#fotografia

Film jest wiekowy, jak na zmiany jakie dotknęły fotografię, bo ma aż cztery lata. Czy się zdezaktualizował, sami oceńcie. Czemu go zatem podrzucam? Okazuje się, że w dalszym ciągu istnieją zwolennicy "kiedyś to było, te nowe, to daj pan spokój". Co przez nich przemawia? Przyzwyczajenie, tradycja, obawa przed nowinkami? Nie wiem. Zasadniczo, mam tyle już lat, że uprawniony jestem do stwierdzeń, że tylko pochodnia daje naturalnie ciepłe światło, a najlepsze zdjęcia robi się na płytach szklanych.
Miłego seansu @sierzant_armii_12_malp

https://youtu.be/och085bnrIk
Suodka_Monia

@em-te jak fotografię cyfrową zastąpi jakaś inna to będzie prawdziwa zmiana przez 4 lata to co najwyżej pixeli przybyło

em-te

@Suodka_Monia postęp, to nie eksplozja nuklearna, to proces ciągły. Zachodzi na twoich oczach. Potrzebujesz dowodów? Porównaj sobie sprzęt i metody w tym okresie. Pomyśl, że już mamy SI dla każdego i gdzie jedzie ten tramwaj.

Konto_serwisowe

@Suodka_Monia Już jest prawdziwa zmiana. Zauważyłem trend zastępowania swojego wizerunku w mediach społecznościowych wygenerowanym przez SI obrazkiem. Co głupsze baby pewnie myślą, że nikt się nie zorientuje... zwłaszcza że AI by default nie generuje pomarszczonej baby z nadwagą.

zomers

@em-te w szufladzie u mnie się kurzy D7000 i OM-D EM-10 MK2. Olympusowi zawsze było daleko do Nikona jak go kupiliśmy, aczkolwiek tutaj można też zwalić na szkło z kitu. Po za tym, jak już się kończy faza na bycie fotografem i trzeba zrobić zdjęcia rodziny czy z wakacji, porządny smartfon staje się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Byliśmy teraz na wakacjach, wzięliśmy bezlusterkowca, ale ani jakość zdjęć, ani komfort użytkowania nie dały mu za wiele okazji do popisu - powolne zgrywanie przez WiFi czy taka bzdura jak brak ładowania z USB-C. Teoretycznie pewnie nowe modele to mają, ale z drugiej strony, jak już miałbym tachać aparat, to jednak wolałbym lustrzankę, z porządnym szkłem. W pozostałych przypadkach, w życiu codziennym, porządny telefon rozwiązuje sprawę.

Konto_serwisowe

@zomers

taka bzdura jak brak ładowania z USB-C


Miałem ten problem, zewnętrzna ładowarka firmy newell go rozwiązała. Teraz mogę ładować dwie baterie jednocześnie.

zomers

@Konto_serwisowe oczywiście, że problem rozwiążesz akcesoriami, ale jednak jakby to aparat miał gniazdo ładujące, było by lepiej - zakładam, że obecnie producenci poszli już po rozum do głowy i tak jest

Konto_serwisowe

@zomers Niestety są nadal na rynku micro USB. Chociażby Sony A7 II. Także jeśli nie chcesz dopłacać 4000 do nowego modelu, to musisz kombinować ☹️

sierzant_armii_12_malp

@em-te


Co przez nich przemawia? Przyzwyczajenie, tradycja, obawa przed nowinkami? Nie wiem


Napisałem wyraźnie, co przeze mnie przemawia, ale mogę to rozwinąć (porównuję Nikona D7200 i Fuji X-T4):


  1. Zauważyłem wyraźny wzrost cen, co (oczywiście) mi się nie podoba. „Najtańszy pełnoklatkowy aparat” mnie nie interesuje - chcę APS-C, z gripem, i dwoma slotami na kartę pamięci. Uwzględniając inflację - jest około połowę drożej.

  2. Baterie. Do lustrzanki wkładałem sobie baterię, druga szła do gripa - i w praktyce mogłem całkowicie zapomnieć o tym, że istnieje coś takiego, jak bateria; robiłem zdjęcia do oporu i nigdy nawet nie zbliżyłem się do wyczerpania energii z drugiego akumulatorka. Przy bezlusterkowcu już tego luksusu nie mam - stan baterii to coś, czego muszę pilnować. Wkładam jedną baterię do aparatu, dwie (!) do gripa - i nie wystarcza. Rzekłbym - 1100-1200 zdjęć z jednej baterii vs 200-300. Kolosalna różnica. Acha - ja bardzo zwracam uwagę, co mi wjedzie w kadr, nieraz dość długo się czaję z okiem wpatrzonym w wizjer, zanim nacisnę spust. Taka różnica między ślubniakami, a ludźmi fotografującymi krajobraz miejski, u ślubniaka różnica w wydajności baterii będzie na pewno dużo mniejsza.


