Im dłużej pracuję w szeroko pojętej obsłudze klienta, tym bardziej dochodzę do wniosku, że każdy człowiek powinien obowiązkowo spędzić tydzień jako pracownik w miejscach typu: sklep, bar, hotel, call centre. Wielu osobom otworzyłoby to oczy. Zobaczyliby jak to jest fajnie być traktowanym z pogardą, jak szmata, gadać jak do ściany, wysłuchiwać marudzenia, obelg, złośliwości, szyderstw, pogróżek i to za gówniane pieniądze. Większość osób patrzy na wszystko z perspektywy roszczeniowego klienta, któremu należy się wszystko, tu i teraz, który ma zawsze rację a jeśli nie to zacznie płakać, bluzgać, grozić, próbować wykorzystać swoją płeć albo wiek, zaszantażuje złą recenzją w internecie, skargą aż w końcu dostanie to czego chce. Ja patrzę na wszystko z obu perspektyw, klienta i pracownika. Właśnie dlatego zawsze mam szacunek i cierpliwość do ludzi, którzy mnie obsługują zarówno twarzą w twarz jak i przez telefon. To dzięki temu że wiem jak trudna i stresująca jest praca w obsłudze klienta. Niestety, większość ludzi nie ma pojęcia, bo żyją we własnej bańce w której to oni są najważniejsi a reszta ma im usługiwać i akceptować ich każde, nawet najgorsze zachowanie. Będzie tylko gorzej, bo obecne czasy sprzyjają roszczeniowej postawie wobec wszystkiego i wszystkich #zalesie #gownowpis #pracbaza
SoundShapeshifter

@Gnojokok gorzej nie będzie, niektóre funkcje zostaną zautomatyzowane, a z kąkuterem, jak wiemy, się nie dyskutuje, nie ma zlituj się...

erebeuzet-tezuebere

@Gnojokok kto pracuje z klientami w cyrku sie nie smieje. przeraza mnie, ze ci ludzie nie tyle mają prawa wyborcze, co bardziej jak do chuja dożyli wieku, w ktorym mnie odwiedzają w ramach usługi. Nikt ich nie zabił po drodze? byli podobni? Nigdy nie pojmę jak tylu zjebów jednego dnia kumuluje się w jednym miejscu. Mają jakieś stowarzyszenie i te wizyty to forma ataku na logike? Dzisiejszy dzień był kumulacją. Ale dziś jest międzynarodowy dzień dyskordii. Wg wiki: Dyskordianizm (ang. discordianism) – religia[1] lub parodia religii stworzona około roku 1958 przez Kerry'ego Thornleya i Gregory'ego Hilla. Nazwa „dyskordianizm” pochodzi od rzymskiej bogini Dyskordii (grecka Eris). Kult ten sprzeciwia się autorytetom, regułom i tradycji. Normalnie musiałem to sprawdzić bo dziś był ich natłok.

Oni to mimo wszystko obchodzą przez cały rok.

Nienawidzę ludzi!

Pozdrawiam

Gnojokok

@SoundShapeshifter O tym zastąpieniu wszystkiego przez komputer słychać już od lat a prawda jest taka że wszystkiego nie da się zastąpić przez komputer i to się jeszcze długo nie zmieni. Zresztą zawsze będzie jakaś grupa osób wykluczonych cyfrowo i oni będą potrzebować kontaktu z żywym człowiekiem

Quake

@Gnojokok "nasz klient nasz pan"

w przeciwnym razie będziemy petentami jak w urzędzie/u lekarza/w dziekanacie

ZygoteNeverborn

jak do chuja dożyli wieku, w ktorym mnie odwiedzają w ramach usługi.


@erebeuzet-tezuebere Oj tak. To jest pytanie, które też sobie często zadaję.

mickpl

@Gnojokok dopóki nie będzie ustawowego wyrównania stron w takiej sytuacji to niestety tak będzie

Jira

@Gnojokok taką samą miałem opinię po pracy w call center.


Ale jak ktoś do mnie dzwoni z fotowoltaika to rozłączam się bez słowa.

