VanQuish

Jakby moje życie się posypalo kiedyś to quick exit plan zawsze mam.

bartlomiej_rakowski

No to niezły chichot losu… w przedszkolu karuzela była jednym z moich ulubionych sprzętów na placu zabaw, pewnie z pół przedszkola op okręcił jak nie więcej i teraz mnie taka konkluzja naszła, że patrząc z perspektywy tych czasów jak człowiek zdaje sobie, że były tam osobniki płci przeciwnej i widzi jaki ten świat jest, jacy ludzie są to po prostu mam takie mieszane uczucia, że wowczas chęć jak najszybszego wkroczenia dorosłość w dzieciństwie to był największy rak i debilizm. Czy teraz miałbym (mam) taką możliwość… no nie sądzę, jeśli teraz analogicznym sprzętem poworówhywalnym do tej karuzeli z drewnianymi siedzeniami byłby samochód miejski segmentu A.

Zaloguj się aby komentować