Reeva derchy!
@Zielczan si, korektoł
bądziornoł
@Foofy_Shmoofer Błonasera
@Nightstalker pracowałem lata temu kiedyś w takim chamskim outsourcingu usług biznesowych jako spec od Excela, makr i takich tam. Żeby dostać tam pracę to zazwyczaj wystarczyło mieć dwie ręce i znać jakiś język inny niż polski. Dostałem od podobnego centrum outsourcingowego ofertę o te kilka stów więcej (a to były okolice Euro 2012 i studenciakowi robiło to różnice). Podbiłem do mojej szefowej (pozdro Marta jak to czytasz xD Drzewiej stała bywalczyni Wykopu) i pytam się co robimy. Podwyżki dostać nie moglem bo korpo procedury, ale akurat przenoszono pracowników z językiem filipińskim do azjatyckiego oddziału firmy, więc szefowa wpadła na pomysł, że da mi bonus językowy właśnie za filipiński, bo hej przecież już u nas nie ma nikogo kto to sprawdzi xD.
Problem pojawił się jak pojawiła się rola z językiem filipińskim i okazało się, że jestem jedyną osobą, która może sprawdzić zdolności językowe kandydatów. Wziąłem jakiś artykuł po filipińsku, przetłumaczyłem go jakimś Google Translatem i kazałem po angielsku wytłumaczyć o co chodzi robiąc mądre miny xD. Po latach to brzmi śmiesznie, ale byłem przekonany, że ktoś się w końcu połapie i dostanę dyscyplinarkę.
@TheLastOfPierogi fiipiński czyli hiszpański??
@borsiu filipiński - mieliśmy sporo hiszpańskich klientów i ściągaliśmy rodowitych Hiszpanów do pracy. Projekt filipiński był takim naszym rodzynkiem, bo zazwyczaj tamten region obsługiwała południowa Azja, albo Ameryka Łacińska. W ogóle klient, którego obsługiwaliśmy sprzedawał... muszle, muszelki i ozdoby z tychże, więc to w ogóle było strasznie memiczne xD
Faktycznie memy da się usłyszeć 🤣
Zaloguj się aby komentować