Inny uczeń zaproponował wprowadzenie badań psychologicznych dla nauczycieli. - Żeby do szkoły nie przychodzili przypadkowi ludzie, bo mamy deficyt nauczycieli wynikający z braku chęci ze strony młodych ludzi do podejmowania pracy w tym zawodzie - mówił uczeń.
W internetowych grupach zrzeszających nauczycieli zawrzało. Wielu nie kryje niezadowolenia. Odbijają też piłeczkę: skoro pedagodzy mają się poddać takim badaniom, niech to też zrobią rodzice i uczniowie. A najlepiej zacząć od góry, od polityków i ministrów, w tym tych zarządzających resortem edukacjiJak śmią śmieć poddawać nauczycieli testom! Niech dzieciaki się poddadzą! Różnica jest taka, że nauczycielem można być, ale nie trzeba, istnieje natomiast obowiązek nauki.
https://wydarzenia.interia.pl/tylko-w-interii/news-uczen-rzucil-pomysl-na-testowanie-nauczycieli-w-komentarzach,nId,7598857
#szkola #nauczyciele
@ZygoteNeverborn i żeby ten obowiązek miał sens, należy przebadać uczniów pod kątem ich predyspozycji, dzięki czemu nauczyciel będzie wiedział, kto jest tumanem... tzn. chciałem powiedzieć - jak dostosować sposób nauczania do poszczególnych uczniów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MostlyRenegade Ale jest coś takiego. Nazywa się to egzaminy i powyżej nauczania podstawowego zdarza się dość często.
@ZygoteNeverborn egzamin sprawdza jedynie wiedzę... z egzaminu. A mnie chodzi o tworzenie profilu psychologicznego ucznia. Ktoś np. może być zdolny, ale ma trudności z koncentracją. Ktoś inny wkuwa zadania na blachę, ale nie potrafi zanalizować wiedzy, którą posiada. Ktoś inny ma jakieś lęki i np. boi się zadawać pytania jeśli czegoś nie rozumie, itd. itp.
@MostlyRenegade Tak, ale większość rzeczy, które wymieniłeś wymagają dłuższej obserwacji i powinni właśnie wyłapywać je w szkole kompetentni nauczyciele. Egzamin odsieje ci tumana albo wskaże czy osoba ma większe zdolności w naukach ścisłych czy humanistycznych.
@ZygoteNeverborn skoro da się ocenić nauczyciela na podstawie testu psychologicznego(?), to tak samo można zrobić z uczniem.
Rodziców też bym poddał testom. Jak wszyscy to wszyscy.
@MostlyRenegade Mi się raczej zdaje, że chodzi o to, żeby eliminować świrów różnego rodzaju. Osoby z rzeczami które wymieniłeś powyżej powinny być wyeliminowane z tego zawodu dużo wcześniej. A rodziców niby dlaczego? Oni nie pracują zawodowo zajmując się obcymi dziećmi.
@ZygoteNeverborn w rzeczach powyżej miałem na myśli uczniów, a nie nauczycieli. Zresztą, żeby zostać nauczycielem trzeba mieć odpowiednie przygotowanie pedagogiczne i podlega się ciągłej ocenie, więc to nie jest tak, że jakiś przypadkowy świr zostanie nauczycielem i będzie sobie maltretował uczniów psychicznie do emerytury. A jeśli takie historie się zdarzają, to są raczej wyjątkiem, o którym słychać głośno przynajmniej w gminie, a nie powszechną regułą.
A młodzi ludzie nie garną się do zawodu nie przez braki psychologiczne (chociaż w sumie nie wiem, czy to miał na myśli, ale tak to zabrzmiało), ale przez chu*jowe wynagrodzenie, nieadekwatne do poziomu odpowiedzialności i trudów związanych z zawodem.
A młodzi ludzie nie garną się do zawodu nie przez braki psychologiczne (chociaż w sumie nie wiem, czy to miał na myśli, ale tak to zabrzmiało), ale przez chu*jowe wynagrodzenie, nieadekwatne do poziomu odpowiedzialności i trudów związanych z zawodem.
@MostlyRenegade Rzekłeś.
Edit: Natomiast to, jakie reakcje wzbudziła propozycja świadczy o tym, że sporo tam ludzi którzy się jednak nie nadają.
@ZygoteNeverborn ktoś tam bardzo trafnie to określił: nagonka na nauczycieli. A to są tylko ludzie, a nie jakieś roboty.
Dzisiaj prawie każdemu się wydaje, że świat się kręci wokół niego, że może dyktować innym warunki i że mu się coś należy od innych.
A jeśli się komuś nie podoba publiczna edukacja, to niech zabierze swoje dzieci ze szkoły i sam je uczy albo zatrudni prywatnych nauczycieli.
@MostlyRenegade Jaka nagonka? Chłopak tyko rzucił luźny pomysł a Grono już dostało odpału. Biorąc pod uwagę ile moja żona spędza z dzieciakami przy lekcjach i ile płacimy za zajęcia pozalekcyjne to już się dzieje. Mam wrażenie, że nauczycielka matematyki mojego syna to w ogóle niczego nie potrafi nauczyć. Ale pyskata jest.
@ZygoteNeverborn no właśnie taka, jaką sam przed momentem wrzuciłeś. "Sam muszę uczyć swoje dzieci, bo te nauczyciele nic nie uczo i jeszcze pyskujo". I kolejne kilka osób, które nawet może by i chciało zostać nauczycielem za chwilę stwierdzi, że ma to w dupie, bo z gówniarzami i ich starymi się nie będzie szarpać. Tylko nauczyciel winny, a wszyscy inni są święci.
To jest właśnie ta nagonka. Nikt nie chce rozwiązania problemu, tylko wszyscy szukają winnych.
Zaloguj się aby komentować