Gnojokok

@Jira Call centres, które same dzwonią do klienta to odrębny temat. Jest to najczęściej zwykły spam ale jeśli to klient do mnie z czymś dzwoni i już na wejściu zachowuje się jak burak, to od razu podnosi mi ciśnienie. Co mnie jeszcze wkurza jak ludzie dzwonią z jakichś hałaśliwych miejsc typu środek ulicy, włączony tv w tle albo klient mamrocze do słuchawki i domyśl się o co takiemu chodzi. Jako klient jeśli do kogoś dzwonię, to staram się to robić z jakiegoś spokojnego miejsca i mówić wyraźnie. Chcę być zrozumiany i rozumieć co ktoś do mnie mówi. Chodzi o zwykłą kulturę i szacunek. Tego dzisiaj bardzo brakuje

Bublik

robię w supporcie IT. Głównie niemieckim, jednak czasami trzeba obrobić jakichś klientów z Polski - fajne dziwoloągi się trafiją

Jednak wiek i doświadczenie pozwalają sobie z tym radzić, miej wyjebane a będzie Ci dane. Robię na co procedury pozwalają, gwiazdki z nieba nie będzie i mogą se tupać nóżkami. Jakie obelgi, złośliwości, szyderstwa, pogróżki? Ja najwyżej odpowiadam za ticket w systemie, mnie się nic nie stanie :)))

Trzeba wyraźnie oddzielić swoją osobowość i wrażliwość od pracy. W pracy masz płacone za robotę a nie za przejmowanie się głupotą ludzką.

AndrzejZupa

Aż mi się przypomniał Jarosław Łudzień...

https://youtu.be/pSTFbThBz9c

Gnojokok

@AndrzejZupa Tak to wygląda. Pracownik za najniższą krajową zbiera baty od wszystkich klientów mimo że nie ma praktycznie na nic wpływu i to nie jego wina że coś nie działa tak jak powinno

M4G33k

@Gnojokok zgadzam się. Praca na infolinii wsparcia technicznego najwiecej nauczyła mnie o życiu i ludziach niż czegokolwiek innego. I zawsze mnie skręca jak ktoś przede mną zachowuje się beznadziejnie w stosunku do sprzedawcy albo osoby obsługującej i staram się wtedy być najmilszym i najfajniejszym klientem żeby zatrzeć wrażenie po poprzedniej osobie. Na infoliniach to samo, czasem ja im bardziej pomagam rozwiązać moj problem niż na odwrot. Życzę miłego dnia itd. Tylko jeszcze te skur… z Play są w stanie mnie wyprowadzić z równowagi swoją ignorancja, wiec po prostu przestałem zgłaszać problemy.

ZBOWiD

@Gnojokok Do mnie dzwonił "przedsiembiorca", właściciel zakładu wulkanizacyjnego i autolawety, w czasie rozmowy poszedł się odlać (nie umył rąk). Tak mnie tym swoim chamstwem zdenerwował że tak pokierowałem rozmową że sam się rozłączył ( ͡° ͜ʖ ͡°) .

Trzeba mieć wyjebane jak ktoś napisał wcześniej, robić wszystko dla siebie i pod procedurę, nie wychylać się, nie doradzać z dobrego serca, jak najszybciej spławić.

Marski88

W momencie odmowy jak konsultant próbuje usilnie przekonać, że dodatkowa polisa jest mi jednak potrzebna albo jakaś inna usługa, to też jest lekki brak szacunku, tylko w drugą stronę.

Uciekinierzwypoku

@ZBOWiD a może gość czekał 30 minut na rozmowę i nie wytrzymał i musiał już iść się odlać, a jak mu się już udało połączyć to nie chciał przerywać żeby potem znowu czekać niewiadomo ile. Nie to nie ja dzwoniłem jak coś

Uciekinierzwypoku

@Gnojokok wiesz, każdy kij ma 2 końce. Często w korporacjach jest tak, że nie ma żadnej osoby odpowiedzialnej. Problemy pozostają nierozwiązane a dla ludzi są to często bardzo ważne rzeczy. Potem taki człowiek dzwoni, wysłuchuje jakieś rzeczy o rodo, reklam, przewala się przez bota, żeby skończyć w godzinnej kolejce, gdzie jak się dodzwonić to znowu nikt nic nie wie, a jak zostaje przełączony w końcu do Pani Kazi która ma pomóc w tej sprawie to telefon po kilku sygnałach się rozłącza. Tym samym człowiek traci mnóstwo czasu i kończy w punkcie wyjścia bo karuzele musi zacząć od początku.

ZBOWiD

@Uciekinierzwypoku Od razu wpadł, nie było czasu oczekiwania. I też czekając nie patrzył się chyba 30 minut w leżący na stole telefon ( ͡° ͜ʖ ͡°) To po prostu był taki chłopek oderwany granatem od pługa.

Jakieś zasady dobrego wychowania obowiązują. I trzeba ich wymagać by nie żyć w otoczeniu troglodytów.

Idziesz do lekarza to się umyj, dzwonisz na dział obsługi to się przygotuj do rozmowy i zapewnij minimum spokoju na ten czas.

Zaloguj się aby komentować