@Korisho Moim zdaniem będą próbować ustabilizować front za pomocą rekruta i artylerii, Białoruś jako straszak który ma wiązać wojsko ukraińskie z daleka od frontu

@Korisho wojna na dobre trwa od lutego. Pierwsze uderzenie rosjan było druzgocące ale Ukraińcy wytrzymali. Ukraina będzie musiała wytrzymać kolejne uderzenie gdy mobilizacja i szkolenie rezerwistów do drugiego uderzenia się zakończy. Tylko, że teraz Ukraina ma dużo więcej sprzętu zachodniego, więcej żołnierzy przeszkolonych w NATOwskiej taktyce. Zobaczymy jak rosjanie ogarną atak i jak Ukraińcy będą im utrudniać niszcząc zaplecze i logistykę.

Rola zachodu w tej wojnie jest nieoceniona i widać, że w żaden sposób nie pozwolą przegrać tej wojny Ukrainie. Jestem ciekawa co stałoby się w hipotetycznej sytuacji gdy Ukraina zaczęła sromotnie przegrywać.

@dzangyl Mi się wydaje, że drugiego uderzenia nie będzie, albo będzie jeszcze większym pośmiewiskiem niż pierwsze. Ruscy nie są kompletnie przygotowani pod względem dowodzenia tak wielką operacją. W pierwszych dniach rzucili do walki naprawdę porządne jednostki, dobrze wyszkoleni i wyposażeni żołnierze, z doświadczeniem. Problem w tym, że oni byli źle zarządzani, jednostki specjalne były wykorzystywane do innych celów niż powinny, brakowało zaplecza, wsparcia, w sumie wszystkiego - i dlatego wyszło jak wyszło.

Jak porządne wojsko z chujowym dowodzeniem nie było w stanie zdobyć Ukrainy to chujowe wojsko z chujowym zarządzaniem tym bardziej tego nie zrobi

@Korisho zgadzam się z @robertx plus Białoruś będzie rezerwuarem sprzętu. Były już doniesienia, że biorą sprzęt z magazynów białoruskich.

Ruskie się na Ukrainie wykrwawią. Straty maja 3/1 (3 ruskich na 1 Ukrainca) a w to się wlicza nieprzygotowane i nieprzeszkolone Ukraińskie jednostki z początku wojny.

Obecnie Ukraina ma armię ok. 300tyś. dobrej klasy wojaków, przeciwko 350tyś. (wliczając mobilki) przerażonych pozbawionych morale najeźdźców. Ukraina ma wywiad i satelity NATO, rosja pychę i taktykę z czasów sowieckich, no i rozkradzione zapasy wojskowe.

Nikt już nie wierzy w wygraną rosji w wojnie konwencjonalnej.

@Korisho Szybciej zobaczymy F16. Lotnictwo Ukrainy się kończy a myśliwce są jedynym uzupełnieniem OPL, które może przechwytywać rakiety dalekiego zasięgu. Cały świat ciśnie na ochronę cywili przed ostrzałami rakietowymi i to jest teraz priorytetem.

@TrzymamKredens z białorusi zdaje się już wywieźli wszystko co nie rozpadało się w rękach, po wyjęciu z magazynów głębokiego składowania. Nawet jakby Łukaszenka chciał przeprowadzić mobilizacje to podejrzewam, że dostaliby po kałachu i wszystko. Żadnej artylerii, czy ciężkiego sprzętu.

@precelek ciekawe czy nie zabiorą Łukaszence z jednostek liniowych a on powie, że to tak ma być bo dostaną w zamian nowe lepsze. Tam nic nie jest normalne i wszystkiego można się spodziewać.

Czy zobaczymy Abramsy, trudno powiedzieć. W obecnej sytuacji to że zobaczymy Białoruś włączającą się do walk jest moim zdaniem pewne. Białoruś to kolejna karta w talii Putina i nie wyobrażam sobie aby poszedł na dno i przegrał ten konflikt bez jej zagrywania.

To, że jeszcze to nie nastąpiło wynika z wyższego kosztu wykonania takiego ruchu. Zapewne Putin będzie musiał zastąpić Łukaszenkę jakimś figurantem. Ale pętla już się zaciska poprzez drenowanie sprzętu wojskowego z Białorusi, czy umieszczanie na jej terenie dodatkowych rosyjskich żołnierzy.

Rosja zaanektowała tereny przedstawione na obrazku. Teraz ich zadaniem będzie je najpierw do końca zdobyć, a potem utrzymać. Gdy już się okopią to Ukraina nie ma szans odzyskać tych terenów. A gdyby jednak takie szanse mieli, to dostaną atomówka. Wojna skończy się gdy Ukraina przestanie próbować odbić te tereny.

@Gabu No to by oznaczało przegraną Ukrainy.

Jednakże warunek Ukrainy jest jasny powrót do granic z 2014 roku