Co do tego, o czym jeszcze mówią w filmiku:


Wizjer elektroniczny


OK, większy, ale przy kiepskich warunkach oświetleniowych (kiedy jestem zmuszony korzystać z ISO 6400) robi się znacznie mniej wygodny, szum mocno daje się we znaki. To, co pokazał gosciu na filmiku (że niby w optycznym wizjerze nic nie widać) - to po prostu bzdura. Balans bieli ustawiam podczas wywoływania RAWek, na komputerze. Pokazywanie efektu kompensacji ekspozycji - no niby jest, ale z mojego doświadczenia to i tak niezbyt dokładnie odzwierciedla to, co zobaczę potem na moim skalibrowanym monitorze.


Z którego się summa summarum wygodniej korzysta? Nie potrafię powiedzieć, obydwa mają swoje zady i walety. Za to potrafię powiedzieć, który zżera mi baterię jak głupi.


Blackouty - rzecz, jak dla mnie, nieistotna.


Autofocus - OK, dzisiaj w bezlusterkowcach jest lepszy. Ale nie przesadzajmy, nigdy nie widziałem takiego zachowania mojej starej lustrzanki, jak to, co gościu pokazał na filmiku, ani razu. Nie robię też dziewczynie zdjęć obiektywem f1.2, celując AF w oko - OK, na ślubach może jeszcze się to robi, ale dzisiaj kobiety często mają tatuaże i chcą, żeby one na zdjęciach też były ostre, i wtedy niską głębię ostrości można sobie wsadzić. Polecam doczytać, czym jest w fotografii toneh


A sprawdzanie ostrości na wyświetlaczu aparatu… serio???


Zdjęcia na weselu, w studiu, klienci - mam to w tyle, ja robię zdjęcia na wycieczkach. Dla siebie, dla towarzyszy, no i żeby wredna ciotka pękła z zazdrości


Bezlusterkowce to czysta karta, każdy producent może stać się liderem - taaak… Samsung NX? System martwy_. Nikon 1_? System martwy. Bezlusterkowce Pentaksa? Martwe. Canon EF-M? Jeszcze chyba nie martwy, ale już blisko. Standard Micro 4/3? Panasonic się na niego finalnie wypiął, Olympus swoja działkę sprzedał jakimś Chińczykom, nie wiadomo jak to się skończy.


Fajna, kurczę sytuacja - kupę kasy wydałem na sprzęt Fujifilm i zwyczajnie boj się, że za 3 lata nie kupi już żadnego nowego aparatu czy obiektywu, a części zamienne do serwisowania mojego sprzętu przestaną być produkowane.


Przegrzewanie się aparatu - o, ciekawostka, problem zupełnie nieznany w lustrzankach (no chyba, że ktoś kręci nimi filmy). Niestety, nie wypowiem się z doświadczenia - bo mój Fuji jeszcze mi się nie przegrzał.


Stabilizacja matrycy, nowocześniejsza optyka - owszem, bo to nowsze aparaty. Nie ma żadnych przeszkód, żeby dołożyć w lustrzance stabilizację matrycy (Pentax tak zrobił), ładowanie przez USB-C, i wiele innych.


Ja nie słyszałem o kimś, kto wrócił do lustrzanek - jak niby miałbym to zrobić? Jeden obiektyw nawalił, inny już rozklekotany, modele wyszły z produkcji dawno temu, nowszych wersji nie ma…

d.vil

@sierzant_armii_12_malp korzystam równolegle z lustra D750 i bezlustra Z6II. Głównie reportaże, sporo też portretu, warunki oświetleniowe często średnie. Dużo wygodniej pracuje mi się z klasycznym wizjerem optycznym. Cyfrowy jest ok, ale w dobrym oświetleniu. Później to nienaturalne 'rozświetlenie' kadru mi przeszkadza w sytuacji gdy obserwuję kadr i kątem drugie oka spoglądam, co mi tam za chwilę wejdzie. Denerwujące jest też to wybudzanie wyświetlacza. W klasycznym lutrze przykładasz do oka i wszystko widzisz. Przepaści w AF nie zauważyłem. W portrecie dobrze sprawdza się śledzenie oka. Ogólnie różnice są. Ale co lepsze? Nie wiem.

sierzant_armii_12_malp

@d.vil Masz pełną klatkę, więc i wizjer większy, niż w APS-C. Mi w elektronicznym wizjerze trochę przeszkadzają „mrówki”, no i zakres dynamiczny zdecydowanie nie ten.

Zaloguj się aby komentować