow-w-usa-czyli-jak-dlaczego-i-czy-aby-na-pewno-demokratycznie-wybiera-sie-prezydenta-stanowzjednoczonych-ameryki/

#polityka #usa #ciekawostki
Nemrod

Ale dzięki temu systemowi kandydaci republikanów: Bush i Trump (w 2016 Trump miał 46%, a Clinton 48%) wygrali wybory uzyskując mniejszość głosów, więc im nie będzie na rękę zmienianie systemu, który ich promuje.

Dlatego wśród tych 60% chętnych na zmiany 80% stanowią demokraci, a tylko 20% republikanie.

Zaloguj się aby komentować