@totengott Koncert jak zwykle, to był mój 5-ty od 2019r. i widać, że się ludziom przejadło trochę, lekko zmieniona setlista, praktycznie ten sam show, nawet te same kostiumy. Till więcej gadał niż śpiewał, dawno tak drętwo ma widowni nie było imo. Tym razem musiałem się bawić na trybunach i wszyscy siedzieli. W zeszłym roku większość osób już po "Du Hast" stała i bawiła się do końca koncertu.
Żeby nie było, naprawdę solidny koncert i wciaż wart hajsu, ale czegoś zabrakło, może po prostu już formuła wyczerpała trochę.
@Stashqo no właśnie takie same odczucia mam. Niby wszystko fajnie, muza ogien wybuchy, ale klimat jakiś taki skapciały trochę. W 2019 wydawało mi się, że było więcej energi pod sceną i na trybunach. Sama kapela, tak jak by trochę na siłę robotę swoją robiła, dalej profesjonalnie, ale jakoś bez werwy. (No może po za momentem jak dj Kruspe się objawił i musieli trochę poskakać). Mimo to, tak jak piszesz, warto było.
@Stashqo
widać, że się ludziom przejadło trochę
Może oni też byli piąty raz na tym samym koncercie? Tak właściwie to czego się spodziewałeś, skoro od 2019 wydali jedną płytę?
@dolitd Nie spodziewałem się nowej sceny ani cholera wie czego, ale liczyłem, że po zagraniu tego samego show kilka lat z rzędu zmodyfikują setlistę i trochę pomodzą z oprawą piro/ilu poszczególnych piosenek. Idąc analogią motoryzacyjną to nie oczekiwałem całkiem nowego modelu, ale facelifting by się przydał. Tak czy inaczej, na następny koncert nie idziemy, chyba, że wydadzą nowy album i z nową sceną ruszą.
Zaloguj się aby komentować