Polecam książki z serii „Wierszyki łamiące języki”. Rewelacyjny trening i kupa śmiechu, zwłaszcza dla dzieci.
@Funkmaster - świetny przepis na to jak zdołować dziecko z wadą wymowy
@koszotorobur wg mnie to powinna być obowiązkowa lektura do recytacji na głos. A jak ktoś śmiałby się określić "patriotą" to na pamięć, bo co gadam z takimi personami to bełkocą swoim slangiem, który z polskim językiem ma mało wspólnego.
@dradrian_zwierachs - dzieci z wadami wymowy, które otrzymują pomoc logopedyczną, pracują jedynie nad pewnymi zgłoskami w danym czasie (a nie nad wszystkim na raz) - wtedy dawać łamańca co ma tylko te zgłoski nad którymi dziecko pracuje może mieć jeszcze jakiś sens.
Generalnie dzieci w pewnym wieku stają się samoświadome swoich problemów z wymową i każąc im recytować łamańce językowe raczej zniechęcimy je do dalszej pracy.
Nie przypuszczam też by dzieci niewymagające pomocy logopedycznej były zachwycone jakby im kazać recytować więcej niż raz taką lekturę...
Niemniej zgadzam się z obserwacją, że coraz więcej ludzi bełkocze pomimo braku jakichkolwiek fizycznych ograniczeń, które mogłyby negatywnie wpływać na wymowę - ot wyrobiły sobie taką złą manierę (pomijam już, że czasem to co mówią też nie zachwyca)
Zaloguj się aby komentować