Chochoł.
Pan bawi sie w przebieranki, ktore nikogo nie raza, i uzywa tego jako argumentu.
Niech sprobuje czegos bardziej kontrowersyjnego, to wtedy pogadamy... Ja na przyklad jestem za wolnoscia slowa i Sinead O'Connor czy Charlie Hebdo mnie ciesza, ale sa tacy, ktorych to zabolalo.
Wezmy tez na przyklad wymazywanie kulturowe przez zastepowanie mialkimi kalkami - whitewashing, kultura Ameryk przed kolonizacja, czy tez redukcja Ainu (https://en.wikipedia.org/wiki/Ainu_people), albo, nam blizsze zastepowanie swiat poganskich koscielnymi.
Cultural appropriation to rozlegla kwestia, i nie mozna jej zamatac pod dywan tylko dlatego, ze uliczne przebieranki nie raza przechodniow.
@Dzemik_Skrytozerca siostro, haloperidol!
@Dzemik_Skrytozerca A no właśnie rażą, bo jest np. wielu Murzynów, którzy twierdzą, że dready to ich własność kulturowa i biali nie powinni ich mieć. Generalnie z cultural appropriation chodzi o to, że biały człowiek nie powinien czerpać z innych kultur. Tylko biały. W tym problem.
Jeśli chodzi o Twoje "whitewashing", to o którą dokładnie definicję tego słowa Ci chodzi? Bo to zdecydowanie nie jest wymazywanie kulturowe o którym piszesz.
@dolitd
Jak ktoś ma braki w edukacji, to walczy o dready. Nie twierdzę, że ma rację.
Jeśli chodzi o to, czy whitewashing łapie się w zakres cultural appropriation: sorry, byłem nieprecyzyjny. Uproszcze:
Whitewashing o którym myślę, to zastępowanie oryginalnych koncepcji ich uproszczonymi wersjami, często prowadzącymi do obraźliwych i krzywdzących stereotypizacji.
Czyli whitewashing prowadzi do sytuacji, w której uznajesz inną kulturę za prymitywna, bo postrzegasz ją przez pryzmat uproszczeń.
Mam nadzieję, że teraz wyraziłem się zrozumialej.
Zaloguj się aby komentować