Hydroponika dla leni i biedaków 🌱
hejto.plHej!
Trochę o #hydroponika i trochę #ogrodnictwo a przedewszyskitm #rosliny
Pomyślałem, że po pół roku dobrze byłoby podsumować moją przygodę z uprawą hydroponiczną na parapecie.
Założenia miałem jasno określone
W skrócie - korzenie zamiast w ziemi to są zanurzone w wodzie, wraz ze wzrostem rośliny ona "wypija wodę" przez co spada poziom, odkrywa korzenie, które dostają tlenu, w efekcie roślina nie gnije, jakby to miało miejsce w przypadku zanurzenia w roślinki w całości. w wodzie.
Maintence tego rozwiązania polega na dolaniu wody do odpowiedniego poziomu po wypiciu wody przez nasze roślinki. Reszta to zbieranie owoców
Nasiona zostawiam na mokrym ręczniku papierowym do wykiełkowania, później przenoszę na wełnę mineralną i to do koszyczka do hydroponiki - polecam kupić na amazonie / alliexpress bo w polsce albo nie do dostania, albo przebitka w cenie 20x.
Na początek zalewam wodę do 1/2 wysokości samego koszyczka (żeby był ciągle wilgotny wkład ), później po ok 3-4 tygodniach, kiedy pojemnik z wodą jest pusty dolewam do poziomu ok 1.5 cm poniżej dolnej krawędzi koszyka, żeby utrzymać powietrze pod korzeniami.
Teraz zaczął się sezon słoneczny więc, doniczki leżą na parapecie, w styczniu / lutym żeby cokolwiek z tego było używałem dodatkowego naświetlania - po testach które robiłem wcześniej mogę śmiało stwierdzić że o ile nie hoduje się zawodowo marihuaen to nie ma sensu inwestowania w specjalne żarówki do growboxów . Tym bardziej, jeżeli tak jak ja naświetla się rośliny w dzień, w pokoju w którym na codzień pracuję - różowofioletowe światło mimo że trochę lepsze dla roślinek to strasznie meczy wzrok, tym bardziej o mocy 20 -30w przez 12 h dziennie.
Ja użyłem mocowania na standardowe żarówki E27 i używam 3 ledów ciepłyrj barwy o mocy 10w.
-- na obryzione liście nie patrzcie - czworonożny sprawca został już ukarany odpowiednią ilością miźnięć po futrze
Jeszcze widok z góry na pojemnik, w koszyczkach dwa pomidory i dwie sałaty.
z doświadczenie mogę powiedzieć że ten typ pojemników (ciemny, ale przezroczysty plastki) sprawdza się znakomicnie jako doniczka - widać poziom wody oraz w przeciwieństwie do przezroczystych, w nich nie rozwiją się glony)
TLDR
Praktycznie samo rośnie, nie muszę wyrywać chwastów, podlewać co dwa dni itd.
jak ktoś chce zrobić kartkiego w słoiku to idelanie nadają sie koszyczki o średnicy 80mm, ale obowiązkowo trzeba zamalować szkło na czarny lub włożyć go w pojemnik, żeby nie było światła
Ja używam nawozu Canna składnik a i b, do tego kupiłem miernik EC za 20zł i pilnuję, żeby po wymieszaniu ec był pomiędzy 800-1500 - w sumie tej wartości nie znalazłem w żadnym poradniku.
najlepszy pojemnik to ciemny, przezroczysty pojemnik. Zasada jest prosta - im większy tym większy i rzadziej można zaglądać i dolewać wody.
Testowałem rozwiązanie z dodadniem pompki napowietrzającej (system DWC) - również poprawia wzrost, ale jak planujemy montować to w miejscu gdzie spędzamy czas to trzeba szukać ultra cichej pompki.
Trochę o #hydroponika i trochę #ogrodnictwo a przedewszyskitm #rosliny
Pomyślałem, że po pół roku dobrze byłoby podsumować moją przygodę z uprawą hydroponiczną na parapecie.
Założenia miałem jasno określone
-
tanio
-
ma działać i dawać owoce czy inne zielone
-
bardziej niż wskaźnik urobek / litr wody zależy mi na łatwości w użytkowaniu.
W skrócie - korzenie zamiast w ziemi to są zanurzone w wodzie, wraz ze wzrostem rośliny ona "wypija wodę" przez co spada poziom, odkrywa korzenie, które dostają tlenu, w efekcie roślina nie gnije, jakby to miało miejsce w przypadku zanurzenia w roślinki w całości. w wodzie.
Maintence tego rozwiązania polega na dolaniu wody do odpowiedniego poziomu po wypiciu wody przez nasze roślinki. Reszta to zbieranie owoców
Nasiona zostawiam na mokrym ręczniku papierowym do wykiełkowania, później przenoszę na wełnę mineralną i to do koszyczka do hydroponiki - polecam kupić na amazonie / alliexpress bo w polsce albo nie do dostania, albo przebitka w cenie 20x.
Na początek zalewam wodę do 1/2 wysokości samego koszyczka (żeby był ciągle wilgotny wkład ), później po ok 3-4 tygodniach, kiedy pojemnik z wodą jest pusty dolewam do poziomu ok 1.5 cm poniżej dolnej krawędzi koszyka, żeby utrzymać powietrze pod korzeniami.
Teraz zaczął się sezon słoneczny więc, doniczki leżą na parapecie, w styczniu / lutym żeby cokolwiek z tego było używałem dodatkowego naświetlania - po testach które robiłem wcześniej mogę śmiało stwierdzić że o ile nie hoduje się zawodowo marihuaen to nie ma sensu inwestowania w specjalne żarówki do growboxów . Tym bardziej, jeżeli tak jak ja naświetla się rośliny w dzień, w pokoju w którym na codzień pracuję - różowofioletowe światło mimo że trochę lepsze dla roślinek to strasznie meczy wzrok, tym bardziej o mocy 20 -30w przez 12 h dziennie.
Ja użyłem mocowania na standardowe żarówki E27 i używam 3 ledów ciepłyrj barwy o mocy 10w.
-- na obryzione liście nie patrzcie - czworonożny sprawca został już ukarany odpowiednią ilością miźnięć po futrze
Jeszcze widok z góry na pojemnik, w koszyczkach dwa pomidory i dwie sałaty.
z doświadczenie mogę powiedzieć że ten typ pojemników (ciemny, ale przezroczysty plastki) sprawdza się znakomicnie jako doniczka - widać poziom wody oraz w przeciwieństwie do przezroczystych, w nich nie rozwiją się glony)
TLDR
Praktycznie samo rośnie, nie muszę wyrywać chwastów, podlewać co dwa dni itd.
jak ktoś chce zrobić kartkiego w słoiku to idelanie nadają sie koszyczki o średnicy 80mm, ale obowiązkowo trzeba zamalować szkło na czarny lub włożyć go w pojemnik, żeby nie było światła
Ja używam nawozu Canna składnik a i b, do tego kupiłem miernik EC za 20zł i pilnuję, żeby po wymieszaniu ec był pomiędzy 800-1500 - w sumie tej wartości nie znalazłem w żadnym poradniku.
najlepszy pojemnik to ciemny, przezroczysty pojemnik. Zasada jest prosta - im większy tym większy
Testowałem rozwiązanie z dodadniem pompki napowietrzającej (system DWC) - również poprawia wzrost, ale jak planujemy montować to w miejscu gdzie spędzamy czas to trzeba szukać ultra cichej pompki.