Hej #krwiodawstwo!
Właśnie chciałam oddać krew po raz pierwszy w życiu. Jestem niskociśnieniowcem, 90/60 to dla mnie norma, więc dzisiaj przed wyjściem zapobiegawczo wypiłam 3 espresso.
Ostatecznie jak doktor zmierzył było 100/60. Powiedział, że ludziom potrafi polecieć z -40 i jak mi zejdzie szybko do 60, to mogę zemdleć, że kawą mi się nie uda podbić jak piję na codzień, tylko jakimiś nielegalnymi substancjami, czego nie poleca
Także minimum to 110, a ja nie wiem czy to w ogóle u mnie możliwe.
Czy jest tu ktoś, kto ma podobnie?
Robicie coś w okolicy/na dzień pobrania?
Właśnie chciałam oddać krew po raz pierwszy w życiu. Jestem niskociśnieniowcem, 90/60 to dla mnie norma, więc dzisiaj przed wyjściem zapobiegawczo wypiłam 3 espresso.
Ostatecznie jak doktor zmierzył było 100/60. Powiedział, że ludziom potrafi polecieć z -40 i jak mi zejdzie szybko do 60, to mogę zemdleć, że kawą mi się nie uda podbić jak piję na codzień, tylko jakimiś nielegalnymi substancjami, czego nie poleca
Także minimum to 110, a ja nie wiem czy to w ogóle u mnie możliwe.
Czy jest tu ktoś, kto ma podobnie?
Robicie coś w okolicy/na dzień pobrania?