༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽
Sporo w tym prawdy
@Morguliusz ale tak na logikę. Chcesz kupić mieszkanie. Nie możesz iść do 20 banków bo w BIK wjebią Ci niezdolność kredytową. Dlatego idziesz do max. 2, w których różnice w kredycie są minimalne. Możesz brać chujowo albo wcale. I co, bez mieszkania? Czekać na mityczne spadki?
Kiedyś na wykopie napisałem, że ludzie popełniają błąd bo powinni budować domy o wielkości mieszkania. Wtedy by było tanio. To mnie wyśmiali bo hurr durr jak dom to od razu 200 metrów
@tosiu trochę prawdy jest jednak nie wszyscy chcą mieszkać w domu.
A ci co budują domy 200m2 to nie zdają se sprawy że trzeba to potem wykończyć , wyposażyć a potem ogrzac i sprzątać
@tosiu dom można postawić sobie na obrzeżach dużego miasta albo w małym mieście/na wsi. Jeśli ktoś pracuje w centrum to może być problem ogarnąć sobie dojazd 10 km, bo primo będzie dymał z 3 przesiadkami 1,5h, secundo często do największych zadupi w dużym mieście nie ma dostępu komunikacją miejską (albo masz 15 min z buta do przystanku, gdzie autobus jeździ raz na 3h), tertio samochodem wydasz na dojazdy 3-4k miesięcznie.
@drakash myślę, że tu bardziej problemem jest fakt, że ludzie brali po 500 000 żeby mieszkać w ogromnym mieszkaniu w centrum, a mogli na szeroko pojętych obrzeżach (biorąc pod uwagę też komunikację) w małym domu. Ale reeeee kto to widział, że nie polansuje się wsrod znajomych.
Mam mnóstwo znajomych co wzieli po 500 000 na 35 lat i teraz są w dupie.
@tosiu ziom, 500k to kosztuje klitka na obrzeżach miasta, blisko centrum trzeba dać około 1 bańki.
Mem oczywiście zabawny ale trzeba pamiętać, że 95% osób nie może zdobyć mieszkania inaczej niż przez kredyt na 30 lat, a jak któryś bank daje ci kredyt to go bierzesz bez gadania i cieszysz się, że w ogóle go dostałeś xD
ja wciąż nie rozumiem dlaczego większość osób w polsce musi mieć mieszkanie na „własność” i pracuje na nie całe życie w miejscu za którym średnio przepada, samemu ograniczając sobie możliwości zmian
a w międzyczasie jeszcze przychodzi kapitan państwo i mówi co możesz w tym „swoim” mieszkaniu robić, czego nie, a co musisz bo jak nie to już twoje nie będzie…
za to memik przedni :D
@Morguliusz zapodam klasyka https://www.youtube.com/watch?v=3qj-RbPZZC8
@karolStanczyk Żeby mieć gdzie mieszkać na starość bo z emerytury po opłaceniu wynajmu niewiele zostanie a może nawet nie starczyć.
@mazack jeszcze warto dodać, że przy perspektywie rozpadu systemu emerytalnego w najbliższych dekadach, odwrócona hipoteka może być dla wielu jedyną szansą by mieć za co żyć na starość.
Druga część mema to niestety ja. Może i dach nad głową (dosłownie, bo wybudowałem dom), ale rata zabija...
@tosiu dom wielkosci mieszkania?
Nie mieszkałeś nigdy w domu prawda? Bo z Twojego wpisu to az czuć zapach człowieka, który zyje w wielkiej płycie i wyobraża sobie raj w postaci domu XDDDD Po wychowywaniu sie w domie nei planuje w zyciu niczego budowac, aktualnie mam klitkę 65m i rozgladam sie za 90+ mieszkaniem, bowiem niweluje w ten sposob wady zycia na domku.
Anyway, 500k na 35lat i nie daja rady? Z bezrobotnymi sie zadajesz? XD
@Dolan teraz milion, pare lat temu 500. A co do reszty to własnie o tym pisałem w swoim komentarzu
@Morguliusz Akurat z tym kredytem na 30 lat to nie musi być głupi pomysł (co innego lokal za pół bańki dla dwójki, wiadomo). Im dłuższy okres spłaty tym raty znacznie mniejsze mniejsze, a do tego dochodzi możliwość nadpłaty i po kilku latach okresu ochronnego spłaty całości przed terminem i bez kar.
@dru_gru mieszkałem raz w życiu i nigdy więcej, ale ja też chciałbym żyć w luksusach, kto nie? Tylko to kosztuje i to sporo, a z roboty w fabryce smrodu tego nie utrzymasz. A taka jest obecnie sytuacja, że pracownicy takich fabryk wzięło po 500 000 kredytów na 35 lat, bo tylko było to albo nic innego. A teraz mają problem.
@mazack ale w perspektywie następnych 20 lat (lub 30) zanim wszyscy ci ludzie dożyją wieku emerytalnego zmienić może się tak wiele, że pieniądze na starość i tak będą musieli zorganizować sobie z innych źródeł (jak sam zauważasz już teraz w okresie hossy to są niewystarczające środki), a mieszkanie na którego spłate poświęcili połowę życia, może zostać zawłaszczone lub życie w obecnej lokalizacji będzie dramatem.
przykładowo w czasach hiperinflacji w austrii to właśnie ludzie w miastach mieli najciężej, a takie mieszkanie prxywiązuje do jednego miejsca na większość życia
ludzie mam wrażenie jak patrzą na 35 lat do przodu to zapominają spojżeć 35 lat wstecz i sprawdzić jak zmieniło się przykładowo życie w polsce (1988 r.)
nie mówię, że nie mogą tych kredytów brać, bo to nie moja odpowiedzialność, ale czasem boję się że nie są świdomi jak spore to ryzyko, a to fajni ludzie często.
Zaloguj się aby komentować