@manstain
Wiesz, że mówimy o Hutich?
Pewnie, to nie jest armia świata zachodniego, ale to też nie są dzikusy z dzidami. Sprzęt im dostarcza Rosja i Iran, kadry Iran. Lekceważenie przeciwnika już raz doprowadziło Amerykanów do spektakularnej straty w powietrzu (F 117 strącony przez Serbów), więc ujawnienie tych planów jak najbardziej stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa i skuteczności operacji. Jeśli wiesz kiedy dokładnie przeciwnik będzie nadlatywał, możesz np. cały czas mieć wyłączone radary, i na ułamek sekundy je włączyć (w ten mniej więcej sposób Serbowie zaskoczyli Amerykanów, którzy zaczęli latać wg stałego harmonogramu).
Dla mnie trochę to naciągane ale tak naprawdę to tak jak napisałem, na nic one nie wpłynęły i wątpliwe aby Hutowie(Huci?) w ogóle by przeczytali płatny Atlantic.
Nie wiem jak oni, ale Rosja i Iran, które na 100% mają z nimi kontakt by z pewnością to przeczytały. Poza tym problem nie jest w tym, że dodali tego konkretnego kolesia, a tak na prawdę z tym, że nikt nie wie kto tam jeszcze był "niechcący" dodany, z tym, że nie wiadomo jak zabezpieczone były telefony rozmówców, oraz z tym, że Witkoff będący w tej rozmowie był w czasie rozmowy w Rosji.
Weź jeszcze raz przeczytaj to co napisałeś. Uważasz, że nagle w zasadzie całe kierownictwo USA podałoby się do dymisji?
Nie, ale Hegseth (ten, który te informacje publikował), oraz Waltz (ten, który założył czata i dodał złą osobę) powinni.
Dali dupy i tyle, jedziemy dalej a przynajmniej się dowidzieliśmy, że jak publicznie mówią, że gardzą EU jako organizacja to prywatnie też a więc są jednymi z nielicznych szczerych polityków.
Tam było 19 osób, to nie była prywatna rozmowa. Oni mówili dokładnie to, czego oczekuje od nich "szef".
Jest też taka teoria, że to była podpucha i gdyby Atlantic opublikował te sekretne plany to by się dopuścił zdrady tajemnicy.
To jest już szósta wersja narracji, jaką ruch MAGA próbuje w tej sprawie głosić. Nie klei się choćby nawet dlatego, że Trump zapytany o tą sprawę z zaskoczenia kompletnie nie wiedział o co chodzi, i był autentycznie zmieszany. Ewidentnie spieprzyli sprawę, następnie zataili przed "szefem" i teraz kombinują z różnymi narracjami, licząc, że któraś się "przyklei".