"Ostatnia wieczerza" jak widać, nie od dziś była obecna w popkulturze i przerabiano ją na wszelkie sposoby (° ͜ʖ °)
https://joemonster.org/art/13690/Ostatnia_Wieczerza_w_popkulturze
#igrzyskaolimpijskie #popkultura #ciekawostki
Zgadza się, Ostatnia Wieczerza doczekała się wielu interpretacji, mniej lub bardziej kontrowersyjnych. Ale uważam, że ceremonia otwarcia IO, której (również wg organizatorów) powinna przyświecać idea łączenia ponad podziałami, to nie jest dobre miejsce na taki performance.
Na całym świecie przed telewizorami usiadły miliony ludzi z bardzo różnych kręgów kulturowych, z dziećmi, aby obejrzeć paradę sportowców że swoich krajów, efektowne zapalenie znicza, efekty świetlne, występy muzyczne itp.
A dostali paradę drag queens w tanich stylówach z sexshopu, nasuwająego skojarzenia z Papą Smerfem rozkraczonego grubaska z genitaliami zakrytymi ledwo serwetką i kwiatkiem. Paryż jako miasto miłości przedstawiony szybkim trójkątem kobiety i dwóch mężczyzn w makijażu, wymownie zamykających za sobą drzwi, sugerując co się dalej za nimi będzie działo.
Organizatorzy tego przedstawienia musieli być świadomi, że oburzą połowę świata, więc gdzie tu ta wielokrotnie przywoływana inkluzywność?
Pokazy drag queens tak jak striptiz, freak fighty czy wulgarny stand up mają swoje przestrzenie, gdzie dorosłe osoby udają się świadomie, bo mają na to ochotę. Tu zaserwowano światowej widowni coś, czego niekoniecznie życzyłaby sobie oglądać.
@A.Star W punkt.
@A.Star Światowa opinia dzieli się nie tylko na tych, którzy nie życzą sobie tego oglądać. Tylko też na takich, którzy sobie życzą, albo na takich, dla których jest to obojętne. Nie traktują tego religijnie lub ideologicznie, tylko jako właśnie performance, przedstawienie, jak zwał tak zwał. Różne rzeczy są przedstawiane opinii publicznej. Tej światowej również. Na przestrzeni wieków. To nie jest pierwsza kontrowersja na ogólnoświatowej imprezie.
@Klamra Chyba się nie rozumiemy. Życzysz sobie, idziesz tam, gdzie Tobie pokażą. Świadomie wybierasz sztukę nowoczesną, kontrowersyjny performance, gdzie spodziewasz się przeseksualizowanych form. I nie widzę tu nic kontrowersyjnego: są night cluby, galerie, teatry, itp.
Ale otwarcie igrzysk to NIE jest przestrzeń do prezentowania treści kontrowersyjnych. Popraw mnie, jeśli się mylę, ale chyba transmisja TV z Paryża nie miała ograniczeń wiekowych ani informacji o tym, że prezentowane sceny mogą być uznane przez niektórych widzów za wulgarne bądź obraźliwe.
@A.Star Zgodzę się ze skalą przekazu. Jednak chodziło mi o to, że nawet na takich dużych przekazach, zdarzały się takie właśnie obrazy. Właśnie przeczytałem, że organizatorzy przeprosili Chrześcijan. I dobrze. Jednak na mnie to nie zrobiło żadnego wrażenia. Po prostu jestem z tym obyty.
@Klamra Nie przypominam sobie imprezy o takiej skali oglądalności, która zaserwowałaby aż tak kontrowersyjne obrazy.
Brytyjczycy w Londynie również mogli nawiązać do obrazoburczego Żywotu Briana, postawili jednak na neutralnego Jasia Fasolę.
Ja również nie czuję się religijne urażona. Mam w pamięci nasze rodzime Matki Boskie w tęczowych aureolach czy tzw. cipkomaryjki. Ale rozumiem tę część chrześcijańskiej wspólnoty, która wyraża oburzenie. Islamu jakoś "odważni" twórcy nie ruszają.
Czuję się natomiast zniesmaczona mocno rozerotyzowanym występem kobiet z brodami, mężczyzn w nasutnikach i szpilkach itp. Różne osoby hetero czy homoseksualne też miewają swoje fetysze czy fantazje seksualne, ale raczej nie wciskają ich tak nachalnie w przestrzeni publicznej.
