Jak ja nie lubię wybierać (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
Aktualnie korzystam z asi120mc. Dobija mnie w tej kamerce między innymi amp glow i ostatnie uszkodzenie matrycy.
Dlatego szukam czegoś nowego, i mam problem. Wybór jest tak duży :v
Teoretycznie powinienem się trzymać piksela wielkości 3,75 mikrona (asi120mc, 224mc, 385mc) żeby dobrze współpracowała z MAKiem f11,8 przy średnim/dobrym seeingu.
W tym momencie do wyboru mam 224mc, czyli wymiatacza planetarnego z mniejszym amp glow, tyle z różnic. Lub 662mc z pikselem 2,9 mikrona, która przy dooobrym seeingu też się łapie w widełkach, a w razie gorszych warunków mogę odpalić binning x2 i osiągnąć podobny piksel jak 120mc z mniejszym szumem i lepszym qe, nie wspominając o małym amp glow. A i z newtonem f5 będzie śmigać.
Studnia w 120 to 13000e, a 662 to 38200e. Przy takim księżycu eliminuje to problem prześwietlania.
Małe mgławice też bym mógł w takim przypadku spróbować złapać bez nerwów.
Dobrze kombinuję?
#astrofotografia
15b5e428-9348-4532-80f4-ef50170c345e

Zaloguj się aby komentować