#eldesnudoenelarte 8/54
Paul Delvaux - Śpiąca Wenus - 1944
Nauczony poprzednim dziełem Delvauxa z trójki trefl wychwyciłem kontrast pomiędzy ubraną kobietą (jak się po doczytaniu okazało - manekinem) a szkieletem będącym jej odbiciem. Wenus jest jedyną żywą postacią na obrazie zachowującą spokój. Scena wypełniona jest zrozpaczonymi kobietami, co ma ukazać odmienność spokoju i przemocy - artysta tworzył dzieło w trakcie bombardowania przez Niemców miasta, w którym był w tym momencie. Inspiracją dla niego była również wizyta w gabinecie osobliwości, gdzie zafascynował go kontrast pomiędzy egzotycznymi i potwornymi eksponatami a spokojem figury woskowej bogini miłości.
Po pierwszym rzucie oka na dzisiejsze dzieło wiedziałem, że to Delvaux. Kobiety (a w dużej części nagie) często były uwieczniane przez malarza, ale to ostatnie dzieło w tej talii.
Paul Delvaux - Śpiąca Wenus - 1944
Nauczony poprzednim dziełem Delvauxa z trójki trefl wychwyciłem kontrast pomiędzy ubraną kobietą (jak się po doczytaniu okazało - manekinem) a szkieletem będącym jej odbiciem. Wenus jest jedyną żywą postacią na obrazie zachowującą spokój. Scena wypełniona jest zrozpaczonymi kobietami, co ma ukazać odmienność spokoju i przemocy - artysta tworzył dzieło w trakcie bombardowania przez Niemców miasta, w którym był w tym momencie. Inspiracją dla niego była również wizyta w gabinecie osobliwości, gdzie zafascynował go kontrast pomiędzy egzotycznymi i potwornymi eksponatami a spokojem figury woskowej bogini miłości.
Po pierwszym rzucie oka na dzisiejsze dzieło wiedziałem, że to Delvaux. Kobiety (a w dużej części nagie) często były uwieczniane przez malarza, ale to ostatnie dzieło w tej talii.
Zaloguj się aby komentować