Euro: Kto pierwszy niekoniecznie lepszy

Euro: Kto pierwszy niekoniecznie lepszy

hejto.pl
Za nami już 48 z 51 pojedynków tegorocznej edycji Euro – dotychczas padło 108 (średnio 2,25 na mecz) i zostało pobitych kilka rekordów związanych z najszybciej padającymi bramkami. Co ciekawe, szybkie strzelenie gola wcale nie musi gwarantować zwycięstwa w ostatecznym rozrachunku (5/10).

Cztery z dziesięciu najszybszych goli padły właśnie podczas turnieju rozgrywanego obecnie na niemieckich boiskach, z czego aż dwa padły jeszcze w pierwszej minucie gry. Najszybszą bramkę w historii mistrzostw „Starego Kontynentu” strzelili 15 czerwca Albańczycy (a konkretnie Bajrami), który już w 23. sekundzie otworzyli wynik swojego pierwszego grupowego spotkania – z Włochami, lecz na niewiele się to zdało, ponieważ ostatecznie przegrali 2:1. Więcej szczęścia mieli Turcy – trafienie Demirala w 57. sekundzie i jego drugi gol w drugiej połowie pozwoliły im odnieść zwycięstwo 2:1 nad Austrią i awansować do ćwierćfinału. Jednocześnie bramka 26-letniego obrońcy była najszybszym trafieniem zdobytym w fazie pucharowej. Ponadto czwartym pod względem szybkości było trafienie Tielemansa (1:13 min.) w starciu Belgii z Rumunią zakończonym ostatecznie wygraną „Czerwonych Diabłów” 2:0, a na szóstej lokacie pod tym względem znalazł się gol Kvaratskhelii (1:34 min.) w ostatnim grupowym starciu z Portugalią, które zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem Gruzinów 2:0.

W TOP 10 znalazły się również dwa polskie akcenty. Trzy lata temu Forsberg (5. miejsce) potrzebował zaledwie 82 sekund, aby zaskoczyć Szczęsnego w ostatnim meczu grupowym, który ostatecznie reprezentacja „Trzech Koron” wygrała 3:2, a z kolei bramka Lewego w ćwierćfinałowym pojedynku z Portugalią w setnej sekundzie znalazła się na 8. pozycji. Niemniej szkoda, że ostatecznie reprezentacja, pomimo niezłej gry, musiała uznać w rzutach karnych wyższość późniejszych triumfatorów turnieju.

Warto również nadmienić, że trzy lata temu Luke Shaw zanotował najszybszego gola w finale (1:56 min.; 9. lokata), ale mimo wszystko jego drużyna przegrała w rzutach karnych z Włochami. Z kolei osiem lat temu Robbie Brady zaliczył najszybsze trafienie z karniaczka – dokładnie w 2:00 min. (10. miejsce), jednak ostatecznie Irlandia przegrała 2:1 z gospodarzami, Francją w 1/8 finału.

W ostatnich turniejach nie brakuje samobójów, ale póki co nie zdołały one przebić się do czołowej dziesiątki – w 6. minucie do własnej siatki trafiali w tym roku Malen w grupowym meczu z Austrią, która ostatecznie wygrała 3:2, a 3 lata temu Zakaria sprezentował w ćwierćfinale gola Hiszpanom, którzy jednak długo męczyli się ze Szwajcarami i zdołali pokonać ich dopiero w konkursie „jedenastek”.

PS: TOP 6 najszybszych bramek do obejrzenia na stronie UEFA .

#ciekawostki #pilkanozna #euro2024

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować