Masyw znajduje się w parku narodowym Jotunheimen, jakieś 5h drogi od Oslo. Najlepiej przyjechać dzień przed wyprawą, przespać się na polu namiotowym, pójść na szczyt, wrócić na pole na noc i w 3. dzień powrót do Oslo.
Tak właśnie, żeśmy to zrobili.
Na szczyt prowadzą dwie drogi, jedna trudniejsza, ale za to do pokonania we własnym zakresie. Druga łatwiejsza, ale prowadzi przez lodowiec, a więc aby nią pójść należy mieć przewodnika i iść w grupie powiązanej liną gdzie tempo zależy od najwolniejszego piechura. W związku z tym zdecydowaliśmy się na opcję dłuższą.
Początek trasy trudniejszej: https://goo.gl/maps/uAqrjucgq9T7Gqnd9
Początek trasy łatwiejszej: https://goo.gl/maps/KncpdTVmfe5VXjq88
Jako że na szczycie byliśmy w lato 2021 to wspomnienia mam mgliste, ale pamiętam, że lato było gorące. Na parkingu było grubo ponad 20 stopni, po kilku godzinach pod górkę szło się po trasie w śniegu, lecz nadal w krótkich spodenkach i bez koszulki.
Po jakiś 4h marszu wchodzimy w strefę lodowców, co prawda, idąc przez grzbiety innych szczytów po samym lodowcu się nie idzie, lecz gdzie nie spojrzeć widzimy lodowce.
Trasa w jedną stronę zajmuje ok 5h. Na szczycie znajduje się chatka, gdzie możemy zakupić jakieś przekąski lub napoje.
Zejście następuje tę samą trasą, część można pokonać zjeżdżając na dupie
Dla zainteresowanych wycieczkami pieszymi w Norwegii polecam stronę https://ut.no/ gdzie można znaleźć propozycje wycieczek i mapy trasy które można ściągnąć np. na smart watcha.
#norwegia
#gory
@myxomathosis fajna wycieczka, dwa razy byłem w wakacje właśnie ze spiterstulen. z tym nocowaniem w namiocie trzeba uważać, bo pamiętam że tam nawet w leci bardzo pizgało i spaliśmy w aucie. za drugim razem wziąłem sobie worek na śmieci do zjeżdżania :-) z kumplem żwawym tempem w 3:15 weszliśmy z tego co pamiętam 😁
@MolibdenowyMateusz spalismy na jakims polu godzine drogi od Spiterstulen, wiec dosc nisko i bylo git. Ale to byla naprawde cieple lato więc pewnie dlatego
@myxomathosis w zeszłym roku miałem chytry plan zrobić Glittertinden i Galdhoppigen w dwa dni po czym wrócić do Oslo, ale dwukrotnie pogoda mnie wydymała i odwoływałem. W tym roku jeszcze raz zaatakuję ale z niedosytu rozszerzam plan i przy okazji pojadę też pośmigać na letnim stoku przy Juvaashytta ;]
@Stashqo z ta pogoda w Norwegii to xD my poszlismy na Galdhøpiggen bo nas pogoda z Lofotow wygonila
@myxomathosis no tak, z Lofotów do Jotunheimen to rzut kamieniem xD
@Stashqo xD na poludniu byla super pogoda, a na lofotach sztormy wiec nas wywialo. A cos z urlopem trzeba bylo zrobic
@myxomathosis mmm, ta chatka, rewelacja. Niby nowoczesne a widzisz w formie piękne nawiązania do konstrukcji łodzi wikingów.
Zaloguj się aby komentować