rosjanie po roku wojny.
Myślicie, że coś się zmieniło w ich nastawieniu?
#wojna
#rosja
#ukraina
@walus002 człowiek wolny nie przejmuje się tym co myślą niewolnicy.
Bardziej mnie interesuje co myśli mszyca na kwiatku.
@Opornik Chyba lepiej się interesować, tym bardziej jak 1/3 twojego kraju przechodzi identyczny proces zniewolenia przy pomocy mediów publicznych
@DJ_SPERMA
@walus002 fajnie, że przebiły się głosy sceptyczne, a zwłaszcza ten o pariasie międzynarodowej społeczności
Widać u nich marazm i tyle.
@Helio09. pooglądaj kanał Zolkina na yt, rozmowy z jeńcami i ich rodziną - żony, rodzice.
...ja nie wiem
...nie interesuję się polityką
...kazali
...bo mobilizacja
...a co ja mogę
Zero, kompletne i zupełne zero poczucia odpowiedzialności za cokolwiek, ze szczególnym naciskiem na myślenie. Pyta takiego, no dobra, przyszedłeś na Ukrainę walczyć z najemnikami. Załóżmy, że są jacyś. To kto i po co ich wynajął? No, Ukraińcy. Znaczy Ukraińcy najęli najemników, płacą im, leczą ich, znaczy chcą ich tu mieć, tak? Nu, tak. To czemu przyłazisz tu, na Ukrainę, żeby walczyć z ludźmi, których my sami chcemy tu mieć?
Cisza. Zwarcie w zwojach mózgowych.
Matka jeszcze lepsza: syn strzelał, bo do niego Ukraińcy strzelali. A iść musiał, bo kazali. Ona w ogóle nie widzi związku między sobą, swoim synem a tą wojną, poza jednym oczywiście, żeby stamtąd już wrócił. Inny dopytuje się, kiedy puszczą syna, bo nie ma komu płotu naprawić. I co on tam może, to polityka, on nic nie wie.
I tak w kółko. Byle nie musieć myśleć, byle za nic nie odpowiadać.
Z kanału 1420, Moskwa, młodzi ludzie. Generalnie przeciwni wojnie. A jak dostaniesz wezwanie, pójdziesz? No pójdę, bo tiurma. Ręce opadają. Nawet jak jest przeciw, pójdzie. Car kazali, nie ma bata, idziemy w kamasze.
Między innymi dlatego od roku piszę, że żaden poziom strat, żadne żarcie gruzu, żadne braki w sklepach, drożejący gaz itd. tej wojny nie skończą. Ją zakończy kompletne wyczerpanie ruskich zasobów sprzętowych i pocisków, utrata terytorium - bo o okupacji możemy jedynie pomarzyć, nie okupuje się państwa atomowego, nawet tak słabego jak Korea.
@ewa-szy
Między innymi dlatego od roku piszę, że żaden poziom strat, żadne żarcie gruzu, żadne braki w sklepach, drożejący gaz itd. tej wojny nie skończą. Ją zakończy kompletne wyczerpanie ruskich zasobów sprzętowych i pocisków, utrata terytorium - bo o okupacji możemy jedynie pomarzyć, nie okupuje się państwa atomowego, nawet tak słabego jak Korea.
Uderzyłaś prosto w sedno problemu. Dodam moje wewnętrzne odczucia, że ruskie społeczeństwo nie odczuje większych skutków wojny wywołanej przez nich samych bo ta wojna nie odbywa się i nie będzie się odbywać na ich terytorium. Dlatego na jakieś większe zmiany w ich nastawieniu nie liczę. Niedogodności związane z czymkolwiek w ich państwie zawsze będą mogli wytłumaczyć obywatelom złym zachodem co ich niby nienawidzi i o czym są nauczani od najmłodszych lat. Nawet jeśli tam jest 10%-20% ludzi co tej wojny nie chcą, to i tak nie mają oni jakiegokolwiek wpływu jak na razie na sytuację wewnątrz tego totalitarnego kraju. Jeśli w rosji nie zajdą jakieś wielkie wewnętrzne zmiany to jedyny sposób w obecnej chwili to tak jak piszesz - "kompletne wyczerpanie ruskich zasobów sprzętowych i pocisków".
@Javax warto dodać specyficzną dla krajów biednych w ogóle a dla postkomunistycznych w szczególności, swoistą dumę z 'radzenia sobie' w trudnych warunkach. Takie: w twoim wieku w śniegu dwadzieścia kilometrów do szkoły, w obie strony pod górkę. Takie podejście przechodzi z pokolenia na pokolenie, z nostalgią wspomina się czasy szczawiu i mirabelek, więc jeśli i tak niewysoki standard życia spadnie, mają swoją historię, wspomnienia starszych i to będzie ich podstawowa reakcja na braki i ograniczenia.
Ukrainie, poza sporadycznym ostrzałem baz czy inną propagandową wycieczką oddziałów rosyjskich walczących w szeregach Ukrainy, nikt nie pozwoli wjechać do rosji. Pisząc o terytorium miałam na myśli odbicie Krymu czy tam Don-ług.
Komentarz usunięty
Rosja Brzmi jak ten dzieciak co zaczepiał każdego w szkole, potem kilku poszkodowanych się zebrało, dostał wpierdol i pobiegł poskarżyć się dyrektorce.
Zaloguj się aby komentować