@Metanoia Do końca XX wieku termin „onuca” nie miał charakteru obraźliwego i oznaczał po prostu kawałek tkaniny lnianej używanej zamiast skarpet.
@jestem_na_dworzu ale dlaczego tak reagujesz? Twoje zachowanie jest dziwne. Nie wolno podawać oficjalnych informacji i ciekawostek, które nie pasują ci do ideologii? Co ty w jakieś sekcie jesteś, czy co?
@Metanoia ale dlaczego tak reagujesz? Twoje zachowanie jest dziwne. Nie wolno podawać oficjalnych informacji i ciekawostek, które nie pasują ci do ideologii? Co ty, w jakieś sekcie jesteś, czy co?
@Metanoia czy u Moskali było tak samo, ze nazywali te ziemie ukrainą, bo leżała na rubieżach? czy dla nich to była Ruś Kijowska? Bo jeśli nie, to fajnie ze Polacy nadali oficjalną nazwę kraju. Kolejną ciekawostką tego typu jest, ze oficjalna, międzynarodowa nazwa Czech jest zapisana w języku polskim
@GrindFaterAnona W innych językach słowiańskich również występuje i ma takie samo znaczenie. Akurat Rusini z okolic Kijowa potrzebowali podkreślić swoją odrębność od Rusinów z okolic Moskwy. Do dziś przeciętna osoba słyszy „ruskie” a myśli „Moskale”, dobrze widać, to po pierogach. „Ruskie”, bo z województwa ruskiego (Ruś Czerwona, okolice Lwowa), ale ludziom zaczęło się źle kojarzyć.
Jeszcze jedna uwaga, tutaj bardzo dobrze widać typowe zjawisko: przy kontakcie z inną grupą narodową powstaje potrzeba dookreślenia kim się jest. Zazwyczaj w swoim języku określamy się „ludźmi”, ale nie wystarcza, to przy kontakcie z obcymi. Trzeba wyodrębnić coś, czym się różnimy. U nas napór Germanów był iskrą, u Ukraińców sąsiedztwo Rosjan. Nam wystarczyło uwypuklić różnice językową, oni są niemi, bo nie mówią po naszemu. U Ukraińców padło na podkreślenie ukrainności, czyli faktu, że nie są częścią „moskwy”, a tylko z nią graniczą. Timothy Snyder z Yale university na jednym ze swoich wykładów dobrze, to omówił.
Zaloguj się aby komentować