Fajny film widziałem. Momentów w tamtym znaczeniu nie było. Ale było wiele momentów przygnębiających. Może cały film taki był nawet.
W każdym razie polecam i to (wraz z plakatem) wypełnia warunki potrzebne do użycia pierwszego tagu.
Co do drugiego natomiast.. Jak obejrzałem, to byłem ciekaw, czy się ogólnie film spodobał widzom na świecie i takie tam. I zadziwiło mnie, jak dla wielu osób różnego autoramentu istotne jest to, że w filmie nikt im nie wytłumaczył "a o co ta wojna wogle? jak do tego doszło? czemu tego nie powiedzieli??!".
Więc chciałbym tu oświadczyć, że jeśli w tym filmie dla kogoś to było istotne, to jest kretynem.
Widziałem już jakiś czas temu. Wbrew kociokwikowi (przez który opornie doń zasiadałem), jaki to on protrumpowy/probidenowy, wpływający na narrację, itd., to jest normalny film. Całkiem niezły, opowiadający prawdopodobną historię w całkiem niezły sposób i z dobrym aktorstwem (znakomita Dunst). Nie wiem też skąd te jęki, że nie wiadomo o co wojna - przecież było na ten temat: chodziło o secesję niektórych stanów, a że wszystkich szczegółów brakło? Nie były istotne dla scenariusza.
@Fly_agaric Ja myślę, że tym osobom to nawet chodziło o to "jak w ogóle doszło to tej secesji?"
Nie mam pojęcia. Nie wiem, jak może to przy tym filmie w ogóle być ważne. To jest film o ludziach w sytuacji chaosu i konfliktu, a nie jakieś political fiction.
Zaloguj się aby komentować