@A.Star Wiesz, odsłonięcie piersi Janet Jackson Przez Timberlake, też było kontrowersyjne i transmitowane na cały świat. I tu możemy się przegadywać o własną wrażliwość. Dla niektórych tamta akcja była również obrazoburcza, mimo, że nie dotykała religii. A oglądalność? Takie wydarzenia ogląda tyle ludzi ile chce. A ich oczekiwania nie muszą być spełnione, bo nie są reżyserami takich spektakli. I oczywiście zapewne więcej ludzi oglądało otwarcie igrzysk niż wspomniany przeze mnie koncert, ale nie widzowie decydują o przebiegu spektaklu (na żywo to tym bardziej nieprzewidywalne i zaskakujące)
Jednak muszę się z Tobą zgodzić, co do takich akcji, jeśli chodzi o inne wyznania. Rzeczywiście, odważni artyści, nie są już tacy odważni, jeśli by mieli sparodiować jakąkolwiek część religii Muzułmańskiej.
@Klamra O ile dobrze pamiętam, to odsłonięcie piersi Janet miało charakter przypadkowy i gdyby nie stopklatki ze zbliżeniami, to widzowie na koncercie i ewentualnie przed telewizorem nawet by się nie zorientowali.
W piątkowym show jedynym przypadkiem były podarte w kroku rajstopki jednego z performerów. Nie przysłonięta kusymi majcioszkami dziura dała efekt, jakby mu się jądro wymknęło. Cała reszta była starannie zaplanowana.
Zgodzę się, że nie da się spełnić wszystkich oczekiwań widowni. Ale w przypadku ceremonii otwarcia igrzysk na pewno przy dobrych chęciach da się spełnić jedno - uniwersalny, jednoczący, nie antagonizujący charakter widowiska, promujący idee olimpizmu. I przy okazji pochwalenie się tym, z czego kraj organizatora jest dumny.
Walkę o prawa LGBTQ+, w tym wypadku raczej tylko Q+, można zostawić na inne okazję.
A skoro organizatorzy już przepraszają, to znaczy że to jednoczące przesłanie im nie wyszło.
@A.Star Incydent z odsłonięciem piersi, był zaplanowany i przewidziany. To się tylko wydawało, że jest spontaniczne. Tak samo jak na wszelkiego rodzaju talent show, widz nie ma żadnego wpływu, nawet wysyłając swój głos, na jakiegoś uczestnika. To wszystko jest ustalone wcześniej.
Osobiście twierdzę, że Igrzyska Olimpijskie od dawna były już taką samą farsą, jak Eurowizja od samego początku. Ani jednego ani drugiego nie oglądam. Gdyby nie właśnie te wszystkie newsy i memy o zdarzeniu, nawet bym nie wiedział, że był taki performance. Mój głos i wklejenie linku w tej dyskusji, jest tylko wspomnieniem, tego szczegółu z parodią Ostatniej Wieczerzy. Bo sporo ludzi twierdziło, że takiej parodii to nigdy nie było.
@Klamra A ja oglądam od dziecka. Pierwsza ceremonia otwarcia jaką pamiętam to Calgary 1988. Lubiłam szukać w atlasie geograficznym tych wszystkich małych państewek, których nazwy poznawałam podczas przemarszu reprezentacji. Więc zakładam, że w różnych częściach świata są nadal dzieci, które oglądają. I ze względu na wiek widzów i różne wrażliwości twórcy mogli się bardziej postarać i te queerowe inscenizacje zostawić na np. francuskie święto niepodległości. Podejrzewam też, że w niektórych krajach arabskich poszła wersja ocenzurowana.
Eurowizję też zwykle oglądam, ale tam to nawet się spodziewam występów transwestytów. Raczej ich brak by mnie zaskoczył.
Ps. O ile dobrze pamiętam, to Janet i Justin zarzekali się, że wszystko wydarzyło się przypadkowo. Aczkolwiek wymyślna biżuteria na sutku sugeruje coś zgoła odmiennego. Nie pamiętam za to, aby ktoś się wtedy oburzał. Ot, taka sensacja na pudelka.
Dzięki za miłą dyskusję
@A.Star Eurowizję też oglądają dzieci i jakoś nikomu występy żadnych mniejszości seksualnych nikomu nie przeszkadzają. A akurat Eurowizję oglądają tak samo miliony widzów. Zatem czym różni się Eurowizja od Igrzysk pod kątem widza przed telewizorem? Skoro i to i to oglądają dzieci, dorośli, ludzie wszelkich orientacji, poglądów czy wierzeń. Na Eurowizji to nic takiego, a na Igrzyskach to już coś? I nie ma w tym momencie różnicy czy to impreza sportowa czy muzyczna. Różnie mniejszości kontrowersyjne przekazy (dla niektórych) są oglądane przez wszystkich. Zatem dlaczego na EW to nie razi a na Igrzyskach już tak?
No też dzięki za konwersację
@Klamra Akurat moje dzieci EV nie oglądają. I przeseksualizowane występy na Eurowizji mnie osobiście często rażą, ale nie zawsze chodzi o występ transwestyty. Ostatnio popisał się reprezentant Wielkiej Brytanii, w nagrodę dostał 0pkt od widzów. Ale w sumie celna uwaga.
Zaloguj się aby komentować