Fast & Furious

Niemal miesiąc temu trafiłem na film Heda na YT, gdzie oceniali filmy serii Fast & Furious. Nie mogłem więc sobie odmówić odświeżenia tych klasyków - póki co tych, które już widziałem, czyli pierwszych 3 części. Trudno powiedzieć czy to się dzisiaj jakkolwiek broni, ale mi w oglądaniu mocno pomogła nostalgia i wspomnienia z ulubionej części NFS, czyli Underground 2 (no dobra, Porsche też było świetne).
Fabuła? Podobno jakaś była. Z tych trzech to dwójka ma dość prostą, jedynka też podobno jakąś miała, a Tokio... Tokio ma drift.
Seria dorobiła się licznych spin-offów, m.in. wersję z Podlasia:
https://youtu.be/mJeUNxmAgAw?si=pIDrk35Lf3z0OVrP
#ogladajzhejto #filmy
5ee2ae79-c970-4b92-95b3-d17b91c5ff9a
cebulaZrosolu

@Nemrod Tokio drift był spoko, następnych już nie oglądałem :)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

Też oglądałem, w sumie to dopiero po tym materiale mi kliknęło, że powstanie obu Undergroundów to był efekt tego, że Szybcy i Wściekli rozkręcili cały ten kulturowy trend na nielegalne wyścigi

vredo

@Nemrod Ja nie widziałem żadnego, kiedyś nadrobię chociaż te pierwsze części.

NFS Underground rzondzi po dziś dzień, wyznaczył trendy. I ten soundtrack

Nemrod

@vredo Właśnie sobie zainstalowałem

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Half_NEET_Half_Amazing tak się niestety dzieje, jak seria trwa zbyt długo- nawet kura znosząca złote jaja zostanie zarżnięta przez chciwość księgowych. Pierwsze 2 części i Tokyo Drift były w sumie taką esencją, a potem się zaczęło "wymyślanie historii" ludzi, auta zeszły na dalszy plan i zostały zastąpione jakimiś akrobacjami ze skokami między autami na autostradzie, czy wystrzeliwaniem aut w kosmos. Taki sam bullshit jaki spotkał Prison Break'a- póki serial trzymał się w więzieniu i kręcił wokół wyciągnięcia brata Michaela to było spoko, a potem jak się zaczęły jakieś cyrki z magicznymi organizacjami na kiju, cudownymi kluczami do cudownej walizki, cudownym "spiskiem światowym wielkich elit" i "otwieraniem oczu" najbardziej zawziętemu agentowi FBI, który polował na Michaela to to się szybko zesrało i zaczęło nudzić, bo się zaczęło wymyślanie całych odcinków tylko dla samego faktu, żeby coś na ekranie leciało.

JanPapiez2

@NiebieskiSzpadelNihilizmu prison break to jest nic przy Supernatural. Jeśli nie oglądałeś to Nakręcili 15 sezonów gdzie główny wątek skończył się w okolicach 3 lub 4.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@JanPapiez2 oesus. Nie oglądałem i najwyraźniej nic nie straciłem. Natomiast z takich oglądanych to nie mogę przeżałować tego co zrobili z Lostami

Odczuwam_Dysonans

@Nemrod trzy pierwsze części to już prawdziwie kultowe filmy. Później już proporcje poszły mocno w stronę akcyjniaka i nigdy nie wróciły do aut. Fakt, dwójka to już było odbicie w tą stronę, ale to nic złego, widać było że ludzie oczekują czegoś takiego, sprzedało się to dobrze. Chociaż sporo ludzi na to narzekało. Za to jedynka, jedynka ma niepowtarzalny klimat i pamiętam jak wyszła, dorwałem divixa za parę złotych od gościa ze szkoły, duże wrażenie zrobiła na młodym mnie. Niesamowite samochody, wystarczająco dobra historia, klimat nielegalnych wyścigów. U nas nie było za bardzo sceny tunerskiej poza motorsportem, wiadomo. Kolejny rok i zaczęły się pokazywać auta z Niemiec z dokładkami, clean lookiem itp. Pamiętam jak na przejściu dla pieszych poczułem pierwszy raz potężne jebnięcie z subwoofera, Ibiza w clean looku, cegła w perle, Sean Paul - Get Busy. Wcześniej widziałem suba, ale u wujka, w domu. Sami w tamtym okresie kupiliśmy Cordobę z dojebanym spoilerem, pracownik ojca kumpla, lakiernik, ściągał takie auta jak się zaczynał boom no i otwarły się granice. No a potem jak wyszedł Underground, no to w ogóle się zacznęło, tak właśnie po 2003r. dzisiaj jest to śmieszne, ale to kawał naszej motoryzacyjnej historii. A wszystko zaczęło się od szybkich i wściekłych. Niemniej po Tokyo Drifcie już jakoś nie czułem tej magii i pogubiłem się w tych filmach dawno

Odczuwam_Dysonans

Teraz widzę że odpowiadam na stary wątek, a po prostu wszedłem na tag i szukałem czegoś, no ale chuj tam

Zaloguj się aby komentować