Carl Barks, najsłynniejszy rysownik Kaczora Donalda przez kilkanaście lat pracował anonimowo i nie miał pojęcia o sukcesie swoich prac. Wręcz przeżywał, że nigdy nie widział jak dzieciaki w sklepie kupują "Kaczora Donalda". Choć do Disneya przychodziły tysiące listów, Barks nie dostał żadnego.
#disney #ciekawostki
@loginnahejto.pl korpo ma zarabiać hajs a że robi to nie do końca czysto to już inna sprawa ¯\_(ツ)_/¯ Swoją drogą nigdy nie jechałeś więcej niż pozwala na to znak na drodze? Nigdy nikogo nie okłamałeś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@gawafe1241 argument kiepski, bo bym musiał przypierdolic kamulcem Ziemkiewiczowi.
@Frog Dla kamulca byłby to mezalians.
@Frog cóż... nigdy nie wykorzystałem nietrzeźwej i nigdy nie jechałem więcej niż jest dozwolone na danym znaku, co prawda już niewiele do 30ki ale jak widać da się, co teraz?
@gawafe1241 a no ni wiem ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@Frog no cóż, nie musisz mi wcale wierzyć ¯\_(ツ)_/¯ a kłamałem w życiu, do tego się przyznaję
Straszne to korpo.
Wygląda jak gracz w simsy który tworzy utalentowanego rysownika bojącego się ludzi, zamyka go w piwnicy i każe rysować.
@Helio09. Każda duża firma tak traktuje swoich pracowników. Trzyma się ludzi w złotej klatce żeby nie mogli się uniezależnić
@Basement-Chad Może tak ale Disney to przegina, od samego początku skurwysyny czystej krwi.
@Basement-Chad
Nawet same firmy nie musza uzalezniac ludzi od siebie,a ogolnie aktualny swiat to robi- pracujesz po to,zemy miec gdzie spac po pracy.
A na taki hotel bierzesz kredo na 30 lat.
@Helio09.
Kazde korpo tworza LUDZIE.
I to od nich zalezy jak sa sami jako prqcownicy traktowani.
Najwieksza glupota ludzi jest traktowanie pracy jak domu- a nadal sie pojawiaja tacy agenci i zdziwieni,ze jednak nic nie jest dane raz na zawsze.
@jajkosadzone Im większa firma, tym większy stopień tzw. "specjalizacji". Pracownicy uczeni są jakichś wąskich hermetycznych umiejętności, które nie mają żadnej wartości na wolnym rynku i często poza korpo są do niczego nie przydatne. Po kilkunastu latach takiej kariery mamy człowieka, który nie jest zdolny do funkcjonowania poza środowiskiem korporacyjnym.
Wielokrotnie miałem styczność z ludźmi którzy "przyszli z dużej korporacji". Zazwyczaj okazywało się, że poza ściemnianiem nie za bardzo cokolwiek potrafią zrobić. Ich styl działania polega po prostu na przerzucaniu obowiązków na kogoś innego i robieniu przy tym wielkiego zamieszania.
Ale tacy ludzie co robia wokol siebie szum i zwalaja robote na innych to nie tylko w korporacji- u janusza czy w jakiejs fabryce smrodu tez takich pelno.
Po prostu takim zachowaniem chca przykryc brak kompetencji i licza na drapane.
Jak bylem koordynatorem w jednej firmie to takich plackow szybciutko zwalnialem( niestety nie mialem decydujacego glosu przy zatrudnianiu ludzi,ale w 9/10 przypadkow wyczuwalem takich na rozmowie).
Zaloguj się aby komentować